Forum Ogrodnicze Oaza

Jaka ulga.
Dzisiaj o piątej rano poleciałam do pieca, wyciągnęłam z niego sadzonki - w całkiem dobrej formie (miały tam cień i chłodek, Wielki Ogrodowy nad nimi czuwał i powstrzymał mnie przed podpaleniem ), posadziłam do doniczek i wstawiłam do cienia.
Przy okazji, te wcześniej pokazywane sadzonki cieniowanej w paski 'Elegans' - obejrzałam je dokładnie, całe z korzeniami. Odkryłam, że korzenie w pewnej części są niewyraźne, trochę spróchniałe. Może jak nornice je nadżarły, a ja posadziłam na nowe miejsce w przyciężkawą glebę i obficie podlewałam, to wdał się jakiś grzyb. Teraz oczyściłam korzenie, wsadziłam do mieszaniny kompostu i piasku i podlałam Grevitem (wyciąg z grejpfruta).
Czy dobrze kombinuję?

Jolu, dobrze kombinujesz. Dla host dużo bardziej niebezpieczne jest przelanie niż przesuszenie. A poparzenie mogą wystąpić nawet w całkowitym cieniu podczas upałów.

Kolejna

Twiglight - oglądałam ją 2 tyg temu liście były czyste a teraz :/





zaniepokoiły mnie

Cześć!
Mam pytanie
Czy na załączonym zdjęciu na brzegu blaszki liściowej to objaw występowania wirusa?

Czy może to uszkodzenie mechaniczne bo to najstarszy liść na roślinie inne nie maja objawów
Z góry dziękuje i pozdrawiam krzys

Kochani czy ta Plantaginea Venus jest zawirusowana? podejrzewam że tak, ale chciałabym żeby nie była by to prawda.

Poll wrote:
Twilight już spalona - z dezynfekcją narzędzi.....
Uważam ze nie warto było ryzykować - ja jej mogłam nie ruszać ale zwierzęta gryzące mogłyby coś przenieść
pozdrawiam
S

Czy to to ? Liberty .

Spód liścia bez widocznych zmian, krople wody są kroplami wody, na dole ostatniego liścia, na jasnej obwódce to też plamy.

Ja też przyszłam z tym samym pytaniem co inni
nie wygląda ciekawie, słońca dość dużo, praktycznie od południa do wieczora, te zielone liście w garści to też od niej.

Ja miałam podobnie w zeszłym roku moje dwie hosty wyglądały jak porażone ,posłuchałam się Poll i zostawiłam je w spokoju . W tym roku hosta Paul's Glory wygląda tak jak powinna nic jej nie dolega natomiast Super Nowa nie dostała swoich ładnych kolorów ale też wygląda Ok .
Podobnie w tym roku było z niektórymi hostami ale nie tak mocno jak u Poli .Liście które wypościły później są w porządku . Tak więc jak napisała mi Poll nie ruszać obserwować

affa wrote:
Obecnie hosta wygląda tak - pojawiły się niewielkie egzemy grzybicze.
Na razie ją obserwuję - ponieważ jej "mamusię" mam 6 lat i nie ma na niej zmian sugerujących wirusa HVX poczekam do przyszłego roku z decyzją co z nią zrobić

Tak, Topsinem .
Jakoś ten rok spędzam na walkach - wiosną ze ślimakami (hosty, liliowce), podczas upałów z przędziorkami (to iglaki), a teraz z grzybami (hosty i iglaki) .

Nie przeczytałam całego wątku i dlatego pewnie nie wiem, a powinnam...
Było

i jest

podpowiecie co się stało z ta hostą?
Całkowicie się zmieniła, czy to TEN wirus?

Dziękuję, bardzo mnie pocieszyła Twoja informacja, rzeczywiście hosta ta rośnie w słoneczku cały dzionek a już obawiałam się, że będę musiała ją wyrzucić

Witajcie, mam podejrzenia co do jednej z moich host. Do tej pory myślałam, że taka jej uroda ale ... może jednak nie?
Spójrzcie na nią fachowym okiem i powiedzcie czy trzeba ją wyrzucić?

Zgadzam się z Polą, to klasyczne objawy HVX

Dziękuję ale straszne to co piszecie
Dobrze, że ją posadziłam z daleka od innych. A tak się cieszyłam, że mam taką oryginalnie ubarwioną funkię

Na ten wirus nie ma żadnego lekarstwa? Nie wiem, może ściąć i odkazić korzonki w wodzie utlenionej albo coś innego? Nie ma żadnego ratunku?

Nie ma
Co więcej ten wirus można przenieść na inne hosty poprzez np narzedzia czy ręce poplamione sokiem z chorej rośliny.
Najbezpieczniej byłoby spryskać chorą hostę roundapem aby miec pewność, że zginą wszystkie korzenie a pozostałości spalić

Ta hosta wygląda za Striptease, a to niestety jedna z częściej zainfekowanych wirusem HVX host.