Forum Ogrodnicze Oaza

Basiu, mocne cięcie róż wielkokwiatowych to norma. Z pewnością nie mogło przyczynić się do braku kwitnienia.
Trudno powiedzieć, co się stało Twojej róży . Może wstaw zdjęcie?

Dziękuje Edytko za odzew, a tak wygląda ta moja leniwa gloria, zdjęcie sprzed chwili:



Pod oknem Sahara wyrosła tez wysoko, ale kwitnie cały sezon, wprawdzie nie tak jak w czerwcu, ale kilka kwiatów ma zawsze, pozostałe róże podobnie, tylko gloria się zaparła.

Basiu, jak na krzew, co rośnie II-gi sezon, to jakaś gęsta ta Gloria . Podejrzewam, że podkładka wybiła i zagłusza szczepienie. Obejrzyj dokładnie, czy wszystkie pędy są takie same, czy nie trzeba oderwać dziczek .

I pokrój jakiś zupełnie nietypowy dla wielkokwiatowych , też mi się wydaje, że to nie ona.

Ona ma 8 lub 9 pędów. Gęsta ona specjalnie nie jest, od dołu rośnie młody pęd i może on sprawia wrażenie zagęszczenia. Jutro ją dokładnie obejrzę jeszcze raz, ale nie widziałam wybijających dzikich pędów, zrobię też inne ujęcia.
Mnie zaskoczyła swoją wielkością. Nie wiem, może powinnam wysłać zdjęcie do szkółki , z której mi ją przysłano.

No i właśnie ta ilość pędów jest zadziwiająca . Wielkokwiatowe rosną raczej wąsko .

Dziękuję na razie, jutro z innej strony ją sfocę i cały dół krzewu. Tymczasem dobrej nocy

Hmmm...wygląda na pnącą a skoro nie kwitła, to pewnie raz kwitnąca, na ubiegłorocznych pędach. Ja bym nie cięła i cierpliwie poczekała na następny sezon.

Przemeblowuję w tym roku na jesień różankę, ostatnio coś mnie wzięło na róże jasne, cieliste,
kremowe. Potrzebuję porady, co dosadzić do róż takich jak Crocus Rose, Artemis, Aphrodite, Chandos Beauty?
co myślicie o Novalis, może przełamać jasne kolory jakimś mocniejszym akcentem?
Zmieszczą mi się jeszcze trzy, cztery sztuki, ważne, żeby nie wystrzeliły na dwa metry,
te wymienione są na razie niskie.
Będę wdzięczna za wszelkie sugestie i podpowiedzi

Wykonałam kilka nowych zdjęć mojej "pnącej" Glorii (tu mnie moja droga imienniczko zaskoczyłaś, ale nie wykluczone, że masz rację. bo pędy jak na jednoroczne przyrosty są wyjątkowo okazałe, zwłaszcza ten z lewej aż się wygiął Wszystkie pędy wyrastają od tych szczepionych, nic nie wychodzi bezpośrednio z ziemi. Poza tym dzikie pędy maja chyba inne ulistnienie (?)
No, mam zagwozdkę z tą różą, zastanawiam się czy nie przesadzić, bo trudno będzie przechodzić swobodnie widoczną za nią ścieżka.
Widoczny za nią Arthur Bell też wyrósł wysoko, ale kwitnie cały czas wczoraj wycięłam tylko z jednej gałązki 7 czy 8 kwiatów, a pozostało jeszcze tyle samo paczków... traktuję wszystkie moje "dzieci" jednakowo.
Pochwaliłam się nawet moim Arturkiem w encyklopedii róż -> Arthur Bell

Może faktycznie masz pnącą Glorię ? Jakiś czas temu pojawiło się coś takiego na rynku:
rozarium.shoparena.pl/pl/p/Roza-Gloria-Dei-Climbing-donica/302
Skoro wszystkie pędy wyrastają z części szczepionej, to musi być inna róża niż wielkokwiatowa Gloria.

Zastanawiam się, czy stożki wzrostu na pędach
tej róży nie zostały uszkodzone np. przez bruzdownicę pędówkę,
zwiot różany lub nimułkę różaną

Zupełnie nie wiem... róża wygląda na zdrową. Wprawdzie jakieś "liszki" zbierałam z niej, podobnie jak z innych róż, wierzchołki pędów są ok, jak i całe pędy.
Różę tę kupiłam w szkółce Rosarium p. Choduna, nic na temat pnącej Glorii nie było, ale chyba zdecyduje się napisać i przesłać zdjęcia do szkółki.

Witam
Dostałam dziś ze szkółki odpowiedź na moje pytania dot. mojej wybujałej róży, cytuję:

"Odmiana, której zdjęcia Pani przesłała to prawdopodobnie jest wielkokwiatowa 'Peace'. Nie jestem w stanie ocenić na 100%, dopóki nie pojawią się kwiaty.
Jeśli chodzi o jej nadmierny wzrost / wybujałość to w nawozie, który Pani zakupiła zapewne składniki NPK były w złych proporcjach. Mam tu na myśli
zbyt dużą ilość azotu (odpowiedzialny za wzrost) w stosunku do zbyt małej zawartości fosforu (odpowiedzialny za kwitnienie i owocowanie).
Efekt: bardzo silny, strzelisty wzrost i brak pąków kwiatowych.
Rada: proszę w przyszłym roku nabyć dobry nawóz wieloskładnikowy, ewentualnie dodać do niego nawóz fosforowy.
Mam nadzieję, że moje wskazówki będą pomocne."

Ja przenawożenie wykluczam, chyba że skórkami banana więc nadal nic nie wiem i chyba będę musiała ją gdzieś przesadzić, bo w tym miejscu taka wielka nie może rosnąć.

Chodun nie ma w ofercie pnącej Glorii, więc najbardziej prawdopodobna wydaje się pomyłka i róża będzie dla Ciebie niespodzianką . Skoro jednak nie zakwitła, więc przypuszczam, że jest to róża nie powtarzająca kwitnienia, albo taka, która potrzebuje czasu na rozbudowę krzaka.

Cierpliwie zaczekam, ale wcześniej przesadzę, no i nie omieszkam pokazać jej w przyszłym roku. Tylko zastanawiam się, czy ciąć ją po przesadzeniu, raczej powinnam ?

Odpowiedź na to pytanie nie jest prosta . Przycięcie pomoże jej się przyjąć w nowym miejscu, jednak jeśli to róża pnąca lub jakaś inna kwitnąca na pędach 2-letnich to znów możesz stracić okazję do zobaczenia jej kwiatów .

Basiu, przesadź ją bez przycinania. Pilnuj tylko, żeby nie zabrakło jej wody. Jeżeli po przesadzeniu zmarnieją końcówki pędów to wtedy je obetniesz. Ja nieraz w ten sposób przesadzałam rozrośnięte róże i nie było problemów