Forum Ogrodnicze Oaza

Powiedzcie proszę coś o tym przepisie:
Jak zrobić oprysk z nadmanganianu potasu?
Do słoika wlewamy mleko i rozpuszczamy w nim kwas borowy z nadmanganianem potasu. Do tej mieszanki dodajemy 60 kropli jodyny. Możemy nabrać ją do strzykawki, wówczas objętość powinna wynosić 1,6 cm3. Na koniec dodajemy pełną łyżkę mocznika i całość bardzo dokładnie mieszamy.
Niezbyt precyzyjny ten przepis z netu

Jakim roślinom to pomoże ?mam na myśli ,azalie wielokwiatowe ,rodki ,powojnik .

Bogusiu, nie jestem "małym chemikiem", dlatego zdaję się na gotowe preparaty.
Zresztą, gdybym cokolwiek opryskała cieczą z dodatkiem mleka, moje suczyska by to pożarły, nie zważając na toksyczne dodatki.
Roztworem nadmanganianu podlewam, nie opryskuję (może kto inny tak robi, ja nie).

Azalie opryskujemy zresztą przeciw mączniakowi dopiero, gdy zaczyna się pojawiać - i nie wszystkie odmiany, niektóre są odporne.

A serio: co to za przepis, gdy jeden składnik podany co do kropli, inne w ogóle bez proporcji, a mleko "wlewamy do słoika"? Do jakiego słoika? Litrowego? Ćwierćlitrowego?
Coś mi tu brzydko pachnie - może to mleko zepsute?


















Nadmanganianem nie opryskuję powojników, tylko podlewam.

Rzeczywiscie Aniu przepis głupi ,a że jestem b zmęczona
to nie czytałam ze zrozumieniem i poszło

Pierwszy jakiego kupiłam niezawodny i bezproblemowy

Aniu, bo to jest nie wielkokwiatowy, tylko Atragene. Podobnie, jak dzikie, rosnące na przykład w Alpach. Markham's Pink?
Rano też zauważyłam, że rozkwita:







Z tej samej grupy zabrał się do roboty Stolwijk Gold:



Za drobny moment okryją się różowymi gwiazdkami te z grupy montana. Aniu, jeśli chcesz mieć naprawdę bezproblemowy i "szybkobieżny", obrastający migiem jakiś niezbyt wyględny obiekt w ogrodzie, spraw sobie montanę właśnie.



(Dopiero wstawiwszy zdjęcie zauważyłam, że kilka kwiatków już się otwarło, to montana var. rubens).

Dziś przelazłam przez płotek na rabatę, gdzie te montany (dokupiłam w marcu drugą, Fredę).



Zdaje się zamierza dostać się przez wywietrznik do domu. Może należy mieć się na baczności.

Pączków ....."bez uroku"

Aż się prosi o zakup

Montany tak mają. Obrasta mi kawał zardzewiałej siatki, prócz trejażu. A sadzony.. Jakoś tak na początku COVID. Niedawno.

Tegoroczny. Miss Bateman

Gt

Tegoroczny w sensie, że kupiony w tym roku? Z pąkami?
Z wielkokwiatowych dziś ucieszył mnie Omoshiro.



A chwilę temu rozwinął dwa pąki Sweet Morning.

Zakupiony w tym roku.

Clematis alpina

Bardzo piękny i użyteczny dla powojników płot.
Mój ćwierćwieczny Alpina zdaje się odszedł definitywnie, wyparty przez milin, trudno.

W donicy przed wejściem rozwinął pierwsze kwiaty Vino.





Trudno go na razie sfotografować, bo te kwiaty jakieś 2 metry nad ziemią. Wspina się po osłonie kabla od paneli.
Nie jest to dobry pomysł z jego strony, bo chyba się uszkadza od chropawego tynku. Mam nadzieję, że to uszkodzenia mechaniczne - musiałam usunąć sporą część pędu, z kilkoma pąkami. Ale reszta nie wygląda na porażoną. Będę obserwować.

Tegoroczny zakup. Samaritan Joe.

Bardzo piękny kwiat, unikalny.
Pierwszy Guernsey Cream.



I coraz więcej różowym gwiazdek Montana Rubescens.

Vino jednak straciło górną część, ale to nie zaraza, dół jest w porządku.





Markham's Pink w pełni kwitnienia.

Guernsey Cream

A to mój GC, teraz ma luzik, latem dzieli podporę z Janem Pawłem, dość ekspansywnym





Vino w szczytowej formie



Pierwszy kwiat Kakio Pink Champagne



Zdjęcia z 1 maja, teraz pewno więcej kwiatów.