Forum Ogrodnicze Oaza

I dalszy ciąg moich kwitnących powojników.
Wydaje mi się, że wreszcie zidentyfikowałam mojego najstarszego, dla mnie najpiękniejszego w moim ogrodzie, dotąd NN. Najbardziej i z opisów, i ze zdjęć i daty powstania odmiany, - to powojnik Polish Spirit. Ale oczywiście pewna nie jestem.



Również jedne ze "starych" powojników NN to dwa bardzo do siebie podobne, różniące się nieco kolorem i o mniejszych kwiatach.







Błękitny Anioł, - tego przedstawiać nie trzeba, zaczyna kwitnienie:

Owszem, wygląda na Polish Spirit.

Moje ociekają woda, nawet mi się nie chce robić zdjęć - i wolę sobie nie wyobrażać tych wszystkich zarodników szczerzących zęby w wilgoci.
Utopia - ta ma adekwatną nazwę, nie w sensie idei, tylko zalania wodą

W tym roku sadzone, więc b.b. skromnie kwitną, ale są powojniki w ogrodzie , pierwsza zaczęła Happy Diana, na kolejne czekam:



niestety skarlałe listki nadal są, obrywam i koniec.

Nimfa wrote: Bardzo ładny.
Ja w tym roku kupiłam nasiona tego mandżurskiego, posiałam i...ani jedno nie wykiełkowało .

White Prince Charles

'Solidarność'

Moje wszystkie powojniki są z grupy Viticella. Nie sprawiają najmniejszych problemów i bardzo długo kwitną.
Polish Spirit






Mme Julia Correvon




Emilia Plater




I tegoroczny nabytek- Oberek

Julka:





WPC



Zaczyna Betty Corning:



HH po uwiądowym obciachaniu ma 2 kwiatki:

Dorciu, Hagleys Hybris to bardzo mocna odmiana, da radę.
Jako że mamy lato, kwitną powojniki letnie:
Bagatelle - wylazła na dwa metry na śliwę Pissardi





Jej współlokatorka, Star of India



Semu zasiedla starą brzoskwinię





Miedzy niebieskimi kwiatami widać bordowe, drobniejsze - Purpurea Plena Elegans



Pierwsze kwiatki Polish Spirit przed domem



Część powojników, pewnie skutkiem nieustannej wilgoci, straciła większość liści (sczerniały) - ale odradzają się powoli, jak Piilu w donicy



I tak mniejsze zło, niż uwiąd (odpukać).

Wszystkie sadziłam wiosną, zatem jeszcze nie mam pokazu kwitnienia, chociaż dał o sobie znać:
Happy Diana



i Aromatica z grupy Flammula/Recta, drobne kwiatuszki:

Kwiatowa ściana

HH nadrabia:



Błękitny A. po przesadzeniu drobny, ale pozbiera się:

Zajechałam w sprawie kompostownika do naszej sołtyski, jej nie było, ale cyknęłam zdjęcie:

Pięknie kwitną.
Moje nie tak obficie, jednak w tak mokre lato cieszę się, że uwiąd nie zbiera większego żniwa - jak dotąd. Za to na przykład taka Madame Julia Correvon złapała mączniaka... a opryskać nie ma jak, pada i pada.

Błękitny Anioł - trochę pogryziony przez mszyce



Jan Paweł - majowe kwitnienie skromniutkie, teraz proszę...dosłownie opętał grupę wielkich lilii OT Beijing Moon



Tuchka - też pogryziona, przez ślimaki; ale to i tak chyba jej najlepszy sezon



Bylinowa Arabelle





Rouge Cardinal - słabiutko na razie, lecz widać następne pąki





Semu



Przekwitająca Bagatelle



Night Weil - kupiony, by szybko obrosnąć niezbyt ciekawe miejsce, okazał się cherlawy i łamliwy; ale kolor interesujący.



Mrs Cholmondeley, absolutnie niezawodna

Polish Spirit - w końcu

Aniu, gratuluję cudnych kwitnień Melduję, że żelazo zadziałało- moje nowości mają zielone listki. Czekam na kwiaty ....

Powiedzcie proszę jak samemu rozmnażać powojniki ? Śliczne macie wszyscy ,mega

Bogusiu - wybacz, że z takim poślizgiem, liczyłam, że wypowie się ktoś, komu ta sztuczka się udaje - mnie nie.
Można próbować z wysiewu, ale nawet jeśli ma się warunki do pielęgnacji siewek, nie wiadomo, co z takich "owoców wolnej miłości" wyrośnie.
Lepiej wegetatywnie - z odkładów. Albo ukorzeniając półzdrewniałe sadzonki.
Mnie nie wychodzi żadna z tych rzeczy, moja metoda na "rozmnażanie" to sięgnąć do kieszeni i zamówić - najlepiej w dobrym sklepie.
Skąpo, bo skąpo, ale kwitną letnie:

Morning Sky



To czerwone w tle, to włoska Rubra, skromna siostra znanej Purpurea Plena Elegans.



Najwytrwalszy - Błękitny Anioł



Inne - powtarzają, jak Marcelina





A to "zmartwychwstały" Kiri Te Kanawa; tylko dwa kwiatki i z pół metra wzrostu, ale liczę na więcej.



Niektóre - z nieznanych mi powodów (grzyb???) straciły nieomal wszystkie liście, ale teraz wyraźnie odbijają. Gorzej, że atakuje również mączniak, zaś dokładne opryskanie wielkiego, gęstego pnącza przerasta moje możliwości.