Forum Ogrodnicze Oaza

Oto kontynuacja wątku opiniującego sprzedawców

Zastanawiam się, czy nie usunąć z nazwy wątku tego serwisu sprzedażowego, bo opinie dotyczą również sklepów sprzedających bez pośrednictwa.

Świetnie nowy wątek ,te 100 stron już były męczące
Aniu dziękuję za "usiłowanie "czy "sugerowanie "mnie ,jak
ktoś by postąpił,jak mogłabym postąpić ,czy powinnam .
Rady dot co zrobić z cebulami bardzo sobie cenię
Rozumiem też niechęć do reklamowania przez koleżanki
produktów ,każdy ma prawo postąpić jak zechce .
Nie zgadzam się natomiast z twierdzeniem ,iż w promocji
ma być sucha cebulka ,połamane doniczki .
Jeśli promocja nie jest promocją, a tylko chwytem reklamowym .
Często tak jest ,niestety .Cena pokazuje, że właśnie taka powinna
być chociażby ta w biedronce,ale jest promocyjna
Szanuję odczucia innych i ich prawa .
Ale skoro jest wątek kogo polecamy ze sprzedawców
,a kogo nie i dlaczego to tytuł mówi sam
za siebie ,a dyskusje ,no cóż powinny być takie ,
by nikt nie czuł się nie komfortowo jak zabiera
tutaj głos .
Czyżby trzeba było tutaj uważać co się powie o sprzedawcy ?
Teraz już rozumiem brak opinii ,kiedy zadaje się
tutaj pytanie o konkretnego sprzedawcę.Niniejszym kończę wymianę swoich doświadczeń na temat ,polecam nie polecam .

Edit :literówka i inne .

Bogusiu przynajmniej wiadomo, że cebule są żywe, co ważne, bo też można się nadziać. Obawiam się, że mogą nie uznać Ci reklamacji, bo spotkałam się z tym, że towar kupiony na wyprzedaży nie podlega zwrotowi. A na ich stronie jak weszłam wielkimi literami pisze wyprzedaż.

Przyznam się że z ciekawiścią przeczytałem posty o kiełkujących cebulkach z promocji i powiem szczerze że nie wiem czy to podlega reklamacji czy nie. Bo jeżeli w opisie wyprzedaży nie ma info że cebulki wyszły ze stanu "uśpienia" to zakup ich naraża kupującego na szereg niedogodności zwiazanych z niemożliwościa posadzenia ich w ogrodzie w środku zimy na co nie był przygotowany,co może skończyć się stratą tychże roślin z drugiej strony jest to naturalny cykl tych roślin więc... sam nie wiem, ja chyba bym reklamował bo wyglada na to że były przechowywane w niewłaściwych warunkach. W ogrodzie kiełkują bo jaka jest pogoda to widzimy, jednak są one już ukorzenione , okryte ziemią i ew. liśćmi
Edit//
Co do nieuznania reklamacji z powodu promocji to należy rozróżnić promocję jakiegoś produktu który jest pełnowartościowy i tu reklamacja musi być uwzględniona j obniżkę na dany produkt z powodu jakiejś wady i tego produktu nie zareklamujemy ale tylko na tę wadę inne które wystąpią w trakcie użytkowania teoretycznie podlegaja reklamacji

Jestem zdania, że wolę kiełkujące zdrowe , jędrne cebule bądź cebulki niedużych rozmiarów, ale widać w nich chęć życia, energię - niż suszki , z ogromną ilością torfu. Owszem zawsze jest ryzyko, ale przecież często tak jest, że są to cebule w ogromnej ilości za nieduże pieniądze. Czyli warto jest zaryzykować. Mało tego, przecież sadząc w terminie prawidłowym tj. na jesieni jaką mamy pewność, że nie przyjdą nieprzyjazne warunki atmosferyczne, bądź inne niesprzyjające warunki i cebulki zgniją, zostaną wyciągnięte, zjedzone, zniszczone w każdym bądź razie nic z tego nie będzie. Także moim skromnym zdaniem jeżeli mamy możliwość i chęci to warto jest posadzić takie promocyjne cebule. Ja sam sadzę w sumie tylko takie. Paczkę zamawiam i czekam, jeżeli pogoda jest dobra to sadzę. Jeżeli nie to czekam aż pogoda się wyklaruje i wtedy trzeba szybko sadzić i tak też czynię już od kilku lat z powodzeniem. Posadzić na wcześniej przygotowanej rabacie , przykryć kompostem czy coś tam mamy. Kora, trociny, popiół z palenia drzewem.

To ja w Nowym Roku coś pozytywnego napiszę.
Dzisiaj dojechały do mnie ze szkółki Bylinowy Raj dwie piwonie, zakupione za pośrednictwem serwisu aukcyjnego Allegro. Jestem bardzo, bardzo zadowolona i z roślin i obsługi klienta.
Szczegóły zakupu opisuję w dziale piwoniowym, to tu już nie będę się powtarzać. Kto ciekawy, to zajrzy sobie tam. Zdjęcie sadzonek też w piwoniowym.

Chodziły mi po głowie szachownice perskie, ale widocznie za słabo, bo jesienią nie kupiłam. Jak zobaczyłam teraz na wyprzedaży po 6 zł u Królika, to mi się znowu zachciało. Tylko przypomniałam sobie, że Bogusia rozczarowała się wyprzedażą w tej firmie. Zaryzykowałam kupno dwóch sztuk na próbę.


Teraz żałuję, że tylko dwóch. Cebule ładne, duże, jędrne, zdrowe. Mają młode korzenie, czyli ruszyły. Mnie to akurat cieszy, bo mam zamiar podpędzić w doniczkach, aby nadrobiły stracony czas. Co prawda jedna musiała być przechowywana do góry nogami i korzonki rosną teraz do góry. Mam nadzieję, że się ogarnie i skieruje je gdzie trzeba. Posadziłam do doniczek, stoją w chłodnym korytarzu. Wiosną planuję wysadzić do gruntu.
Ciekawe czy będą odporne na ataki gryzoni, jak ich krewniaczki cesarskie? Te nowe cebulki mają specyficzny zapach, ale dużo słabszy niż u korony cesarskiej. Czy to wystarczy by zniechęcić smakoszy cebulek?

Moja konkluzja po tym zakupie brzmi: polecam.

Jolu ,też zawsze chwaliłam cebule ,bo były piękne w tym roku nie pochwalę .
To jest tak, zawsze piękne i bach lipa ,jak w życiu .
Tylko ,że ja lipy nie chcę
Mam za mało czasu by jeszcze brać byle co

Niestety, przestrzegam przed sprzedającym z swojej strony (ale zdaje się, że i przez allegro) sklepem Zagajnik z Kłodzka.
Będąc w lekkiej depresji kupiłam u nich trzy cebule hippeastrum. Nietanio - jedna z nich kosztowała 40 zł z groszem, czyli dwukrotność (a może i trzykrotność) nieoznaczonej marketowej. A chodziło mi o odzyskanie konkretnej odmiany.
Dostałam owszem trzy sztuki - i tyle na temat zgodności z zamówieniem.
Pomijając stan cebul (bez żywych korzeni wychodzących z piętki, podgniłe łuski okrywowe), ta najdroższa, mająca być Exotic Peacock, przyszła z metką "Exotic Star" (prawdopodobnie jest to pojedyncza Minerva), dwie inne w ogóle niewiadomoco.
Niezwłocznie reklamowałam - 7 lutego rozmawiałam przez telefon chyba z właścicielem, przepraszał, obiecał wysłać prawidłowe cebule - i na tym kontakt się urwał. Brak reakcji na moje wiadomości, a w aplikacji InPost od dwóch tygodni informacja "przesyłka w przygotowaniu". Długo trochę.

Błędy w wysyłkach zdarzają się, co mnie szczególnie razi, to kompletne lekceważenie klienta. Owszem, marudnego, bo nie mam miejsca na "jakieś" rośliny.

Omijajcie ten Zagajnik szerokim łukiem!

Aniu bardzo dziękuje Ci za zrobienie porządku z poprzednim wątkiem i otwarciem nowego .
Co do sprzedawcy może postrasz go ,że na naszym forum zostanie przedstawiona opinia co do jego sprzedaży. Ja kiedyś na prośbę naszej forumowiczki napisałam taka informację - natychmiast dziewczyna odzyskała pieniądze za reklamowane rośliny.

Kasiu, to się już częściowo stało.
Napisałam mail i mało wiele, a miałam telefon, że sklep przeprasza, kolejna pomyłka, ble ble ble... W każdym razie mam komunikat InPostu, że coś od nich do mnie jedzie. Jeśli będzie odpowiedniej jakości, oczywiście też o tym napiszę.

No więc tak.
Rzeczywiście wysłali mi nowe trzy cebule.
Wieeeelkie. To pozytyw. Mają co najmniej dwa nie tyle "nosy", co pędy kwiatowe. Spakowane tak, że się nie połamały (ale niezbyt ekologicznie, )
Nadal niepodpisane, czyli gdybym na przykład zamówiła po jednej dla siebie i dwóch znajomych - klapa, nie wiadomo, co jest co.
Gorzej, że te wielkie cebule nadal są nasiąknięte i nieomal bez korzeni. Zostały wetknięte do doniczek z takim typowym substratem, ale jak lekko pociągnąć, to okazuje się, że właściwie na tym substracie stoją.

Ale dobra, w ten sposób wydałam 85 złotych na sześć cebul marketowej jakości - i to jest normalna dla marketowych cena
Gorzej - gdzie ja to upchnę?

W ofercie mają kwiaty doniczkowe, ciekawe, czy jakość podobna.

Nie wiem, czy powinnam pisać w tym wątku - ale nie bardzo wiem gdzie. Może ktoś kupował w tym roku rozchodniki okazałe i może polecić uczciwych sprzedawców.

Ten?

Jeśli pytasz, czy o takie chodzi to tak, to jest rozchodnik okazały.

Jeśli mozna polecić Biedronkę To dostałam prezent ,hibiskusa.
A za skarby świata nie znajduję wątku o nim .
Ślepota czy co?
Tutaj dobrze oddany kwiat,jego kolor.

A tutaj liscie .

I żadnej nazwy ,ani czy to do ogrodu z zimowaniem ,
czy do domu.
Pomocy

Bogusiu, teraz to na parapecik i zadbać.
W maju (?) na taras wiejskiego domku, jak najwięcej słońca. Na zimę, znaczy gdy pierwsze przymrozki - pod (ogrzewany) dach.
Wątek, i to całkiem pokaźny, masz tutaj
Gdybyś wrzuciła w wyszukiwarkę hibiscus/róża chińska, by się pokazał.
Cieszę się, że kupiłaś, jeszcze bardziej, że może w tej biedronce ktoś jeszcze się skusi, bo nieco ten wątek monopolizuję, mam wrażenie.

Dziękuję ,wpisywałam tylko hibiskus
Ok to już tam idę