Forum Ogrodnicze Oaza

Planuję zakupy w himalayan gardens ltd ale narazie czekam na poprawę pogody. Paczki z UK idą przez Malmmo, a i tam i u nas wieje ostro od wschodu. Myślałem też o wysyłce pod angielski aadres, ale do Londynu jadę dopiero pod koniec czerwca. Wtedy może nie być już interesującego mnie asortymentu.
Pozdrawiam.

Zrobiłam już listę zakupów w Lilly Garden. A raz się żyje , zamówiłam 40 cebulek lilii.

minohiki wrote:
Witam. Przepraszam, jeśli pytanie jest głupie, ale czy tam można robić zamówienia w detalu, czy tylko hurt?

Edit. Już doczytałam. Dziękuję.

Do planowanych zmian aranżacyjnych ogródków potrzebne mi będą róże. Ponieważ najwięcej odmian miała szkółka róż Rosarium, to tam zamówiłam: róże miniaturowe Honeymilk, Orange Babyflor i Roxy, róże rabatowe: Goldelse, Red Leonardo da Vinci, Rotilia, Tip Top i Solero, różę pnącą Polka. Wierzę, że nie będę żałować.

Dla poprawy samopoczucia domówiłam jeszcze różę angielską Munstead Wood .... i dzisiaj a właściwie wczoraj otrzymałam przesyłkę z różami. 9 było w pojemnikach, a reszta z gołym korzeniem. Rośliny doszły w idealnym stanie, rozrośnięte z pięknym systemem korzeniowym. Powinny już w tym roku pięknie kwitnąć. Z czystym sumieniem mogę polecić sprzedawcę - szkółkę róż Rosarium.

Marylko bardzo dziękuję za ocenę. Są to ważne wskazówki. A może orientujesz się gdzie mogę kupić różę top marks. U Ciebie ta róża wygląda ślicznie i zapragnęłam ja mieć. Szukałam , szukam i w żadnym sklepie internetowym jej nie mają.

Kasieńko, tą miniaturową różyczkę ma w ofercie szkółka roślin ozdobnych w Przytoku koło Zielonej Góry. Ale oni raz prowadzą sprzedaż wysyłkową, a raz nie. Upewnij się, czy oferta jest aktualna i przy okazji jadąc do Zielonej możesz zrealizować jedno z kwiatowych marzeń. Ja swoje kupiłam po, chyba po 2-3 zł. (ale z 6 lat temu) w szkółce Fryszkowscy koło Pakości, jadąc do Torunia. Oni nigdy nie prowadzili sprzedaży wysyłkowej. Mogę Ci podpowiedzieć, że prawie taka sama o porównywalnych wszystkich parametrach jest róża miniaturowa Orange Babyflor. Wtedy też kupiłam (w tej samej szkółce) Top Marks szczepioną na pniu. Była przepiękna. Piszę była ponieważ którejś zimy wymarzła, a krzaczki do dzisiaj mają się dobrze nieokrywane.

Dziękuję Ci Marylko. W Przytoku jak byłam mieli bardzo okrojoną ofertę róż, może w tym roku mi się uda.

Kasieńko. Jeżeli Przytok ma w ofercie Top Marks, tzn, że mają dostawcę. A to znaczy, że jak porozmawiasz z właścicielami (bardzo sympatyczni i kompetentni), to Ci róże sprowadzą.

Super. U mnie nie ma ani jednej dobrej szkółki czy ogrodniczego. Odwiedziłem te, które są i stwierdziłem, że to samo mogę kupić w byle markecie za połowę ceny. W jednej z lokalnych szkółek kupiłem choinę kanadyjską, którąś z niskich odmian i nie dość, że zapłaciłem jak za złoto to nawet miesiąca nie dożyły. Okazało się, że miały tak sucho w donicach.
No cóż, ale jak patrzę na ogrody w mojej okolicy to rzeczywiście nie ma dla kogo tych roślin produkować. Wszędzie brabant i świerk biały.

Nic z tego nie rozumiem?!
Przecież wg Ustawy Konsumenckiej, która była poprawiana chyb 2 lata temu, nie można sprzedawać w internecie towaru, którego nie ma się na stanie. Kolejny martwy przepis?!

Oskarze, jesteś świadomym konsumentem więc towaru "trefnego" za wygórowaną cenę nie powinieneś kupować. Jeżeli są podstawy, to można towar reklamować. To po pierwsze. Po drugie szkółki roślin są różne,nie zawsze mające dobrej jakości rośliny i nie zawsze dbają o klienta. Na szczęście szkółek jest bardzo dużo, tak stacjonarnych, jak i internetowych uzupełnianych sprzedażą roślin w marketach. Wybór sprzedawcy zależy tylko od nas. Po trzecie i gwoli wyjaśnienia mojego wcześniejszego postu. Masz rację, że oferowany do sprzedaży towar powinien być na stanie. Ale znam sytuacje, gdy poszukiwana przez nas, w tym wypadku róża, została wyprzedana i nie ma jej w aktualnej ofercie. W takim przypadku możemy zwrócić się do sprzedawcy o sprowadzenie zakładając, że ma kontakt z producentem, o ile sam jej nie produkuje. Z Twojego wpisu zrozumiałam, że nie gustujesz w ogrodach obsadzanych iglakami. Ja też, ale jestem bardzo tolerancyjna do upodobań aranżacyjnych.

Jeżeli chodzi o iglaki to wręcz przeciwnie, uwielbiam je. Mam sporąkolekcję maluszków i trochę większych też.
Tak, zrozumiałe jest, że możemy poczekać na produkt, który jest ściągany na indywidualne zamówienie, ale co innego jest jeżeli sprzedawca šwiadomie sprzedaje, a potem czeka się nie wiadomo ile aż towar przyjedzie np z Holandii.
Co do reklamacji, tak mam prawo ją złożyć, ale jak udowodnić sprzedającemu z miejscowej szkółki, po miesiącu od zakupu, że to on zasuszył korzenie.
Podsumowując, wolę widzieć co kupuję. Niestety, tak jak pisałem wcześniej w mojej okolicy nie ma ciekawych szkółek i zostaje mi zakup w internecie.
Niektórzy z Was mają fajną sytuację bo mieszkacie w okolicach z wieloma szkółkami z różnymi rarytasami. Pozazdrościć

Zakupiłam kilka liliowców i 3 żurawki w Albamarze. Rośliny przyjechały dobrze zapakowane, dorodne i zdrowe. W zeszłym roku zakupy wiosenne robiłam w Bylinowym Raju i muszę przyznać, że Albamar miło mnie zaskoczył in plus jakością roślin. Z czystym sumieniem mogę polecić tego sprzedawcę.

Muszę tutaj wylać wiadro żółci na zakupy u sprzedawców z Allegro. Mam nadzieję, ze nick też wydobędę i zapiszę go wielkimi literami, żeby ostrzec przed cwaniactwem.

Otóż udało mi się u syna wzbudzić odrobinę zainteresowania ogrodniczeniem, a ponieważ czasu na łażenie i jeżdżenie po szkółkach nie ma, postanowił kupić parę żurawek. Google usłużnie podpowiedziało mu, że kilka interesujących go odmian jest u jednego ze sprzedawców na Allegro. Zrobił zamówienie, dołożył przy okazji parę innych roślin. Po czym okazało się, że tych najciekawszych odmian jednak w sprzedaży nie ma. Sprzedawca zastosował tani chwyt marketingowy. Błędem było, że syn nie anulował natychmiast zamówienia i nie zażądał zwrotu gotówki, bo oszustwa zazwyczaj chodzą stadami Po rozpakowaniu paczki okazało się, że 1/3 roślin jest nawet nie w stanie agonalnym, ale uległa zaawansowanemu rozkładowi, a pozostałe mają na liściach gnijące plamy. Jednym słowem kupił materiał na kompost.

Ojej... coś jak moja niefortunna przygoda z Oczarjk.
Tyle, że pieniądze mi zwrócono - przyznaję dla sprawiedliwości.
To może dla równowagi pochwalę kolejny raz Floribundę.
Nie tylko, że dostarczone róże są w wspaniałej formie, nawet bardzo późno wysłane (po majówce) - i mocno przecenione - "z gołym korzeniem" doskonale rokują.
Gdy okazało się, że po potwierdzeniu zamówienia zabrakło jednej z odmian, zamiast "gołokorzeniowej" za kilkanaście zł (licencyjna angielka) - dostałam piękny, kwitnący egzemplarz w donicy - bez żadnej dopłaty.
Polityka firmy jest dla mnie zgubna - dziś dostałam kolejne cztery, tym razem - doniczkowe, już nie tak tanie. Ale cóż, cenę znałam, wiedziały gały...

Aniu, pozwolisz, że się dołączę do Twoich pochwał Floribundy
W zeszłym roku również zakupiłam na majowej wyprzedaży 5 angielek z gołym korzeniem , wszystkie się ładnie przyjęły. Gdy zakwitły okazało się, że jedna z nich nie jest tą , którą zamawiałam (zamawiałam Princess Alexandra of Kent, a róża zakwitnęła na brzoskwiniowo). Pomimo, że była to wyprzedaż za tzw grosze firma uznała reklamację i w jesiennym zamówieniu otrzymałam piękną Alexandrę gratis. Tak więc mam obecnie kilka młodych angielek i właśnie zaczynają kwitnąć

anianiekurzak wrote:


Pokażę jak teraz wygląda hortensja Otaksa. Jesienią słabo okryłam, więc pędy przemarzły. Ku mojemu zaskoczeniu zawiązała pąki na młodych pędach Więc może to Otaksa.




Zdjęcie z przed tygodnia

A dzisiaj