Forum Ogrodnicze Oaza

Pikowałem pomidory do doniczek 0,3l pod same liścienie. Teraz chcę przesadzić je do 0,6l doniczek.
Zawsze przesadzałem nie głębiej niż pod liścienie, dopiero przy wysadzaniu na miejsce stałe sadziłem głębiej obrywając liście w/g potrzeby.
Pytanie, przesadzić głębiej obrywając liścienie?

Jeśli i tak obrywasz liścienie to lepiej zrobić to teraz.
Do wysadzenia do gruntu pomidory puszczą już korzonki z tego miejsca.

Carbon mi się wydaje ze Ty nie szukasz pomidora tylko młodzieńczych lat, wtedy wszystko smakowało inaczej
Powtórzę za Emalią, w pamięci z dawnych lat właśnie pomidory krakowskie mi utkwiły, tylko czy one teraz smakują jak te sprzed lat???

Może i coś w tym jest , a pomidory mialem okazje smakowac juz w różnych miejscach na świecie ale żaden nie smakował mi tak jak ten w Polsce 25 lat temu. Nawet ostatnio bedac w Polsce probowałem kilka odmian z kilku rynków i owszem dobre ale ciagle to nie to .No teraz będę rozgladal sie na przyszly sezon za Krakowskim wczesnym.
Kolego pomodoro oczywiscie ze usa nie tylko zaraza ziemniaczana nie omija , ale dotychczas nie miałem z nia kłopotow wiec myslalem ze to dlatego ze poprostu w mojej okolicy prawie nikt nie uprawia pomidorow , ale pewnie sie myliłem.

Przypomnę 08.03 kiełkowanie czyli wschody ok. 12.03.2016, w śród niej 2 pomidory siane 08.02.2016 i niczym nie odbiegają od reszty.
A dziś wyglądają tak:





Dodam że od kilku dni podlewane wodą bo wykazały że nawet fertygacja to za dużo jak są duże upały i woda wyparowuje.
Od jakiś 3 tyg. w kuchni zakręcony całkowicie kaloryfer i w dzień temp. 19 a w nocy ok. 17 - 18.
Od kilku dni wynoszone do szklarni, a teraz na balkon, bo nie chce mi się latać do szklarni.
Po za tym w te kilka dni upałów 38 stopni w szklarni nie służy rozsadzie.

Podjadku, unikaj głębszego sadzenia na miejsce stałe. To opóźnia owocowanie.

Opóźnia owocowanie z powodu budowy systemu korzeni w miejscach gdzie były liścienie/liście?

Dokładnie tak, Podjadku Zrób tak, jak radził Pabblo.

Tak. Ale to tyczy się wsadzania do gruntu. Gdy posadzisz głębiej, pomidor skupi się na wypuszczaniu dodatkowych korzeni. Teraz głębiej w kubki trzeba. Jeszcze ponad miesiąc i zdążą.

Jak myślicie pikować już do 0,5L kubków czy jeszcze zaczekać?

Edek, pikować.
Obrywasz liścienie i sadzisz do przezroczystych kubeczków od piwa.
Sadzisz tak żeby pomidorek rósł w kubku, jak Ci nawet wybiegnie to dosypiesz ziemi i po problemie.
Działaj

Michał, pikuj śmiało, moje pikowane w poniedziałek wyglądają tak jak Twoje teraz.

pomodoro wrote: Uszczknęłam tak jak radziłeś. Na chwilę obecną zostawiłam jeszcze wszystkie pędy boczne, ale chcę już usunąć zbędne i się zastanawiam, czy rzeczywiście zostawić te dwa najniższe? Drugi od dołu w obu sadzonkach jest jakiś taki dużo mniejszy od pozostałych. Nie przejmować się tym, czy może zostawić dwa ładniejsze, tzn. pierwszy i trzeci od dołu?

Dzisiaj wreszcie miałam trochę wolnego czasu i postanowiłam swoje przedszkole wyprowadzić trochę na balkon. Na dworze ładne słoneczko, jest cieplutko. Wyniosłam, zrobiłam zdjęcie po czym po 20 minutach musiałam wnosić z powrotem bakłażany. Maleństwa zaczęły więdnąć. Papryczki potrzymałam z 2 godziny i w obawie że też opuszczą główki wróciły do domku. Została tylko paletka z pomidorkami, które nie winem czy będę przenosić do większych kubków, bo już i tak mam za dużo.
Tak patrzę na Wasze rozsady i widzę, że ja za późno posiałam . Pomidory dopiero wczoraj wieczorem skończyłam pikować. Ciekawa jestem czy to wszystko mi urośnie odpowiednio przed posadzeniem do gruntu.
Kochani , jak myślicie kiedy już będę mogła wyprowadzić towarzystwo na balkon tak żeby już nie wnosić ich do domu? Mam taką mini-szklarenkę na 4 półki. Część roślin by się zmieściła. Tylko nie wiem czy w nocy nie będzie im za zimno pod tą folią , a w dzień nie za gorąco pod tym nakryciem.

część mojej rozsady na spacerku

Lana, wielkość Twojej rozsady jest jak najbardziej OK i nie siałaś za późno. Te nasze wyrośnięte to do donic. Moje do gruntu też są malutkie.

Dziękuję Kasiu, trochę mnie uspokoiłaś

Przede wszystkim nigdy nie wystawiam pomidorów,papryki i inn.warzyw ciepłolubnych bezpośrednio na słońce,na dłużej niż 20 minut i nie w samo południe.Drugi,trzeci raz na 20-30 minut rannego słoneczka.Dopiero po kilkudniowych kąpielach wystawiam na cały dzień.Na razie wnoszę do mieszkania na noc,do momentu kiedy temperatura w nocy nie spada poniżej 12-14*C.Te które umieściłem w namiocie foliowym,już tam pozostają również w nocy.
Moje gruntowce są niewiele większe,no może 2-3 cm.

mymysteryy wrote:
Tak zrób.