Forum Ogrodnicze Oaza

Jaki rozstaw?
Ja sadzę w rządzie 35cm a jak jest drugi to w karo na przemian też 35x35

Jaki rozstaw, to niestety Ci nie powiem Wg mnie za gęsto Nie zależy mi jednak na dużych okazach, wolę takie na jeden raz. Mieszkamy z Mężem sami, więc i zapotrzebowanie mniejsze. Parę sztuk zostawię jednak później na "masę", pochwalić się przecież czymś trzeba

Czy będziecie nawozić selery. Ja saletrą amonową 5g/1l. Jakie jeszcze inne nawozy proponujecie.

U mnie selerki będą karmione tak, jak w ubiegłym roku, czyli nawozem z Biedronki - byłam bardzo zadowolona z plonów, a odniosłam wrażenie, że roślinkom też odpowiadał ten nawóz.

Biedronka 3 ml/l lub zamiennie Kristalon czerwony + saletra amonowa 7ml/l.

Rozsadę sadzę zazwyczaj co 25 - 30 cm

W tym roku zaliczyłam trzy podejścia do produkcji rozsady, mam tylko nadzieję, że to ostatnie, z 30 marca, uda się na tyle, że będę mogła wysadzić selerki Goliat na początku czerwca, a tymczasem kibicuję Waszym pięknościom

Na zdjęciu poniżej: ubiegłoroczna uprawa odmiany Maxim.

U mnie podstawą jest nawożenie rzędowe, potem już dawałem tylko wodę.
Ubiegłoroczne.

Piotruś - wszystko się zgadza - najpierw przygotowujemy stanowisko z dobrym jedzeniem: w przypadku także moich selerków jest to wykopany rządek/rowek, wypełniony obornikiem. Dwa tygodnie później wędrują do niego rozsady, które dalej w trakcie wegetacji są dokarmiane wspomnianym nawozem - przynajmniej u mnie. Plus oczywiście mnóstwo wody, bo selerki to jednak pijaki straszne.

Oby tylko pogoda i czas nam wszystkim sprzyjały

p.s. ciekawy kontrast kolorystyczny

Bardziej rozmiarowy

Pamiętam ubiegłoroczną wymianę poglądów na temat rozmiarów w wątku porowym. Cóż
Myślę, że ten aspekt będziemy zgłębiać pod koniec sezonu, aczkolwiek jednak portki są bardziej wdzięcznym obiektem "dyskusji"

Moje selery na razie są małe więc korzysta na tym sałata i koper. Czosnek jary jest z przymusu bo nie było dla niego miejsca a chciał rosnąć więc rośnie ale jesienią też go już nie będzie.

Mój Denar czeka dzielnie, bo jeszcze co najmniej dwie zimne noce w południowych regionach.

Czy można go podskubywać do zupy na bieżąco? Czy nie ruszać zieleniny? To moje pierwsze, więc pytam, ale wyglądają tak apetycznie

Też miałem myśl by po jednym listku skubnąć.


Ale..

Ja skubie i nic się nie dzieje

Jak listek ma leżeć na ziemi, to lepiej go skubnąć

No właśnie od kiedy obrywa się dolne listki ,ile i jak,żeby selerki urosły?Do tej pory robiłam to raczej instynktownie,ale sadziłam może 2 albo 3 razy w życiu i średnio mi szło.Teraz mam od nasionka więc chciałabym doprowadzić tą uprawę do szczęśliwego zakończenia.Czytałam,że seler lubi obornik.Czy dajecie coś pod korzenie?

Anulka, nie potrafię dokładnie określić momentu, od którego zaczynamy obrywać liście z pierwszego okółka - z tego, co pamiętam, zaczęłam sukcesywnie je usuwać, kiedy bulwa była już dostatecznie duża ( zerwaną natkę wykorzystywałam w kuchni i mroziłam ). Sprawdzaj, czy w części wierzchołkowej ( "serduszku" ) nie gromadzą się mszyce - u mnie upodobały sobie to miejsce i zanim je spostrzegłam, namnożyły się tak, że musiałam sięgnąć po oprysk.
Selerki, oprócz tego, że zyskały sławę pijaków, są także żarłoczne - zanim trafią do gruntu, przygotowuję dla nich nawożenie rzędowe, czyli 2 tygodnie przed planowanym wysadzeniem napełniam rowek przerobionym obornikiem końskim, a później, w trakcie wegetacji dokarmiam mineralnie.

Tymczasem moja eksperymentalna rozsada, po przesadzeniu w większe kubki, znacznie nabrała ciałka: urosły liście, zaczynają szybko wyrastać nowe i jest cień szansy na własne bulwki ( tym razem rozmiar będzie bez znaczenia ).

Swoje selery wysadziłam w ubiegłą sobotę a pod korzeń dostały przefermentowany obornik. Wzorem ubiegłego roku też wsadziłam gniazdo z trzema sadzonkami i jesienią będzie w doniczce. Tak zrobiłam w październiku ub. roku i miałam zielone, świeże listki do końca kwietnia a teraz te stare selerki wysadziłam z doniczki do gruntu i już widać pędy kwiatowe czyli jest nadzieja na świeże nasionka. To mój tegoroczny seler przed wysadzeniem, był kiełkowany w perlicie a następnie przesadzony do doniczek, w których nabrał tężyzny.

Dzięki dziewczyny Często wykorzystuję te liście do zup i mrożę,dodaję też do słoikowych ogórków z kurkumą .
Już na początku przy wynoszeniu rozsady zauważyłam zieloną mszycę.Było jej mało a teraz wszędzie pełno tej czarnej skrzydlatej.Trochę usuwam,czekam na tymol.Mam chyba jeszcze Mospilan ,ale raczej nie użyję.

Może wypróbuj wodę z octem. W ubiegłym roku za poradą Józia tak pozbyłam się mszyc z róż. Tanio i ekologicznie.