Forum Ogrodnicze Oaza

Dopiero 14.03.

Moje wysiane osiem dni temu selery już widać. Są piękne

I jakie równe Trochę ich będzie.
Teraz roweczki troszkę obsypiesz ?

Tak, lekko przysypię. Takim przesianym substratem.

Jutro miałam kupić nowe nasionka i powtórzyć wysiew.Teraz sprawdziłam i .W końcu są.Nasionka wysiane bardzo gęsto,będę najsłabsze usuwać.

Małe, chude, ale są Wysiane 23 lutego.

Bruno:

1 lutego wysiałam 3 odmiany selera z poprzednich lat, nie wzeszło ani 1 nasionko. Dokupiłam świeże nasiona i 20 lutego wysiałam te nowe i jeszcze drugi raz te "stare". Wzeszły po 6 dniach wszystkie

Oba selery korzeniowe, Maxim i Bruno, już na powierzchni. Zapewne siewki się wyciągną, ale mimo wszystko mam nadzieję, że cokolwiek z nich będzie.

Przepikowałam selery, i coś mi się wydaje,że pospieszyłam się z wysiewem.

Moje maluchy, wysiane 23 lutego, rosną - bardzo spokojnie ( bardzo! ); zdecydowanie szybszy jest Bruno, ale Maxim stara się mu dorównać. O pikowaniu nawet nie marzę , tym bardziej, że u Bruna dopiero niedawno pojawiło się "coś" w rozwidleniu liścieni.

Piękne są Ja wysiewałam dzień później i są też z takim czymś w rozwidleniu


Od razu piszę, że te siwe to nie pleśń, tylko lekko suchawy substrat tak wychodzi na zdjęciu

Ja tym roku nie dochowam się własnej rozsady selera. Najpierw nasiona kiełkowały bardzo długo, teraz większość z nich padła, a reszta stoi w miejscu. Kila siewek bazylii padło na zgorzel więc podejrzewam, że coś z podłożem do wysiewu było nie tak. Jestem skazana na kupną rozsadę

Jaknieja podlej te co stoją w miejscu jakimś nawozem rozcieńczonym bardziej niż normalnie, może ruszą, nie masz nic do stracenia. Bazylię wysiej jeszcze raz, a na wierzch podłoża w doniczce nasyp rozdrobnionego węgla drzewnego (aktywnego), on utrzyma suchość przy łodyżkach, bo nie pije wody.

jaknieja wrote:
Jak masz jeszcze nasiona to siej. W zeszłym roku siałem z końcem marca, pierwszy rzut przeszkadzał " kudłatemu " .I tak ładnie wyrósł.

Coś ty Piotrze narobił najlepszego? Jak tu teraz zasnąć po takim widoku

Wysiane tego samego dnia

Talar, w pojemniku na dole potrzebuje pikowania (nie lubię tego robić, ale chyba muszę się zmobilizować).
Maxim wyraźnie w tyle.

Korzystając z pięknej pogody, dziś "wyprowadziłam" selery na pierwszy "spacer" do balkonowego foliaczka

Ja jeszcze swoich selerków nie pikowałam, ale w przyszłym tygodniu chyba trzeba będzie


To Denar.