Forum Ogrodnicze Oaza

Babcia Ala: Skoro tak, to chyba się dogadam z tym selerem
A tak serio, to prawdopodobnie był drugi błąd. Już wiem o robić, następnym razem może być już tylko lepiej .

Seler Makar i Goliat wysiany 10 dni temu też powoli wschodzi.

Selerki posiane? Przyznać się

Przyznaję się bez bicia. Wysiałam wczoraj.Maxim i Talar.
To mój drugi sezon . Mam nadzieję, że ten będzie co najmniej tak udany jak poprzedni.

U mnie też wysiane, już niektóre padły. Właśnie szukam informacji na temat podlewania rozsady roztworem wody utlenionej - gdzieś widziałam, ale pamięć jest zawodna - zwłaszcza po covid.

Bożenko ja miałam cyrki ze styczniowymi wysiewami, bo posiałam w zeszłoroczny torf (diabeł mnie chyba podkusił). Na kłopoty długo nie czekałam, na powierzchni zaczął pojawiać się grzyb. Tradycyjnie Mieciu udzielił mądrej rady, żeby to wszystko podlewać roztworem polopiryny s - 1 tabletka 300mg na litr wody. U mnie bardzo pomogło. Grzyb przestał prowadzić akcję spustoszenia w moich zasiewach.

Ja wysiewałam swoje selery w tegoroczny Sterlux. To nic, jak nie uratuję to na wszelki wypadek mam jeszcze nasionka od Przemka.

Ja się przyznam bez bicia, że jeszcze nie wysiałam. Zrobię to za miesiąc i wysieję na perlit bo u mnie ta metoda najlepiej się sprawdza, zresztą nie tylko u mnie

Ja selery trochę wcześniej sieję niż Ela, bo często u mnie długo kiełkują, bywa na prawdę bardzo różnie, więc na wszelki wypadek jakąś część wyłożę do kiełkowania pod koniec lutego.

Ja w tym roku wysiewam 24.02. Nie spieszy mi się, bo nie zależy mi na wczesnych zbiorach, tylko na selerach do przechowywania. Te z zeszłego roku przechowują mi się bardzo dobrze i będę je mogła jeszcze jakiś czas używać.

Ja dzisiaj do pojemniczków wysiałem selery, dwie odmiany - Makar i Albedo F1. Makar uprawiałem w roku ubiegłym i pozostał na ten rok, natomiast Albedo będę uprawiał po raz pierwszy.

Muszę podziękować JaNince za podpowiedź jak przechowywać selery. Trzymam już drugi rok za jej radą w kastach budowlanych przesypane torfem i wyjmuję nawet o tej porze "świeże" selery

Selery już popikowane. W tym roku będzie Albedo F1 z zeszłorocznych nasion od Przemka i Albin.

pszczolka wrote: W tym roku wszystkie warzywa przechowują mi się bardzo dobrze, można powiedzieć, że jak nigdy


Przyniosłam trochę, jakby ta powiedzieć? No z wyglądu drugi sort, ale smakują jak prima sort
Na moje selery już przygotowałam doniczki, ale wytrwale czekam do 24.02. Jestem w tym roku wyjątkowo twarda w temacie opóźniania wysiewów

Dwa opakowania selerowych nasion miały czekać na lepsze czasy ....
Kuście dalej

W poprzednim roku bardzo dobrze udały mi się selery, może nie były duże ale za to bardzo smaczne. W tym roku też już wysiałam. Zrobiłam sobie seler do zupy suszony- na tarce starałam korzeń i pokroilam natkę i wszystko wysuszylam w suszarce. Bardzo polecam.w tym roku spróbuję przechowywania w piasku. Ale suszony też zrobię bo ma rewelacyjny aromat do zup i sosów.

Janeczko, nam na tej glinie, to tylko koślawce rosną, mam identyczne marchewki jak Twoje, ale może dlatego są takie smaczne - słodkie i aromatyczne, bo spartańskie warunki mają, to muszą być silne Za to nasze warzywa w lodówce się zeschną, a te z dyskontów - synowa mówi, że jak czasem kupi, to zrobią się w lodówce oślizłe .

Kochani, przypomnijcie poproszę, czy nasionka kiełkujemy najpierw na "waciku", czy od razu na podłożu ? Wiem, że na świetle, podobnie jak sałaty.
Jeśli na waciku, to podkiełkowane nasiona można od razu wkładać do pojedynczych kubków, a jeżeli na podłożu, to później czeka nas pikowanie.