Forum Ogrodnicze Oaza

Ktoś nawet twierdził, że takie obrywanie liści powoduje wytwarzanie większych bulw. Ale nie wiem, czy faktyczni tak to działa.

Pamiętam meritum tej dyskusji: faktycznie była mowa o usuwaniu najniższych liści oraz odsłanianie nasady bulwy wraz z odcinaniem bocznych korzonków - celem miało być uzyskanie większego korzenia głównego.
Ja do tej pory usunęłam jedynie najniższy okółek liści, które pokładały się na ziemi. Zauważyłam też, że u jednej odmiany nasady ogonków liściowych zaczęły pękać, ale na razie zostawiłam je przy roślinie; co dziwne - to samo dzieje się u porów, rosnących tuż obok.

Poza tym podobne objawy, jakie pokazał Andrzej na liściach swoich selerów , zaobserwowałam na lubczyku.

Jan4 wrote: Pomodoro co proponujesz?

Proponuję spokój.

Pryskałeś dwoma preparatami, to trzeba do połowy czerwca dać spokój i obserwować rośliny. Liście ze zmianami usunąć. Jeśli nekroza liści się będzie w dalszym ciągu pojawiać trzeba postarać się o jakiś preparat zawierający mankozeb np Dithane-45.

Liście ze zmianami usunięte. Dziękuję.

Preparaty zawierające mankozeb mam Ridomil Gold, Armetil M 72 WP i Curzale M 72,5 WP. Ale tam nic nie pisze o chorobie -chwościk.
Ponieważ podejrzewasz chwościk selera mam preparaty do jego "zwalczania - zapobiegania" jak podają w ulotce Miedzian 50WP i Topsin M 500SC.
W razie potrzeby który użyć? Nie znam się na tym.
Mimo oprysku Mospilanem jak ruszyłem liście selera to latały jeszcze malutkie białe "muszki'.

U selerków zaczynają być widoczne nasady "bulwek":

Na razie regularnie przyrastają, wyglądają na silne, ale kto wie, co przyniesie przyszłość ?

Mimo podtopienia moje selerki ładniej rosną niż w ub. roku.

Selerki masz super. Śmiem twierdzić, że są prawie takie, jak w ub roku we wrześniu

Seler Naciowy

Seler, jako jedyne warzywo, zwycięsko przeżył majowe potopy. Wiadomo, roślina wilgotnych gleb.

Rosną sobie powoli, ale muszę je podlewać. Jeszcze mają dużo czasu. Może będzie z nich pociecha

Liście pokładające się na ziemi należy obrywać. Można je zużyć w kuchni.

Jeśli nadgniwają u nasady , świadczy to o niedoborze boru.

Wieczorem oberwę. U nasady liści na szczęście nic się nie dzieje. To są jeszcze liście z rozsady, które się powyciągały

Leżące liście oberwane, nie dość, że zrobiło się tak jak ma być, to jeszcze wygląda dużo ładniej

Naciowy jaśniejszy i bardziej się "krzewi":

Selery podlałem rano nawozem do pelargonii - 3 ml/l.

A czemu nie 3 ml/l ?. Seler ma większe wymagania co do azotu i potasu niż por.

Było faktycznie 3ml/l - pomyliłem się. Już poprawiam.
Podlewać raz w tygodniu.