Forum Ogrodnicze Oaza

O ile do kiełkowania za optymalną uważa się temperaturę ok. 20*C to po skiełkowaniu nasion warto ją nieco obniżyć (18*C). Po wyprostowaniu liścieni najlepiej by rośliny miały ok. 15*C w dzień a 10*C nocą ale to już w warunkach domowych jest trudne.

22 II na waciki powędrowały nasiona porów: Porbella i Sevilla a już dzisiaj pojawiają się pierwsze kiełki. Problem w tym, że nie mam gotowych doniczek z podłożem. No trudno jakoś do jutra muszą wytrzymać.

Zauważyłam, że nasiona porów kiełkują szybciej niż cebulowe ( w tych samych warunkach "środowiskowych" ) - dla Was to na pewno żadne odkrycie, ale dla mnie nowe doświadczenie.
Nasiona, które umieszczałam w podłożu, miały już spore kiełki.

Jakie podłoże stosujesz Przemku ?
I pozwolę sobie wrócić do dawnego pytania o zasychające końcówki pierwszych liści - zaczęło się po zrzuceniu łupinki nasiennej - czy to normalne zjawisko ?

Ja stosuję podłoże AURA do wysiewów i pikowania. Niestety podłoże to przed użyciem wymaga starannego nawilżenia.
Jeżeli chodzi o zasychanie końcówek liścieni pora czy cebuli to normalne zjawisko. Gorzej jeżeli zaczynają zasychać liście.

Porbella-dzisiaj 24 skiełkowane nasiona powędrowały do doniczki P9. Sevilla poczeka do jutra, bo na razie skiełkowały tylko 4 nasionka.

Trzymajcie kciuki, poproszę - dzisiaj pierwsze "koszenie" niektórych porów
Jeśli pogoda pozwoli, zafunduję im także wiosenny spacer.

Pory po pikowaniu się w większości podniosły. Dziś wyprowadziłam je na spacer do szklarenki.



Ze strzyżeniem poczekam aż się wzmocni po pikowaniu.

Bea ponieważ przy pikowaniu zawsze uszkodzi się nieznacznie korzonek więc tym cięciem zielonej części tylko byś pomogła porom To na zasadzie, że lepiej zredukować część nadziemną w przypadku uszkodzonych korzeni.

Moja pierwsza rozsada pora, odmiana Bartek. Mam nadzieję, że powoli się wzmocnią.

Por Starozagórski kamush i Titus.

Masakra

Pory Musselbrough i Jesienny, podcięte jakiś czasu temu, leniwie wypuszczają trzeci listek. Przyznam szczerze, że to moja najwolniej rosnąca rozsada.

U mnie też. Jak tak patrzę na te moje pory, to stwierdzam, że styczniowy termin wysiania był całkiem słuszny (o ile nie za późny)

A mówiłem że por w styczniu siać to twierdzono że wcześnie . On szybko wzejdzie ale potem wlecze się okropnie, zobaczycie że i w maju nie dorówna tym sklepowym. Dopiero w gruncie ruszy. Nie wiem czemu tak i kiedy sieją Ci ludzie z bazarków ale też próbowałem wczesnego/późnego siania, dodatkowego nawożenia, trzymania w cieple w chłodzie, pikowania i jego braku... tyle lat prób i nie wiem w czym sęk Dlatego to warzywo które zawsze sieje pierwsze. Mimo powyższego jest najmniej kłopotliwym z wszystkich upraw, nie pada od chorób, złej gleby itd posiać postawić i niech czeka do wiosny.

Siałam końcem stycznia, a wschody zauważyłam 27.01, więc te moje mają trochę ponad miesiąc.
Na szczęście nie widzę żadnych przypadłości chorobowych ( oprócz zasychania końcówki pierwszego liścia, po zrzuceniu czapeczki ), a wystawianie na zewnątrz niemal codziennie raczej im nie przeszkadza.
Pierwsze koty za płoty i pierwsze pory w perlicie - czas pokaże Generalnie jestem dobrej myśli.

Ja na pory namyśliłam się dopiero w lutym, wysiałam 22. A na torebce napisane: wysiew marzec-kwiecień. Ech. W każdym razie rośnie - póki co - bezproblemowo.

Ja swoje wczesne pory Pancho wyłożyłem na waciki 15 I- obecnie, po jednorazowym przycięciu mają po ok. 20 cm wysokości, Sevilla i Porbella trafiły na waciki 22 II i obecnie są na różnym etapie rozwoju. Dzisiaj ostatnie skiełkowane nasionka powędrowały do podłoża. Pory zimowe wysieję ok. 15 III.

Zmierzyłam moje chudziny - mają 12 cm i nawet nie przeszkadza mi to, gdyby nie fakt, że są takie ... chude właśnie. Cóż, jaki pan taki kram, chciałoby się rzec

A Ja pacłem wczoraj zeszloroczne dwie odmiany do dwóch osobnych doniczek i niech się dzieje co się chce.