Forum Ogrodnicze Oaza

Mamma, mam 10% MS jeszcze z uprawy perlitowej ( 50g/0,5l wody ) i z tego koncentratu biorę 6 ml na 1 l wody do podlewania ( z Plantą robię tak samo ).

Doszłam do wniosku, że skoro roślinki regularnie przyrastają, kwitną i "strączkują", to przymknę oko na te zasychające najniższe liście. Może powodem było polanie wodą z nawozem podczas podlewania ? A może za często dawałam ten nawóz ? Zobaczymy, na razie sama się uczę....

Strączki na groszku Sześciotygodniowym tyją

Natomiast Iłłówiecki kwitnie na całego - kwiatki też są piękne - czysto białe

Na drugiej i trzeciej grządce groszek, do strączków jeszcze daleko

Dorko, wybierałam wczesne odmiany groszku, a i robiłam rozsadę - stąd to "przyspieszenie" pierwszy raz zresztą, nawet nie wiem, kiedy zrywa się takie strączki ?
Ależ Ty masz porządek na grządkach !!!!

Groszek łuskowy Sześciotygodniowy już zakończył kwitnienie; w miejscu białych, delikatnych kwiatków pojawiły się strączki
Nie mogłam sobie odmówić i zerwałam cichcem cztery, aby zobaczyć, co mieszka wewnątrz strączka ....- zdrowiutkie, soczyste, SŁODKIE ziarenka. Resztę pozostawiłam bohatersko na pędach, niech rosną i dojrzewają. Jedyne, czego teraz żałuję, to ilości wysadzonych rozsad...

Natomiast późniejszy groszek cukrowy Iłłówiecki szaleje z kwiatami, ale malutkie strączki też chowają się w gąszczu "plantacji"

Przepiękne masz strączki, u mnie dopiero pierwsze kwiatki:

Dorka, wcześnie robiłam rozsadę, aby uniknąć pachówki wewnątrz strączków, dlatego mogę już chrupać groszkowe ziarenka - nie przypuszczałam, że mogą być aż tak smaczne . Takie młodziutkie jem w całości.
Lada moment Twoje kwiatki obrodzą strączkami - widzę u swoich, że idzie to niezwykle szybko. Dwa razy podlałam Plantą do pomidorków.

Im późniejsza odmiana groszku, tym większy odsetek strąków z wkładem . A walka z pachówką nawet chemiczna jest trudna. Owad składa jaja w dno kwiatowe.

Wiesz - te strączki są tak dobre, soczyste i słodkie, że nawet odrobina "mięsa" nie zaszkodzi ale rzeczywiście, aby uniknąć faszerowanego groszku lepiej zabezpieczyć się podwójnie: wczesną odmianą i rozsadą.

Uwielbiam groszek. Nie wytrzymałam i posiałam jeszcze kilka ziarenek, powoli wschodzi . A dla ochrony zrobię mu namiot z agrowłókniny.

I mój rośnie i kwitnie . Niedługo pierwsze strączki, takie płaskie, jeszcze bez kulistych nasionek też można wcinać
Oj będzie się działo jak wnuki przyjadą

Pierwszy zbiór groszku : strączki łuskowego Sześciotygodniowego ( bardzo chrupiące, słodkie, soczyste, ZDROWE )
Po otwarciu strączka usuwam wyściółkę - wówczas można zjadać także "łódeczki".

Groszek wysiany 26 marca Cud Kelwedonu i Iłłowiecki dzisiaj został już wyrwany wyłuskany i zamrożony.Na grządce chce posadzić pomidory które ukorzeniłam z wilków.

Masz rację Bela ... groszki powoli opuszczają nasze grządki; u mnie po Sześciotygodniowym pozostało wspomnienie, a Iłłówiecki lada moment zostanie schrupany do końca - przyznam, że tegoroczne groszki były tak pyszne, że nie zostawiłam nic na "zimę", ale może uda mi się zamrozić choć jeden woreczek.
Przynajmniej po tym doświadczeniu z wysiewem wiem, że śmiało mogę robić więcej rozsad w przyszłym sezonie.
Czy podobnie jak bób, powinnam wcześniej zblanszować ziarna ?

No i faktycznie zostaje puste miejsce - czy ktokolwiek ma pomysł, co posadzić / wysiać w tym miejscu ?

Aniu, może szpinak, albo np. brokuł?

Sałatę. Jakąś letnią odmianę. Albo kalarepę. Jak poczekasz do lipca to możesz posiać rzodkiew lub rzepę.

Dziewczyny - pięknie dziękuję!
Rozsada letniej sałaty od tygodnia właśnie się "robi", natomiast szpinak i kalarepa ... jestem za - kalarepkę zrobię z rozsady, ale w temacie szpinaku jestem zielona jak on sam .... idę poczytać właściwy wątek.

Tak groszek blanszuje w osolonej wodzie daje na cedzak potem na tacke aby wysechł i do zamrażalnika.