Forum Ogrodnicze Oaza

Moje pomidory balkonowe.



I balkonowa papryka:



W tym roku w znikomych ilościach. Tylko tak, by było coś pod ręką w mieście. Na wsi w gruncie za dobrze się udają.

Jaki wielkie. Kiedy je siałaś?

pomodoro wrote:
Właśnie doczytałam
Jaki gips? I po co?

Kompost z 3 letniego obornika kurzego i owczego mam...

Pomodoro DZIĘKUJĘ
"Walczę" z pikowaniem pomidorków.
Część już w podłożu torf + perlit + trochę hydrożelu.
Reszta jeszcze w ziemi do wysiewu - nie wiem w jakiej bo kupiłam trzy różne...
Jak już zaczęłam podlewać Twoim nawozem te w torfie, to z rozpędu podlałam te niepikowane... I zniknęły fioletowe łodyżki i od razu zaczęły wypuszczać liście... Tak, że te wcześniejsze są wybujałe, a te podlane nawozem "za małego" od razu wypuszczają liście... Są 1/4 tych dużych i to po 1 podlaniu...

Siewki kwiatów też przepikuję w torf i będę podlewać - bo mi się nie podobają...

CHI wrote:

Za co ?

amsiz wrote: Nie pamiętam dokładnie, ale w połowie lutego papryki A w końcu miesiąca pomidory.

pomodoro wrote: Za wskazówki i nawóz!

CHI wrote:
Moja gleba ma za mało wapnia. Jednocześnie ma pH 7,04, więc wapnowanie odpada. Pozostaje jedynie gips, który nie zmienia pH gleby. Przesypuję nim pryzmę kompostową jako, że jest to wygodniejsze niż rozsypywanie po całej działce. Tym sposobem wapń się dostaje do gleby, ale z kompostem.

Czyli jeśli ja mam kwaśną glebę to mogę dosypać wapno do kompostu i wyjdzie na to samo?
Bo sypanie wapna "po wierzchu" nie ma sensu - bo spłynie...
Jedyne logiczne (tzn "na chłopski rozum" ) jest dawanie wapna z kompostem "do dziury" pod rośliny... Dobrze kombinuję?
A w/w dziury to kopie się przeważnie koparką... Miejscami tylko szpadel daje radę...

Byłoby fajnie, gdyby to było takie proste. Owszem, czasem przesypuje się pryzmę kompostową kredą, ale nie tak dla odkwaszania gleby lecz aby przyspieszyć rozkład materii organicznej w kompoście.

Jeśli nie znasz pH takiego zwapnowanego kompostu, to dawanie go w dołki pod rośliny jest ryzykowne. Zbyt wysokie pH może utrudnić pobieranie fosforu czy mikroelementów i powodować nawet padanie roślin.
Kwaśną glebę najlepiej zwapnować wprost dając odpowiednią ilość kredy lub wapna hydratyzowanego zależną od kwasowości i kategorii agronomicznej gleby.

Witam,
szykuję się do wsadzenia dodatkowo poza gruntowymi kilku pomidorów i papryk w pojemnikach, ale mam problem z przyszłą fertygacją. Znalazłam rożne przepisy Pomodoro na bazie azofoski, ale nie mieszkam w Polsce, i nie mam gdzie kupić podanych składników.. Czy możecie mi wyjaśnić co powinno znaleźć się w dobrym nawozie i w jakich proporcjach - spróbuje wtedy znaleźć coś odpowiedniego tu w sklepach. Nie wiem czy dobrze doczytałam - powinno być NPK w składzie mniej więcej 2:2:5 - 2:2:6? Do tego zapewne jeszcze inne mikroelementy?

Popatrz na skład procentowy. Pomnóż zawartość azotu tak, by uzyskać liczbę 12 . Zapamiętaj przez ile mnożyłaś tą zawartość azotu i przez tą samą liczbę pomnóż zawartość fosforu, a następnie potasu. W przypadku fosforu iloczyn powinien zawierać się między 14 a 18, w wypadku potasu między 20 a 30. Jeśli znajdziesz nawóz odpowiadający tym wartościom , powinien on być dobry. Przykładowo, jeśli producent deklaruje zawartość azotu na 4 % to znaczy , że fosforu powinno być w granicach 4,5-6 %, a potasu 7-10 %.

Przy większej ilości pomidorów do nawożenia to jest przepłacanie. Ja w tym roku zakupię nawóz profesjonalny + saletrę wapniową i będę miał nawóz bardzo dobry z możliwością sterowania ilością azotu do potasu. Z 1 kg wieloskładnikowego + 0,3-0,7 kg SW można zrobić 1000 litrów pożywki do podlania. Np. 1 podlanie samą saletrą wapniową a następne nawozem wieloskładnikowym (Nie można mieszać razem chyba ze w niskim stężeniu bezpośrednio przed podlaniem)

Mam pytanie czy ktoś z was miał taką odmianę pomidorków doniczkowych Fiaschetto? dostałam nasionka od kuzyna, który przywiózł je z Niemiec. Ciekawa jestem czy jest to odmiana zjadliwa. Gdzieś wyczytałam i nie jestem pewna czy nie w tu że takie drobne owocki w doniczkach są nie zjadliwe i służą tylko jako dekoracja

Dziękuje za odpowiedź! Zajrzałam dziś do 2 sklepów ogrodniczych, ale nic podobnego nie znalazłam. Sprawdziłam i moge za to dostać fosforan dipotasowy Moge może wymieszać go z nawozem uniwersalnym który używam do kwiatów z NPK 6.4.5 i rożnymi oligo-elementami?

Agusiak. One wszystkie są zjadliwe. Niestety w porównaniu z pełnowymiarowymi są po prostu niesmaczne. Miałam żółtego Azteka. Chrupiący, sympatyczny. Fajna jest też Pendulina Orange, jak na doniczkowy, wiszący- niezła.

katkacyt wrote:
Nie tak wymieszać, co sporządzić osobno roztwór mianowany fosforanu dipotasowego i po prostu dodawać go do wody do podlewania wraz z tym nawozem NPK 6-4-5.

Przeliczę to i jutro Ci podam. Na pewno na litr wody będzie trzeba dodawać 2 ml tego nawozu wieloskładnikowego. Natomiast jakie stężenie koncentratu fosforanu i ile na litr- to jutro po przeliczeniach.

katkacyt

Odważysz 100 g tj 10 dkg fosforanu dipotasowego i uzupełnisz wodą do pojemności 1 litra. Ten fosforan się dobrze rozpuszcza, bo aż 1600 g/l . Otrzymasz nawóz PK o składzie procentowym 4,1 : 5,4. Do fertygacji dajesz wtedy 2 ml/l nawozu , który posiadasz o NPK 6;4;5 , oraz też 2 ml/l nowo sporządzonego roztworu fosforanu dipotasowego.

Nie znam składu tego Twojego nawozu NPK stąd propozycja dwóch osobnych roztworów. Nie mam pewności czy nie zajdzie żadna interakcja między nimi w warunkach dużego stężenia.

Z przeznaczeniem do pojemnikow.Ostatecznie zostanie 155 sztuk