Forum Ogrodnicze Oaza

A dlaczego pytasz o odległość między tymi opryskami ?. Możesz pryskać w dowolnym czasie. Każdy powinien mieć w osobnym spryskiwaczu roztwór PW nawet w wyższym stężeniu z dodatkiem mocznika i płynu do naczyń i używać tylko do oprysku samych gron przed SZW . Nie zapobiegniemy SZW pryskając cały krzak, gdzie owoce są schowane w gąszczu liści .

Proszę przypomnieć mi ten przepis, to go przeliczę na mocznik.

Dzięki. W taki razie pryskam. Jak opryskiwałam HT krzaki, to owoce też przecież dostały. Zastanawiałam się czy się preparaty "nie pogryzą".

Twój przepis.

Zaraz Ci przeliczę nawóz do fertygacji na bazie Magicznej Siły i saletry amonowej.
Nawóz Magiczna Siła dla pomidorów NPK 9-9-27 i saletra amonowa N 34
Odważyć trzeba"
200 g Magicznej Siły
20 g saletry amonowej
wsypać do butelki i dopełnić wodą do objętości 1 litra. Opisać i trzymać w bezpiecznym miejscu z dala od dzieci i osób nietrzeźwych . Koncentrat dozować w ilości 5 ml/litr wody do podlewania.
W razie braku dokładnej wagi można się posłużyć ciężarami nasypowymi i odmierzyć nawozy sypkie objętościowo. I tak : Magicznej Siły należy odmierzyć 160 ml a saletry amonowej 20 ml

Jesteś niezawodny Mietku

Na kratce balkonowej już się dzieje.



Czekam na Malachitową Szkatułkę. Ogłowiłam ją za szóstym gronem. Kratki jeszcze nie przerosła, ale ja chcę już pomidorki


Sungolda już podjadamy systematycznie. Żaden owoc nie uzyskał pełnej dojrzałości. Zjadane jak tylko złapią kolor



Lubię wyjść na balkon i na nie popatrzeć

No to i ja się pochwalę moimi balkonowymi, znacznie bardziej mi się podobają od tych co mam w gruncie.
Część nasion otrzymałam ze Straganiku, część od znajomej.

Black Burgundy-wytworzył sporo gron, przez przypadek prowadzony na dwa pędy


Mata Hari-strasznie się cieszę, że ją mam (chociaż tylko jeden krzak się ostał), już się nie mogę doczekać, aż spróbuję tego cuda


Indigo Apple-ilość pomidorków na gronie zadziwiająca, ale też nie będą duże. Bardzo dekoracyjnie wygląda, taki pół czarny pół zielony


Amana Orange-po kilka owoców w gronie, natomiast w każdym gronie jeden pomidor jest duży, reszta malutka, zatrzymana. Nie wiem, czy to taki urok, czy coś jest nie tak


Reszta menażerii balkonowej to ostre papryczki, pokażę w wątku do tego przeznaczonym

Agama, bądź tak dobra i zrób zdjęcie pomidorka Maty od dołu a lepiej z "profilu", bardzo poproszę
U niektórych moich gruntowych też zaobserwowałam podobne rozmieszczenie owoców w gronie jak u Twojej Amana. Bardzo dobrze zrobiłaś, że podwiązałaś gałązkę. Nie pamiętam gdzie, ale czytałam, że Amana Orange nie grzeszy ilością plonu, ale w przyszłości uśmiechnę się o opinię nt smaku.

Proszę bardzo, o coś takiego chodziło?



Muszę dodać, że Mata Hari to u mnie jedyna balkonowa odmiana, na której wystąpiła sucha zgnilizna wierzchołkowa, na szczęście zatrzymana opryskami PW.
Co do Amany (zresztą całej reszty też) to oczywiście podzielę się opinią o smaku, jak tylko skonsumuję pierwsze dojrzałe pomidorki

O to to Pięknie dziękuję. Patrząc z góry na te pomidorki przeczuwałam, że mają inny kształt niż ten, do którego jestem przyzwyczajona ....dlatego poprosiłam o inne ujęcie. Poniżej moje gruntowe:

agama wrote:
U Maty SZW ? O kurczę ... czy masz na myśli te brązowe kropki na spodzie owoców ?

Tak, te "kropki" z tej perspektywy wydają się małe, ale od spodu to faktycznie słabo wyglądało. Dwa razy dostały PW po gronach i się plamy nie rozrastają. Może z tego właśnie wynika ich odmienny od Twoich kształt?

Nie, SZW i oprysk PW nie zmieniają układu genów ....
Poza tym malutkie pomidorki na końcu grona też są okrągłe, więc ten ich kształt jest zakodowany w DNA.
Zresztą, przepraszam Cię bardzo, moja MH nie musi być przecież miarodajna

Tak, tak. To zatrzymana SZW. Normalne owoce mają lekki dzióbek . Tu na dzióbki brakło już budulca

Z ciekawości aż poleciałam na balkon zobaczyć jak wyglądają pomidorki na kolejnych gronach-i mają dziubki,
tak jak Twoje Aniu.
Czyli wszystko się zgadza

Zobaczysz, jaki to pyszny pomidor - a wiem, co piszę....
Dziękuję za odzew i trzymam kciuki za szybkie dojrzewanie pomidorków.

agama wrote:
Agama, Amana orange chyba tak ma. Kilka dużych owoców i pomidorki tzw.siedzące, zapasowe. Moje ubiegłoroczne Amana orange wymagały regulacji gron, a rosły w gruncie. Obrywasz te malutkie pomidory, które raczej nie urosną.
One u mnie też nie miały wielu pomidorów, ale żadne moje zdjęcie nie oddaje ich koloru, a smak... ja się zakochałam.

pomidor Amana orange



pomidor Amana orange

U mnie Amana Orange miał podobnie jak u Horti kilka (2-4) dużych owoców w gronie (400-600g). Jeden duży w każdym gronie to zdecydowanie za mało. Być może za słabe nawożenie. Tzw. owoce siedzące urosną po oberwaniu dużych. Ale często jest to końcówka sezonu, więc mogą nie zdążyć urosnąć. Dlatego warto je usuwać, zwłaszcza że przyspiesza to dojrzewanie tych dużych.
Amana ma smak kwaskowo - pomidorowy. Bardzo smakował mężowi. Ja i dzieci zdecydowanie woleliśmy Ałtajskij Oranżewyj (w smaku słodko-owocowy).
Amana to późna odmiana. Owocował u mnie jako ostatni. Dlatego w tym sezonie go nie mam.

Pomodoro, chciałaby się nieśmiało przypomnieć z prośbą o przeliczenie nawozu z magiczną siłą i mocznikiem, bo skończył mi się już poprzedni nawóz i rano podlewałam z samą magiczna siłą.
amsiz wrote:

Moja Mata Hari

amsiz wrote:
Przeliczenie jest banalnie proste. Zastępujesz saletrę mocznikiem a ilość MS pozostaje bez zmian. Saletra amonowa zawiera 34 % azotu, więc w 20 gramach było tego azotu 6,8 g. Aby ta sama ilość azotu była przy dodatku mocznika, który zawiera 46 % azotu, trzeba go dodawać 6,8 x 100 /46 = ca 15 g . Przepis się zmieni o tyle, że do 200 g MS dodasz 15 g mocznika. Dawka koncentratu na litr wody do podlewania zostaje bez zmian.

PS Objętościowo ilości zostają te same tj 160 ml MS + 20 ml mocznika. Mocznik ma mniejszy ciężar nasypowy od saletry amonowej, średnio 0,75 g na ml