Forum Ogrodnicze Oaza

pomodoro wrote:
Wieczorkiem postaram się wrzucić zdjęcia moich pomidorów .
Byłem dzisiaj w mieście i odwiedziłem dwa sklepy ogrodnicze z sadzonkami i powiedziałem o pomyśle pomodoro żeby obciąć wierzchołek i próbować je ukorzenić ,w jednym sklepie Pan mnie wyśmiał że tak się nie robi że on pierwsze słyszy o obcinaniu wierzchołków młodych sadzonek i próbie ich ukorzenianiu .Powiedział wtedy już nic z takiego pomidora nie będzie bo straci swój główny pęd i całą siłę.
W innym sklepie Kobieta też patrzała na mnie jakoś dziwnie i czułem się nie zręcznie ,pytałem o ten ukorzeniacz jaki mam kupić bo były różne i w sumie to nie kupiłem bo ona sama nie wiedziała (były coś jakby już z ziemią ,w formie proszku ,i chyba jakiś w formie żelu )

pomodoronie ma działania w ogrodnictwie, które by nie było jest ciekawe. Przy ukorzenianiu sadzonek zielnych zawsze posługuje się ostrym skalpelem, nigdy sekatorem, natomiast zdrewniałych, tu wyłamuje tak by końcówka była lekko poszarpana, a najlepiej z piętką.
A tak nawiasem mówiąc to nie jest tajemnica, że najlepsze efekty kobiety otrzymują przy użyciu szantażu emocjonalnego, a jeszce jak sa to tak sympatyczne kobiety jak Marysia to sukces murowany.

Maciek ukorzeniasz do sadzonek zielnych.

Emalia112 wrote:
Dzięki ile tego się daje do wody i czy ma być to deszczówka ?

Powiem Ci, że ja ukorzeniając w wodzie nigdy nie daję ukorzeniacza, ale jak ukorzeniam w ziemi to maczam końcówkę w ukorzeniaczu. Ja myślę, że tak na czubek noża wystarczy, a najlepiej machnij ręką na ukorzeniacz . Pomidory i tak Ci sie ukorzenią.

chudini wrote:

Nie. Koniecznie przegotowana, ostudzona woda.

chudini wrote:
Proponuję zanieść w sezonie temu panu w formie prezentu z kilogram swoich pomidorów

Tu na tym zdjęciu widać jak na dłoni dwa równorzędne owocujące pędy główne pomidora paprykowego w uprawie balkonowej . Pomidora , który został ogłowiony na etapie rozsady. Ogłowienie dokonane było w celu opóźnienia wzrosty rozsady i uzyskania mocnego systemu korzeniowego.




Ten pan musiał wcześniej pracować w sexshopie

To już jest zdjęcie z końcówki wegetacji. Widać sznurki do bielizny na wysokości 2 metrów. Taki to ci karzełek wyrósł przez to ogłowienie.

Ten Pan to powinien pracować w sklepie rybnym a nie ogrodniczym. Pomidory można ukorzeniać z wierzchołka i z wilków.

pomodoro wrote:









Do tych donic trochę potrzebowałem ziemi a ,że nie miałem specjalnej dałem od znajomego z wielkiej pryzmy(czarna ,sypka ,lekka ,taka próchnicza ) pomidorki podlewam codziennie ale generalnie zmarniały ,zrobiły się takie bardziej wiotkie i jak by straciły ładny intensywny zielony kolor .
Teraz nie wiem czy to przez to że niektóre noce były rzędu 6,8 C a ja ich nie schowałem ,czy może jest to wina czegoś innego .

E.. tam Maciek myślałam , że jest gorzej.

chudini wrote: Z pomidorami jak ze smokami. Obetniesz głowę, a kilka nowych wyrośnie, a i z tej odciętej ma się nowy egzemplarz

A tak w ogóle, to słuchaj co Ci Pomodoro mówi i do rad się stosuj, to obdzielisz wszystkich tych zdziwionych swoimi pomidorowymi plonami.

Chudini. A po co ty je codziennie podlewasz? W tak dużych pojemnikach nie powinna ziemia tak szybko schnąć. Na dworze nie powinny stać poniżej 12 stopni. Za mokro i zimno w nogach i będzie kłopot.
Jak widać na przykładzie pana ze sklepu, wszędzie są niekompetentni ludzie, może po znajomości.

Chudini

Namieszałeś tak, że mam wątpliwości czy jesteś w stanie to odkręcić. Te pomidory są wychłodzone i zagłodzone. Jeśli wskutek wychłodzenia doszło do zdrewnienia pędów to prawdę powiedziawszy lepiej kupić nowe sadzonki.
Ale głównym grzechem jest to, że należało się tu zgłosić zanim cokolwiek zrobiłeś.
Przede wszystkim należy te pomidory usunąć z tej nieznanej ziemi i maksymalnie usunąć z korzeni jakąkolwiek ziemię. Następnie wsadzić z powrotem ale do znanego podłożą. Masz gdzieś w pobliżu Biedronkę ?. Jeśli tak to jest tam ziemia do kwiatów po 3 zeta za 20 litrów Kup ze 3 worki i przesadż te pomidory tak, jak opisuję. Po przesadzeniu muszą stać w ciepłym widnym pomieszczeniu w temperaturze powyżej 12 * aż zobaczysz, że zaczynają się zielenić nowe listki na wierzchołkach. Wtedy trzeba będzie usunąć najbardziej sfatygowane najniższe liście i wystawić na pole. Czasu jest dużo i nie dużo.

Moja kochana Babcia mawiała że człowiek całe życie się uczy ,a i tak głupi umiera .
Chyba zakupie sobie nowe sadzonki i tutaj mam znowu pytanie ,jakie gatunki wybrać pod gołe niebo dla nie doświadczonego no chyba ,że z wami dam rade . Wolę 3,4 odmiany ,ale chciał bym jeszcze mieć ze dwie donice 30 litrowe z pomidorami na balkonie .
A tak nawiasem to z tych co mam w tej chwili jedna odmiana czyli 2 sztuki koktajlowych właśnie puściły ładne zielone młode pędy w środku .

One jeszcze dadzą radę. Przesadź i nie podlewaj za mocno.

Mata Hari od Mietka siana 08.03 dziś wygląda tak:


Będzie sadzona w donicę na taras.
Właśnie wróciły sadzonki pomidorków do domu bo temp. 8-10 stopni w dzień nie rozpieszczają

Moje jeszcze na balkonie. 12 stopni i słońce się przedziera.

Pabblo, możesz napisać w jakich konkretnie temperaturach stoją Twoje pomidory na balkonie?Ja co do swoich jak zwykle mam cykora i pewnie przez to robię im krzywdę a Twoja rozsada wygląda naprawdę fajnie jak na "swój wiek".