Forum Ogrodnicze Oaza

Slavo67 co mogę napisać,
po pierwsze Ja pikuję minimum 3 razy, jak najgłębiej przykładem krecika starego tak że rosną w kubeczkach.
Ale zaczynam od kieliszka 40ml, potem kubek 200ml i na koniec kubek 0,5 litra.
Dosypuję ziemi w miarę wzrostu, pryskam OW po rozłożeniu liścieni i fertyguję według przepisu Mietka.
Staram się nie przelewać, bardziej mają sucho niż za mokro.
Grzejnik w kuchni zakręcony temp. w dzień ok 19 a w nocy 17-16 stopni.
Nie doświetlam, nie kombinuję same rosną.
Wśród nich jest Paul Roberson siany w Lutym i wcale nie odbiega od innych.
Od dobrego tyg. były nom stop w foli, pokazywałem zdjęcia dodatkowego przykrycia, hartowane dużo wcześniej na dworze.
Gdyby nie to że kilka dni ma być u mnie 12 w dzień a w nocy blisko zera to by już nie wróciły do domu.
I tak kilka 4-5 szt. nie potrzebnych zostało dla testu w foli.

U mnie też w najbliższych dniach zimno a rozsady w domu mają za ciepło:


Maskotka na balkon kwitnie już na dobre i jak na razie zalicza pokój:

Witam.Nieustannie coś podczytuje w naszym dziale warzywnym, a teraz proszę o pomoc i rade.Wydaje mi się , że moje pomidory jakieś liche tego roku.Podlewane florovitem ,ale nie podoba mi się ich wygląd.Trzy dni temu były przesadzane z palet do kubków.Wiem za późno przesadziłam ,ale stało się.Mam w nadmiarze complex yary mila,czy mogę go jakoś wykorzystać do podlewania pomidorów i papryk.Oczywiście nawóz jest w granulkach.Dodaje zdjęcia,może one coś pomogą



Bardzo proszę o pomoc.Pomidory są przeznaczone do gruntu, siane około 20.03.2016

Kasionek, daj pomidorom czas na rozbudowę bryły korzeniowej, w końcu zaledwie trzy dni temu przesadzone.Twoja Yara Mila Complex jest tak zbilansowana, że wystarczy 1g rozpuszczony w litrze wody.Poproś Pomodoro to powie Ci jak zrobić z tego koncentrat, będzie wygodniej.

A co Ty chcesz od tych pomidorów ?. Jeśli chcesz wykorzystać ten nawóz Yara Mila Complex to musisz sobie zrobić koncentrat :

20 dkg Yara Mila + 5 dkg saletry potasowej wsypać do butelki o pojemności 1 l i dopełnić wodą. Wstrząsać do rozpuszczenia. Najlepiej użyć ciepłej wody, bo podczas rozpuszczania ciecz się oziębia. Do każdego podlewania będziesz dodawać tego koncentratu 4 ml na litr wody.

Pomidoro -pomidory wydawały mi się takie wątłe i blade.Jeśli są w porządku to kamień spadł mi z serca.Dziękuje za rozpiskę.
Slavo dziękuję.

Kasionek

Moje pomidory dopiero dziś zacząłem przesadzać do kubków ,ale porównaj sobie do mojej rozsady z ub lat

Kasionek, nie przejmuj się tak, bo jak powiadają największym zagrożeniem pomidora jest nadopiekuńczy ogrodnik.
Nawiasem mówiąc ja też się z tej nadopiekuńczości jeszcze nie wyleczyłem.

Pomidoro,dziękuję za fotki porównawcze.Uspokoiłeś mnie.uf...
Slavo-masz racje to chyba nadopiekuńczość.
Miłego wieczoru

Dobry wieczór ,może przypomnę swoje pytania a mianowicie :

1 . Jakie byście proponowali odmiany do gruntu i do pojemników na balkon .Mogło by być około 4 odmian , 2 sztuki może na balkon i ze 2 do gruntu by mi starczyło .

2 . Czy mogą być wiadra plastikowe 10 l na balkon i czy ma być jeden pomidor w jednym wiadrze czy mogą być ewentualnie 2 szt.pomidorów do jednego wiadra .

3 . Pomodoro napisał że jak wrzucę zdjęcia swoich sadzonek to pokarze mi w którym miejscu mogę im przyciąć wierzchołki i tym sposobem podwoić pomidory ,może zapomniał ? wiem że ma dużo zajęcia na tym forum ,więc może ktoś inny mi pokaże ?.

Mam jeszcze wiele innych pytań ,ale może na razie starczy .

Tych pomidorów na razie nie możesz ciąć, okazało się, że są za słabe. Pomodoro Ci podpowiedział co masz zrobić by je uratować. Dodatkowo na balkon możesz kupić coś z niskich odmian samokończących. Ola Polka, Malinowy Rodeo, Rumba Ożarowska, Bohun, czy Beralux. Im wystarczy 10 litrów ziemi.

chudini wrote:
ad.1 Ja po kilku latach doświadczeń pojemnikowych rekomenduję do pojemników: Etna, Ondraszek, Hektor, Kmicic. Żadnych wysokich ani koktailowych.
ad.2 Wiadro 10 litów to 1 krzak, nie więcej.
ad.3 napisze pomodoro.

Odpowiedzi na pytania niezadane, z doświadczenia.
- Jeśli pojemniki masz wystawione na bezpośrednią operację słoneczną, to albo pomaluj je białą farbą bele jaką, albo oklej folią alu. Problemem w uprawie pojemnikowej jest przegrzewanie korzenia.
- Jeśłi masz szansę i możliwości na prowizoryczny daszek, to plus. W pojemnikach trudno utrzumać prawidłową strukturę gleby/zawartość składników, jeśli mamy sezon deszczowy. Dobra burza przepłucze pojemniki. Ja zadaszam w miarę możliwości.
- W pojemnikach trudno jest utrzymać prawidłową wilgoć. Ja mam nawadnianie kropelkowe a i tak czasem mam problemy.

Moje są na odkrytym balkonie, ale stoją w cieniu skrzynek z petuniami. Ale jesteśmy zgodni co do tego,że tu najlepiej sprawują się niskie odmiany. Bohun pycha, Rumba też, Kmicic to kamień nie pomidor. W tym roku testuję Zyskę.

Dziękuje Jolu jak również Tomku .
Moje nowe pytania :
1. Co to jest fertygacja ?
2. Jak nawozicie swoje pomidory w formie oprysku dolistnie czy jakiś nawóz do ziemi i podlewanie normalną wodą?


W tym roku to już chyba nie dostanę tych odmian jako sadzonek w ogrodniczym , chyba zostaje mi poczekać do przyszłego roku .

Niestety z nawożeniem w pojemnikach jest trudno. Bo 3 dni deszczu potrafią zmienić wszystko. Ja nawożę (wstyd się przyznać, ale nie mam innego sposobu) dwutorowo. Planowo i objawowo. Czyli mam plan nawożenia, ale jeśli jest dramat, to zwykle zapytuję znawców (zwykle pomodoro) i donawożę objawowo. Taka to robota

Chudini.Fertygacja to sposób nawożenia roślin polegający na dostarczaniu roślinom odpowiednich składników w niewielkich dawkach, wraz z każdym podlewaniem. Dawka jest tak wyliczona by zaspokoić potrzeby roślin i nie dopuścić do zasolenia podłoża.
Ja w ten sposób nawożę, jednak gdy pojawi się jakiś niedobór to trzeba uzupełnić dolistnie.
A jakieś karłowe, samokończące z pewnością dostaniesz. Byle nie takie ozdobne 20cm.
A w przyszłym roku to będziesz już miał własne kilka sadzonek. Tu nasionka sobie wysyłamy.

Chyba od pięciu lat uprawiam na balkonie pomidory.Odmiany się zmieniały,ale zawsze były Maskotki.W 2015 roku z dwóch Maskotek w 10 litrowych pojemnikach zebrałam ponad 9 kg bardzo smacznych pomidorków.W zeszłym roku na balkonie miałam odmiany:Maskotka,Megagroniasty,Perła Małopolski i Brandywine Sudduth's Strain.Wszystkie się udały,ale w tym roku nastawiłam się na niskie odmiany,bo muszę gdzieś wieszać pranie.
Oczywiście jak zwykle są Maskotki,tylko że w tym roku posadzę dwie w jednym 20 litrowym pojemniku.Oprócz tego będzie Malinowy Rodeo i na końcu,aby nie przeszkadzał Megagroniasty. Ten ostatni na balkonie dał dużo lepszy plon niż w szklarni. Być może dzięki fertygacji,a może dlatego że na wąskim balkonie ciągle był potrącany i dzięki temu lepiej się zapylał.

chudini wrote:
1. Na tak wykonanych zdjęciach nie sposób jest zaznaczyć miejsce cięcia. Widzę, że to są różne odmiany i aby to móc zrobić/ zaznaczyć/ każdy pomidor musiałby być sfotografowany z boku na białym tle . Z takiej odległości nie sposób jest nawet doszukać się wierzchołków a co dopiero zaznaczyć miejsce cięcia.
2. Nie wiadomo, czy wśród tych pomidorów nie ma odmiany czy odmian karłowych. Jeśli tak to nie ma sensu ich ogławianie
3. Podejrzewam, że nie dasz sobie rady z tą operacją
4. Jeśli nawet ten cały zabieg by Ci się udał, to nie bardzo widzę przesadzanie tych pomidorów z tych doniczek w grunt. Jakiekolwiek przesadzanie.
5. Uważam więc, że jedyne, wykonalne dla Ciebie przedsięwzięcie to tak, jak pisałem. Sklepów Biedronki to teraz jest więcej niż knajp . Na każdym rogu. Kupić kilka worków po 20 l każdy ziemi do kwiatów po 3 zeta z taką dawką nawozu, że nie musiałbyś tych pomidorków nawozić aż do wysadzenia w grunt. Przesadzić ale do maksimum 1 l doniczek i starać się po przesadzeniu nie przeziębiać tej rozsady ani też zbytnio nie zagrzewać . A przede wszystkim światło. Z takich jednolitrowych doniczek to nawet nie masz się co spieszyć z wysadzaniem do gruntu. Możesz nawet tuż po 1 czerwca.

Tak to widzę. Po prostu realnie oceniam ,co Ty jako nowicjusz, jesteś w stanie zrobić.