Forum Ogrodnicze Oaza

Wszyscy chcemy. Może nasionka do Lucynki na paprykowy straganik.
Ja już wyskubałam Cyklony, pomidorowe, Explosiv.

Myślę, że do Lucynki będzie ok.

Tak myślę, bo wtedy nie kilka kopert, a kilka odmian w jednej dla każdego.Jak się postaramy, to nie zabraknie nikomu.

Jeśli Emalka wyrazi chęć prowadzenia Straganiku Paprykowego, to też proponuję, aby nasiona papryczek wysyłać do Niej.
W taki wypadku proszę Zbynka ( któremu bardzo dziękuję za chęć podziału ) o wstrzymanie wysyłki nasion do mnie, aby nie komplikować kwestii kopert. Oczywiście, wpisuję się na listę chętnych na "czereśniową".

Adasiowa wrote:
Ja również poczekam, a od siebie również mogę dać ( jak dojrzeją ) nasionka papryczek, ale ja mam tylko ostre...

Ja też się dołożę, ale u mnie rosną tylko chinese.

Piotrek ja do Twoich CHINESE wzdycham od lat. Twoje habanero jest prawdziwe. Ciesze się, że się przyłączasz. Jak znajdziesz czas bardzo proszę zrób w kulinarnym instrukcje jak gotować te najostrzejsze. Ja w ubiegłym roku robiłam salsę dodałam któraś z habanero, mało nie zatrułam siebie i rodzinę. Zrobiłam sobie w kuchni Ypres.

Ja też nieśmiało poproszę o tą śliczną czereśniową papryczkę Ale oczywiście poczekam na straganik
Mam pytanie dotyczące zbierania nasion, czy jest sens zbierać nasionka z papryk, przy których często są pszczoły (teść ma kilka uli wiec pszczoły codziennie odwiedzają moje warzywka). Bo z dyniowatych to zbierać nie będę, na pewno wyszedłby mix (szczególnie, że zapewne mixa posadziłam) a nie wiem jak sprawa się ma z paprykami

To ja mogę wspomóc straganik nasionami papryki Poupila i Habanero White (obie z nasion od Piotrka )
Poupila rośnie w odosobnieniu, więc raczej czystość gwarantowana. Habanero White niestety rośnie w towarzystwie Peter Pepper, więc od razu uprzedzam, że istnieje ryzyko krzyżówki, ale może komuś nie będzie to przeszkadzało, to wyślę trochę nasion?

W takim razie uśmiechnę się w imieniu wszystkich do naszej Paprykowej Mamy Emalki o instrukcję pozyskiwania nasion z papryczek ( u mnie suszy się już ostra Cayenne Slim i łagodna miniaturowa Medusa ).

Z przyjemnością zasilę też nasz Straganik nasionkami ostrych

Myślę, że wątpliwe ( w sensie odmiany ) nasiona też dobrze byłoby podesłać - w każdym razie byłabym chętna

Aniu tu nie ma co instruować. Trzeba z dojrzałej papryki wybrać nasiona, i dobrze wysuszyć. Ja jeszcze dodatkowo płucze przed suszeniem w wodzie utlenionej !%. Tzn jedna częśc wody utlenionej takiej z apteki dwie części wody. Ale to nie jest konieczne. potem dobrze trzeba wysuszyć. Gorzej jest z pomidorami tam trzeba pozbyć sie galaretki a ona nie zawsze dobrze schodzi przez zwykłe płukanie.Dokładne pozbycie się galaretki jest konieczne, bo w częściach organicznych mogą przenosić sie wirusy i grzyby. A ponadto to hamuje kiełkowanie.

Twoje słowo mi wystarczy co prawda suszę bez płukania, tylko na papierowym ręczniku w suchym i przewiewnym miejscu, jednak od następnego razu wypłuczę nasiona w wodzie utlenionej.

Moja papryka w tunelu jest zdrowa po opryskach PW i IF.

Przypominam,że warto założyć rękawiczki, do pozyskiwania nasion z chinesow i annunów. Te pierwsze naprawdę są ostre i mogą nieźle nabroić. Ostrość kapsaicyny neutralizuje tylko tłuszcz i %. Żadna woda, czy inne wynalazki.

Kasiu, szkoda czerwonego Piotra (przyleciał do mnie kilka lat temu z USA jako oryginał ) poczekaj jak dojrzeje, kształtu nie powinien zmienić, może lekko zmieni smak. Ja go w tym roku nie siałem.
Czy papryczki kwitły w tym samym czasie?

Natomiast najostrzejsza na Świecie Carolina Reaper w gruncie skończyła się porażką. Została mi 1 szt co żyje w szklarni. Reszta papryk w gruncie ma się b.dobrze. Za miesiąc pierwsze żniwa.

Oczywiślę przeslę na akcję nasiona. Nie stanowi też dla mnie problemu dosłanie bezpośrednio do zainteresowanej osoby.
Ja nasiona płukałem kilkukrotnie wodą, spławiając te, które unosiły się na powierzchni. Choć papryczki mają oddzielny zagonik to w niedalekiej odległości rosły jeszcze trzy odmiany, więc może się okazać, że wyjdą jakieś krzyżówki.

Biotit wrote: To tak jak u mnie, żyje jedna w foliaku, te w gruncie tylko wegetują.
U mnie super rośnie, tak że mogę się pochwalić tylko ta, Aji Imbambura, niestety darczyńca twierdzi, że ma być czerwona a ona nie czerwieni się nic a nic, za to nabiera ostrości. Początkowo dało się zjeść ją na surowo z kanapką, teraz jedna w rosole spowodowała drobną rewolucje w rodzinie.

Piotrek, wysiane w tym roku Peter Pepper Red, Peter Pepper Orange i jeszcze parę innych mam od Janusza (KaLo). Niestety na etapie kiełkowania była mała katastrofka, spadły mi na podłogę i się pomieszały. Dopiero jak dojrzeją będę dochodzić która jest która. Jednego Peterka już poznać po kształcie , tylko kolor jeszcze niewiadomy.
Nie mam niestety tyle miejsca, by każdą odmianę papryk trzymać w innym miejscu. Jedynie Poupilla dostała osobną miejscówkę na tarasie. Reszta jest zagrożona skundleniem. Jedyny plus, to to, że ostre mam w jednym miejscu, a słodkie w innym.
Wysyłając nasiona umieszczę informację na opakowaniu, że mogą to być krzyżówki. Może mimo to, ktoś przygarnie kundelki. A jak nie, to trudno.

Biotit wrote: No ale jeśli dobrze rozumuję, to może zmienić smak dopiero w następnym sezonie? Bo u mnie to dopiero nasiona będą nieczyste gatunkowo.
Ale bądźmy dobrej myśli. Może nic się nie pokrzyżowało.