Forum Ogrodnicze Oaza

Po obejrzeniu prognozy pogody wszystkie rozsady na noc pójdą do domu u nas ma być 5st miałam w tym tygodniu wysadzić paprykę do namiotu ale znowu od środy do soboty mają być ulewy i możliwe podtopienia czyżby powtórka z ub.roku dobrze że nie pospieszyłam się z sadzeniem i wszystkie sadzonki mam na balkonie

Dziś też wysadziłem swoje papryki do gruntu.Pierwszy raz też okryłem je włókniną.

A to są owoce papryki na balkonie w donicach

Papryczki ładne ja jutro wysadzam też do namiotu z włókniny i nie wiem jakie robić odstępy między krzakami czy Caryca i Roberta to duże krzaki i wystarczy 50cm.

Dla Carycy wystarczy w zupełności.Tak miałem w ub.roku.Teraz mam trochę gęściej,że względu na brak ha.
Bożenko mam trzy rządki w jednym namiociku w odległości 0,5m,a w rządku krzaczki co 0,4m.W drugim 2 rządki w takich samych odległościach.

Zobaczę jak mi wyjdzie w praktyce,czy ostre też sadzisz razem z słodkimi.... czytałam gdzieś że jak razem się je posadzi to ostre tracą ostrość ale czy to prawda

Niestety tym razem przez niedopatrzenie dwie ostre poszły razem,ze słodkimi.Zorentowałem się jak rozsadziłem wszystkie i
zabrakło mi sadzonek ostrych.Naprzód awanturka mała w domu,że pewnie zniszczone i wyrzucone ,a potem olśnienie po kubkach
zobaczyłem ,że jednak posadziłem w ramach odmiany słodkiej .Mam nadzieję,że chociaż pierwsze owoce będą zgodne z odmianą.

Posadziłam dzisiaj paprykę dokupiłam jeszcze 2 pomarańczowe i 2 włoskie długie czerwone ostra poszła poza namiot pod chmurkę

Ulewy przeżyte wczoraj nawożone saletrą potasową( nie wiem czy obfite deszcze nie wymyły azotu z gleby) mam nadzieję że teraz zaczną rosnąć

Dziś odwiedziłem swoją paprykę pod włókniną.Ma się świetnie,chwastów brak.Ku mojemu miłemu zdziwieniu pomimo temperatur
ponad 30+( od wtorku do wczoraj),ziemia jest wilgotna.Nie jest źle.Wprawdzie krzewy niewiele urosły,ale chyba system korzeniowy jest bez zarzutu,bo liście pięknie zielone,bez jakichkolwiek zmian.Gości nieproszonych nie ma,a obok pod włókniną
zakotwiczyła miła żabka(oczywiście na zewnątrz) .

A co z zapylaniem papryki w tunelu, pomidorami potrzasam - i są juz pierwsze związki - czy z papryką taka sama procedura?

Jak najbardziej,potrząsając pomidory nie omijaj papryki.

Trochę wybiegam w przyszłość, bo papryka jeszcze nie kwitnie:-)

I słusznie,bo gorzej jest jak się coś zrobi nie tak i dopiero później pada pytanie co dalej.
Papryka jest samopylna,można bawić się pędzelkiem,dmuchać,potrząsać,ustawić ulek z trzmielami,naganiać pszczółki itp.
Wszystko to doprowadza do zapylania sie kwiatków.Nigdy w wysokiej temperaturze(pełnym słońcu).

Ja wczoraj jak na złość wróciłem późno i miziałem w swoim pierwszym paprykowym kwiatku paluchem No nie mogłem nic znaleźć A pyłku było bardzo dużo

piorin.gov.pl/cms/upload/akt/ippapryka.pdf

Wczoraj też późno wróciłem, ale że miałem naładowany telefon to przy oglądzie wszystkich roślin, nie oparłem się aby nie pstryknąć fote kwiatkowi

Daj znać, czy ten kwiatek zawiązał owoc, czy odpadł.

Według mojej obserwacji kwiatków papryk ten kwiatek nie zawiąże owocu.

Trochę mnie zmartwiłeś, ale oczywiście dam znać czy kwiatek odpadł czy zawiązała się papryczka Oby to drugie