Forum Ogrodnicze Oaza

Iwonko ja kupowałam w tym sklepie www.seemnemaailm.ee/index.php?CID=18&lang=en&offset=80 . Byłam bardzo zadowolona z transakcji , ale mała gramatura i nazwy odmian jakieś takie z księżyca.

Emalio, pięknie dziękuję
Dynie z polskiego sklepu Luty Jacek są OK, zgadzają się odmianowo, ale te z alle..o , dlatego prosiłam o namiary na sprawdzone sklepy zagraniczne bo tam jednak wybór odmian jest o wiele większy niż u nas.

Mój pierwszy zbiór dyni ,taki kolorowy dzięki w częściAni -dziękuję

Dzisiaj porządkowałam dyniowisko, mączniak zaszalał i bez sensu było trzymać to przy życiu, słońce mnie zgoniło z ogrodu, ale po południu pstryknę fotki i pokażę wam Tuffy z all..o to się pośmiejecie
I juz się wyleczyłam z nie oryginalnych nasion

Ja się wyleczyłam z acornów. Miałam oryginalne nasiona firmy Tghomson & Morgan i z trzech krzaków każdy miał inne owoce, co było zresztą pól biedy bo kazde były dobre, ale wydajność Tylko jeden krzak ten najbardziej odbiegający od wzoru miał 4 owoce reszta po jednym pół kilogramowym. Natomiast bardzo jestem zadowolona z asion kupowanych w Estońskim sklepie. Kupowałam oczami bo nazwy odmian nic mi nie mówiły, ale zarówno Żabia Księzniczka, jak i Miodowy deser są dokładnie takie jak na obrazku. Za parę dni pokaże.
A to oryginalna NN Hiacynta, nie jest bardzo duża tak ze 6 kg., ale przy wydajności tegorocznych dyń to rewelacja. Moj aparat w komórce nie radzi sobie z czerwienia przy tym świetle. Ta czerwień jest bardziej cywilizowana.

Emalko, moje Tuffy w niczym nie przypomina acorna, to wielkie dyniska, porobię po południu fotki, wieczorem wstawię , ale jeśli będą smaczne to dramatu nie będzie

Przypominam tylko nieśmiało o nasionach Mirandy lub innej dyńki bezłupinowej i pestkach patisonów.

U mnie wydajność z krzaczka mizerna, wyjątkiem jest Australian Butter, który na jednym pędzie zawiązał w sumie około 6 owoców, chociaż część poległa. Te pestki, które wydłubałam z dyń kupowanych w ubiegłym roku na rynku - przynajmniej u mnie - dały owoce zgodne z odmianą. Wysiałąm też Jarrahdale, dwie sztuki z nasion zagranicznego sklepu - jedna zawiązała 1 owoc kompletnie inny od pierwowzoru, natomiast druga chyba będzie o.k. Na razie wielkość i kolor ma zbliżony do oryginału.

Aniu z tymi bezłupinowymi będzie kłopot To C. pepo więc to najbardziej puszczalski gatunek. Jeżeli przy cukiniach i i patisonach nie ma to większego znaczenia tak przy bezlupinowej jakakolwiek domieszka obcej krwi owocuje utratą jej atutu. Ja próbowałam w tym roku zapylać kontrolowanie, ale z racji suszy bardzo dużo zawiązków opadło. Trochę się uchowało , ale relatywnie mało.

Hihi, u mnie najplenniejsze to owa Tuffy i Stripetti (oryginalne nasiona), z dwóch krzaczków 18 dyniek, ja znalazłam tylko 14, a eM przy porządkowaniu badyli jeszcze kilka znalazł i jedną Lyric przeoczyłam również, Stripetti rekordzistka, jeszcze wiązała nowe owocki ale już szansy żadnej by nie miały na dojrzenie.
Aniu, moje patisony Sunburst to Fki, więc nie ma sensu wysyłać takich nasion, a do tego rosły koło dyń, więc mogłoby z nich wyrosnąć "wszystko"
To teraz patrzcie i podziwiajcie takich Tuffy w życiu nie widziałyście



a każdy około



A to ogólny widok mojej dzisiejszej pracy, niestety wszystko z wolnego zapylenia więc pociechy na straganiku z moich zbiorów mieć nie będziecie, bo to tylko dla ryzykantów

Emalko, ja kocham te pestki .... tzn. uprażone zjadam do ostatniego okruszka. Gotowe kupowane w sklepach nie mają porównania z tymi własnymi .... i co biedna teraz zrobię ? Jest minimalna szansa, że ta moja niby Miranda rozwinie malutki owoc, jaki urodziła. Oby !
Przyznam szczerze, że ostatnio pytałam o bezłupki na moim straganie, ale pani ze smutkiem stwierdziła, że tych odmian nie mają w sprzedaży. Ale to nic - może w przyszłym roku się uda. Dziękuję kochana za troskę

Jagódko, powiem tylko tyle: Ło Matko ....

No faktycznie jak masz 14 takich dyń to masz trochę do przerobienia. Podejrzewam, że smakowo nie będzie tak żle. Ostatecznie to jest Maxima, a one same w sobie sa smaczne, ostatecznie zawsze mogą iść na placki i ciasta. U mnie Jet jako F2 bardzo dobrze sie spisał. Ale i tak acornów nie chcę widzieć.

Dziś zakupiłam prosto z pola z straszne pieniądze.Całe 17zł.Jeżeli da się je zidentyfikować to mogę ususzyć.Zielona podobno super na dżem.

lucysia fajne okazy!
tilia co Ty z tymi dyniami zrobisz??? piękny dorobek

Lucysia! Ta zielona to Muscate de Provence, a czerwona najbardziej mi przypomina Rouge vif d'Etampes.
Pozdrawiam
Bea

Muszę poczytać co zacz.Dzięki.
Poczytałam i okazuje się że zakup był strzałem w 10.Jak chcecie to ogarnę nasiona i wyślę.

Co do zielonej Betula ma rację. Faktycznie kolorem ta czerwona przypomina Rouge vif d'Etampes , ale kształtem i lusterkiem to raczej na Australian Butter stawiam. naturalfamilytoday.com/lifestyle/pink-pu...n-a-colorado-garden/

zeberka363 wrote:
Zeberko, dobrze dojrzałe, które będą potrzebne w formie surowej będą sobie leżakowały, część i to spora, będzie pieczona po rozkrojeniu na pół, później wybieram łyżką miąższ prosto do słoików i wekuję, lub w woreczkach mrożę, mrożę też dynię surową, trochę dżemików porobię, pewnie kilka rozdam dołączając przepisy, aby propagować dyniomaniactwo. Wczoraj na forumkowym spotkaniu jadłam pyszny dyniowy sernik i dyniową zupę krem, dynia ma tyle kulinarnych możliwości, a do tego jest jednym z najzdrowszych warzyw, do tego w uprawie niewymagająca (oprócz dokarmiania ), że warto ją uprawiać, do wiosny z pewnością niewiele zostanie

Popieram w całej rozciągłości Dynia to pyszne i smaczne warzywo, szkoda, że ciągle jeszcze u nas tak mało popularne. Dodam od siebie, że warto dynie dawać do soków owocowo-warzywnych świeżo wyciskanych. Też ją propaguję wśród znajomych i rodziny. Z dyni oprócz zupy robię prostą jarzynkę do obiadu, czyli opiekam kawałki w ziołch. Ostatnio odkryłam pyszne kotlety dyniowe z curry. Wrzucę przepis do Kulinariów.