Forum Ogrodnicze Oaza

Rozsada pietruszki naciowej musi jeszcze trochę dorosnąć do wysadzenia na grządkę

Oregano i Oregano Złote



Melisa i Lubczyk
Melisa kupiona i wsadzona jesienią

Lubczyk, w ubiegłym roku posadzony z rozsady, a w tym zabezpieczony kołnierzem ze starej doniczki ( ułatwia to podlewanie i nawożenie ) z tygodnia na tydzień przynosi mi coraz więcej radości

Kminek rośnie wolniej, ale ma do dyspozycji donicę z zeszłoroczną ziemią z Biedronki.

Aniu Adasiowa , odbiegając od jakże pięknego lubczyku (którego absolutnie nie zazdroszczę ) czy tam w tle po prawej to łubin bylinowy już tak u Ciebie wystartował?

Tak Karolinko; wysiałam ten łubin dwa lata temu, kwitnie białymi kwiatami. To jedyna sadzonka, która przetrwała spośród trzech.
Pozdrawiam cieplutko...

Ciekawe co ja zrobię z taką ilością siewek lubczyku?

Miłość wisi w powietrzu

Ja jak co, to porozdaje znajomym.

Lubczyk rozsadzę na działce (leń nie pozwolił na pikowanie)


Majeranek, któremu niegroźne były ostatnie upały (miał dziś pod sobą nie ziemię, a skorupę-skałę i żyje, a nawet ma się świetnie)


Bazylie - właściwa i cytrynowa, która naprawdę pięknie pachnie cytryną)

Moja kolendra, wysadzona w czwartek z rozsady.

A tu zioła, które ładnie przezimowały w gruncie.
Oregano:



Cząber:



Tymianek cytrynowy:

Oregano:

Koper wysiany 17.03. wprost do gruntu. Dopiero w domu na zdjęciu zobaczyłam tego żarłoka. Poleciałam do ogrodu wściekła jak osa. Wlazł do tej dziury, którą też widać na zdjęciu, ale tyłek mu wystawał


Kminek też fajnie rośnie


Kolendra samosiejki


A dla spokojności między ślimakami melisa

Kolendra. Niech rośnie szybciej, bo zielonego curry dawno na obiad nie było

Ja jeszcze ma dużo zamrożonego. Ale świeży to jednak świeży

Przed świętami machnęłam do gruntu trochę pietruszki naciowej i... nie pamiętam, gdzie... Chyba nie wzeszła, póki co. Albo już coś nowego zdążyłam na niej wysadzić. Koperek na wszelki wypadek wysiałam między liliami, tam już na pewno nie będę grzebać

A ja z kolei musiałam przerzedzić grządkę z ubiegłoroczną pietruszką naciową, zostawiając kilka sztuk na zbiór nasion. Wyrwane rośliny mają piękną, zdrową i bardzo aromatyczną natkę, więc posiekam ją i zamrożę.

Rośnie jednak godne zastępstwo, które już dawno powinno trafić na miejsce docelowe

Piękne obie! Aniu, a jak mrozisz - w kostkach lodu czy same listki na sucho?