TEMAT: Uprawa pomidorów pod folią i w gruncie - 2012-2016

Uprawa pomidorów pod folią i w gruncie 24 Lip 2012 22:21 #57175

  • Hiacynta
  • Hiacynta's Avatar
  • Offline
  • Administrator
  • gg 9117859
  • Posty: 14122
  • Otrzymane dziękuję: 10443
Jeśli pojawiła szara pleśń na owocach, może to świadczyć o niedoborze wapnia i potasu w glebie. ostatnio pogoda bardzo sprzyjała chorobom grzybowym :(
Ostatnio zmieniany: 24 Lip 2012 22:21 przez Hiacynta.
Temat został zablokowany.


Zielone okna z estimeble.pl

Uprawa pomidorów pod folią i w gruncie 31 Lip 2012 22:42 #58533

  • awe
  • awe's Avatar
  • Offline
  • Fresh Boarder
  • Posty: 8
Kolejne dni obserwuję zawiązki i rosnące owoce.
Dochodzę do wniosku, że zniekształcenia na niektórych pomidorach powstają gdy kwiatek wrośnie/przyklei się do powierzchni owocu.

Pozdrawiam Ewa
Temat został zablokowany.

Uprawa pomidorów pod folią i w gruncie 01 Sie 2012 10:08 #58595

  • ewamaria
  • ewamaria's Avatar
  • Offline
  • Senior Boarder
  • Posty: 43
  • Otrzymane dziękuję: 8
A to kilka z moich pomidorków.
Z nasionek wydłubanych z pomidora kupionego na targu

Pomidory002.jpg

Ildi

Pomidory003.jpg

Vilma

Pomidory007.jpg

Chyba Ola Polka

Pomidory008.jpg
Temat został zablokowany.

Uprawa pomidorów pod folią i w gruncie 01 Sie 2012 12:28 #58623

  • Hiacynta
  • Hiacynta's Avatar
  • Offline
  • Administrator
  • gg 9117859
  • Posty: 14122
  • Otrzymane dziękuję: 10443
Piękne masz pomidorki i trochę odmian, ciekawe, czy różnią się one w smaku i odporności na choroby?
Temat został zablokowany.

Uprawa pomidorów pod folią i w gruncie 01 Sie 2012 13:54 #58643

  • ewamaria
  • ewamaria's Avatar
  • Offline
  • Senior Boarder
  • Posty: 43
  • Otrzymane dziękuję: 8
Hiacynto,
co do smaku: jadłam, jak dotąd, tylko maleństwa (ildi, vilmę, żółty koralik bez nazwy, dwa czerwone koraliki bez nazwy-jeden większy, drugi mniejszy - wydłubane w ub.r. z owocków)i one wszystkie mi smakowały, takie odrobinkę kwaskowate, ale ja takie lubię. Mam jeszcze malinowe oraz jakieś okrągłe (bez nazwy) średniej wielkości czerwone i żółte, a także podłużne czerwone. Jeszcze ich nie jadłam. W sumie jest 40 krzaczków.
Co do odporności: pryskałam wg programu, na razie się trzymają. Tylko na vilmie zaczęły pojawiać się plamy i liście zaczęły żółknąć, to je obrywam. Vilma u mnie nie wychodzi w gruncie (mam je trzy), malutka. To typowy pomidor balkonowy. Mam dwie na balkonie, są wyższe i liście mają ładne. Zobaczymy, co będzie dalej.
Pozdrawiam, Ewa.
Temat został zablokowany.

Uprawa pomidorów pod folią i w gruncie 04 Sie 2012 13:32 #59263

  • awe
  • awe's Avatar
  • Offline
  • Fresh Boarder
  • Posty: 8
Zobaczcie, jakie warunki muszą znosić pomidorki :jeez:

IMG_4369.jpg


IMG_4372.jpg


IMG_4364.jpg


Pozdrawiam Ewa
Temat został zablokowany.

Uprawa pomidorów pod folią i w gruncie 04 Sie 2012 13:58 #59266

  • pomidorzanka
  • pomidorzanka's Avatar
  • Offline
  • Senior Boarder
  • Posty: 45
  • Otrzymane dziękuję: 9
Ewciu, czy to jest sytuacja po gradzie, czy nawozy sztuczne uciekły Ci z garażu :rotfl1: .Nie zmarzły Ci listki, wszystko ok. :coffe:
Temat został zablokowany.

Uprawa pomidorów pod folią i w gruncie 04 Sie 2012 19:10 #59296

  • awe
  • awe's Avatar
  • Offline
  • Fresh Boarder
  • Posty: 8
Wiecie, to naprawdę nie wygląda dobrze...
Pomidory "ogłowione", podziurawione liście, łodygi połamane..., to nie koniec ?! następna groźnie wyglądająca chmura nadciąga!!!
Załączniki:
Temat został zablokowany.

Uprawa pomidorów pod folią i w gruncie 04 Sie 2012 23:13 #59353

  • basow@
  • basow@'s Avatar
  • Offline
  • Expert Boarder
  • Posty: 141
  • Otrzymane dziękuję: 94
O matko i córko :woohoo: Toż to jakaś masakra.....
Ewo , czy chociaż ta chmura ominęła Ciebie i Twoje biedne pomidory?
Temat został zablokowany.

Uprawa pomidorów pod folią i w gruncie 07 Sie 2012 00:35 #59808

  • Hiacynta
  • Hiacynta's Avatar
  • Offline
  • Administrator
  • gg 9117859
  • Posty: 14122
  • Otrzymane dziękuję: 10443
U nas jeszcze zielono, ale sadzone były solidnie pod koniec maja, żeby nie trafiły na przymrozki.
Temat został zablokowany.

Uprawa pomidorów pod folią i w gruncie 07 Sie 2012 09:39 #59829

  • Daro65
  • Daro65's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 447
  • Otrzymane dziękuję: 924
Moje również sadzone ok 20 maja tyle tylko, że w Kotlinie Sandomierskiej mamy lato stulecia. Upały i potwornie sucho, można się nabawić zakwasów od ciągłego podlewania. Nawet ostatnia burzowa doba nie dała ani kropli deszczu.

Pozdrawiam
Darek
Temat został zablokowany.

Uprawa pomidorów pod folią i w gruncie 07 Sie 2012 10:08 #59837

  • ewamaria
  • ewamaria's Avatar
  • Offline
  • Senior Boarder
  • Posty: 43
  • Otrzymane dziękuję: 8
Awe (Ewa?)
Matko moja jedyna! Toż to masakra! Bardzo Ci współczuję. Mnie, na szczęście, takie gradobicia ominęły.Ale za to dziś w nocy niesamowite wiatry były, wiało jak na Nordkapie, wszystkie okna musieliśmy pozamykać. Nie wiem co tam na mojej działce, czy pomidorków nie zmasakrowało, nie byłam od trzech dni. Po pracy zięć się zaofiarował, że mnie podwiezie. Będzie kosił trawę, a ja zbierać pomidorki (właśnie skończył się okres karencji po ostatnich opryskach). Mam aparat, więc będą fotki.
Pomidorzanko, super pomidorki. Może i u mnie dziś takie będą?
Ewa
Temat został zablokowany.

Uprawa pomidorów pod folią i w gruncie 07 Sie 2012 13:57 #59884

  • pomidorzanka
  • pomidorzanka's Avatar
  • Offline
  • Senior Boarder
  • Posty: 45
  • Otrzymane dziękuję: 9
Ewamaria, dzięki, Twoje będą ładniejsze bo masz je daleko od domu, ja mam koło domu, to ciągle coś przy nich robię, i są osłabione moją opieką. Na razie są tylko Bawole, Orkado, Faworyt, Radana, Daphne, Złoty ożarowski, Sweet baby, Czarny książe, Yellow pear shapped, i jakiś koktajlowy czerwony od znajomej. Reszta towarzystwa dojrzewa, ale w tym roku coś słabo to idzie mimo,że pogoda nie najgorsza :happy4: :jeez: . Gdy przyjedziesz z działki koniecznie wstaw zdjęcia pomidorków, pozdrawiam.
Temat został zablokowany.

Uprawa pomidorów pod folią i w gruncie 07 Sie 2012 23:49 #59981

  • ewamaria
  • ewamaria's Avatar
  • Offline
  • Senior Boarder
  • Posty: 43
  • Otrzymane dziękuję: 8
No więc, jestem. Zdenerwowana, ale o tym za chwilę (nie pomidorkami). Co było na działce? pomidorowy zawrót głowy! Słuchajcie! udało mi się! udało mi się uniknąć zarazy! Dzięki, wielkie dzięki Pomodoro! Pomodoro, jesteś wielki! dzięki Twoim radom (chociaż tak nie do końca, bo za późno dotarłam do Forum, ale jednak wystarczyło i pomogło!)mam pomidorki! Mam! Swoje, własne.To nic, że niewielkie, że nie jest ich dużo. Ale są! Można mieć pomidor w gruncie! A w tamtym roku, gdy posadziłam takie śliczne, takie grube przepiękne pomidorki ożarowskie (z gotowych sadzonek, nie tanich zresztą), a potem patrzyłam bezsilnie jak zaraza mi je zjadła, to byłam bliska załamania. Ale dobrze, że się nie poddałam. W tym roku miałam swoje własne, z różnych nasionek. Nie chciałam wyrzucać kasy na gotowe sadzonki, bałam się, że znowu wydam pieniążki, a z tego i tak nic nie będzie. I dlatego większość to koktajlówki, bo są odporniejsze na zarazę. Ale w tym roku i te duże mi się udały. W przyszłym roku odważę się na "prawdziwe"pomidory.
A to było dziś na działce:

Attachment pomidory007.jpg not found



pomidory012.jpg


pomidory013.jpg


pomidory014.jpg

A to jedna trzecia zbiorów (dwie trzecie dostał mój zięć, Adam, a ja jestem Ewa, zbieżność imion nadał los, i jest to moje drugie ukochane dziecko, drugie po mojej córce, jedynej zresztą):

pomidory017.jpg
Temat został zablokowany.

Uprawa pomidorów pod folią i w gruncie 08 Sie 2012 00:09 #59983

  • pomidorzanka
  • pomidorzanka's Avatar
  • Offline
  • Senior Boarder
  • Posty: 45
  • Otrzymane dziękuję: 9
:supr3: :supr: , Noooooooo gratulation, to teraz będziesz jadła, jadła, jadła, i częstowała w pracy każdego kto chce i nie chce, ten żółty duży, to jest Jantar, czy Złoty ożarowski. Bardzo ładnie wybarwione, troszkę mają piętkę, ale kto jej nie ma :think: .
Temat został zablokowany.

Uprawa pomidorów pod folią i w gruncie 08 Sie 2012 00:42 #59990

  • ewamaria
  • ewamaria's Avatar
  • Offline
  • Senior Boarder
  • Posty: 43
  • Otrzymane dziękuję: 8
Ciąg dalszy:
Po pierwsze, chciałabym Wam wszystkim napisać, że z niesamowitą przyjemnością dołączam się do Waszego grona "pomidoromaniaków", bo - jak sądzę, musicie takimi być, skoro chce Wam się tu pisać, dołączać zdjęcia i, w ogólności mówiąc, "udzielać się". Mnie też "chce się", i mam niesamowitą frajdę, że mogę dołączyć do Waszego grona "pomidoromaniaków". Nie mam, co prawda, dużych doświadczeń w tym temacie, ale...chcę mieć. I...może nabędę. Zobaczymy, co przyszły rok przyniesie. Na pewno nie zrobię takich błędów przy uprawie pomidorków jak w tym roku. Na pewno będzie nawożenie rzędowe (zalety omówił Pomodoro!). A nawóz będzie od Kamelii (klacz mojej córki). I na pewno inaczej (rzadziej) posadzę pomidorki, w tym roku są za gęsto. No i więcej ich posadzę.
Po drugie: to forum jest tak sympatyczne, tak relaksowe, tak luźne, tak przyjazne, że chylę czoła przed autorami i pomysłodawcami. Wielkie dzięki!
Po trzecie: na mojej działce przytrafił się nam "wypadek przy pracy". Otóż, zanim się połapaliśmy, to jedna z naszych jabłoneczek, posadzona w u.r., cichcem, jakoś tak niepostrzeżenie, wydała na świat 7 (słownie: siedem) sztuk jabłuszek, dużych, dorodnych, białych papierówek, a drzewko ma nie więcej niż pół metra wysokości. No, cóż było robić, przywiązaliśmy toto w dwóch miejscach, a dziś zebraliśmy te 7 dorodnych jabłuszek oto one (trzy, bo reszta zniknęła pod zębami Adasia i mojego M.):

pomidory018.jpg

No, i na koniec: dlaczego tak się zdenerwowałam po wyjeździe na działkę? (o czym pisałam w poprzednim poście).Otóż, mam tam posadzone w ub.r. kilka leszczynek. Dla Adasia, bo on lubi orzechy laskowe. I na jednej z nich (malutkie są jeszcze) było jeszcze w sobotę 30 szt. orzeszków, a na drugiej 7 szt. Prawidłowo popryskane na przełomie maja i czerwca mospilanem, doglądane pracowicie co jakiś czas, w sobotę jeszcze były orzeszki, a dziś żadnego śladu po nich! Co je mogło zjeść? Ptaki? (jakie?), wiewiórki? (owocki były jeszcze zielone). Wychodzi na to, że na leszczynki tez trzeba będzie zakładać siatki.
Pozdrawiam, Ewa.
Temat został zablokowany.

Uprawa pomidorów pod folią i w gruncie 08 Sie 2012 01:00 #59992

  • ewamaria
  • ewamaria's Avatar
  • Offline
  • Senior Boarder
  • Posty: 43
  • Otrzymane dziękuję: 8
Pomidorzanko!
Zanim wysmażyłam mój drugi post, pojawiło się Twoje pytanie. To nie jest złoty ożarowski,ani Jantar, to Ola Polka. Piętki, niestety są, ale niespecjalnie mi przeszkadzają, zbyt późno doczytałam się o niedoborach wapnia i magnezu, w sobotę pryskałam roztworem z magnezem wg.rad Pomodoro, ale trochę chyba późnawo, to samo odnośnie cytranianu wapnia (taka "dobra" kreda, w paluszkach, nadejdzie chyba w tym tygodniu, ale to i tak chyba za późno, ale najwyżej zostanie na przyszły rok).
Ewa
Temat został zablokowany.

Uprawa pomidorów pod folią i w gruncie 08 Sie 2012 06:42 #59995

  • pomodoro
  • pomodoro's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 15796
  • Otrzymane dziękuję: 53239
Ewo

Cieszymy się razem z Tobą. Bynajmniej ja osobiście.
A mnie, widzisz z końcem ub. tygodnia zaatakowała zaraza ziemniaczana 4 dni po oprysku Mildex'em. Szok. Wyglądało poważnie. I wychodzi na to, że albo coś co kupiłem pod nazwa Mildex nie jest Mildex'em albo dopadł mnie szczep odporny na ten środek. I to efekt był piorunujący. Tak jak dziś jestem na działce i wszystko na krzakach zielone, na drugi dzień - Hiroszima. Na szczęście nietknięte owoce, to chyba jednak efekt wcześniejszego oprysku. Natychmiast usunąłem wszystko z krzaków co nosiło ślady infekcji i kombinowany oprysk metalaksyl+ cymoksanil/ to na ewentualny zmutowany szczep/. Pomogło jak ręką odjął. Teraz muszę się tylko kłaniać wilkom wypuszczanym przez dość poważnie ogołocone krzaki.
Proszę sobie wyobrazić, że 10 metrów od poletka z pomidorami mam wsadzone na pryźmie kompostowej 2 krzaki pomidora paprykowego/ ofiary majowego przymrozku/. Są zupełnie bez oprysku. I ani śladu na nich zarazy choć na poletku paprykowy był jednym z gorzej zaatakowanych. Zresztą ta infekcja ZZ wyglądała jak wybuch bomby. Centrum porażenia było w środku poletka i rozchodziło się na wszystkie strony.
Obserwacje poczynione przy okazji tej infekcji skłoniły mnie do pewnych przemyśleń . Zmienię na przyszły sezon tak sposób uprawy jak i radykalnie sposób ochrony. Z początkiem przyszłego sezonu zaproponuję inny sposób ochrony pomidorów.
Będzie to w formie odrębnego wątku by temat nie zniknął " w tłumie "
Powiem tylko, że zapowiada się ciekawy przyszły sezon.

Ciebie ewo też zapraszam do tego eksperymentu
Ostatnio zmieniany: 08 Sie 2012 06:42 przez pomodoro.
Temat został zablokowany.


Zielone okna z estimeble.pl

Wygenerowano w 0.699 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum