TEMAT: Uprawa pomidorów pod folią i w gruncie - 2012-2016

Uprawa pomidorów pod folią i w gruncie 08 Sie 2012 07:55 #60012

  • ewamaria
  • ewamaria's Avatar
  • Offline
  • Senior Boarder
  • Posty: 43
  • Otrzymane dziękuję: 8
Czuję się zaszczycona zaproszeniem do eksperymentu, Pomodoro!
Czekam więc, i chyba wszyscy, na Twój nowy sposób ochrony pomidorów.
Ja, jak pisałam wcześniej, nie w pełni stosowałam Twój sposób. Za późno trafiłam na forum i miałam już inne środki, Ridomil-Curzate-Ridomil, a potem już nigdzie nie mogłam nabyć Mildeksu, i tak bałam się, czy Ridomil zadziała. Ale zadziałał. Chociaż z drugiej strony to nie jestem tego aż tak bardzo pewna. Ja miałam chyba po prostu trochę szczęścia, bo ominęły mnie grady, ulewne deszcze i chłody, jeśli był deszcz to jednodniowy a potem słońce i susza. Gdyby mnie dopadła zaraza, to przy odległości od działki (16 km od mojego mieszkania, chociaż teoretycznie tylko 2,5 km od granic miasta, ale ja mieszkam po drugiej stronie, to daje te 16 km)to przy moim trochę rzadkim tam bywaniu (nie daję rady być codziennie)byłoby już po pomidorkach! Ale cieszę się, Pomodoro, że uratowałeś swoje zbiory!
Co do tego pomidorka bez oprysków na pryźmie kompostowej, to już gdzieś czytałam, że takie "bezpańskie" pomidorki, czasem samosiejki, zwykle się udają i są na wszystko odporne. A te, na które się chucha i dmucha, to niekoniecznie. To tak jak z dziećmi, prawda?
Co do moich dalszych pomidorów (mam przecież jeszcze malinowe i bawole, nie tylko koktajlówki)to są na razie zielone. Czyli muszę uważać, co się dzieje, bo zaraza może w każdej chwili się pojawić.
Pozdrawiam cieplutko.
Temat został zablokowany.


Zielone okna z estimeble.pl

Uprawa pomidorów pod folią i w gruncie 08 Sie 2012 08:14 #60015

  • ewamaria
  • ewamaria's Avatar
  • Offline
  • Senior Boarder
  • Posty: 43
  • Otrzymane dziękuję: 8
I jeszcze jedno, tym razem do Pomidorzanki.
Co prawda nie na temat (pomidorowy) ale...skoro zamieściłaś zdjęcie...
Ciekawi mnie, co to za ogórek obok tych zielonych, żółty? biały? Jaki ma smak? ogórkowy? warto posadzić? (chociażby dla eksperymentu).
A swoją drogą, jak ja Wam wszystkim zazdroszczę, tym, którzy mają ogród przy domu. Tak chciałabym jeszcze parę lat pomieszkać w takim domu z ogrodem (mimo wygody życia w mieszkaniu w bloku, nie martwisz się o grzanie, naprawy dachu itp, itc...). Po nocach śni mi się ten dom...I malwy, i piwonie, i bez...(malwy mam na działce, piwonii i bzu jeszcze nie).
Ewa
Temat został zablokowany.

Uprawa pomidorów pod folią i w gruncie 08 Sie 2012 19:22 #60116

  • jamles
  • jamles's Avatar
  • Offline
  • Expert Boarder
  • Posty: 145
  • Otrzymane dziękuję: 92
moja pierwsza próba ze zdjęciem
Kozulowy 37/4, o ile dobrze pamiętam, mapę pomidorową gdzieś posiałem ;)
z lewej strony amiszowy pomidor
Leszek
Ostatnio zmieniany: 08 Sie 2012 19:25 przez jamles.
Temat został zablokowany.

Uprawa pomidorów pod folią i w gruncie 08 Sie 2012 22:26 #60191

  • pomidorzanka
  • pomidorzanka's Avatar
  • Offline
  • Senior Boarder
  • Posty: 45
  • Otrzymane dziękuję: 9
:coffe: POMODORO, czy jest możliwe że miałeś w pomidorach Hiroszimę, dlatego,że zmieniłeś w tym roku miejsce w którym je sadziłeś. Czy w związku z Twoim eksperymentem przyszłorocznym, należy już w tym roku poczynić odpowiednie przygotowania, jeżeli tak to jakie.Czy mógłbyś uchylić chociaż rąbek tajemnicy?

:ouch:

:teach: EWAMARIA, jest to ogórek White Wonder firmy Franchi Sementi, smak ma pyszniutki troszeczkę ma goryczki ale to jest jego cecha, jeżeli nie przeszkadza Ci goryczka w cykorii ten ogórek też polubisz, z tym,że tutaj smak goryczki jest śladowy. Przedwczoraj zakisiłam białaska, i niedługo okaże się jaki jest po zakiszeniu, myślę że ze cztery dni i go spróbuje. Cena nasion nie jest wysoka zbliżona do naszych zwykłasów grunciaków, kupiłam na allegro u przedstawiciela na Polskę, niecałe 3 zł 5 gram . Nie są to nasiona f1, więc kupisz raz i będziesz sobie zbierała swoje.Są to nasionka Włoskie, mimo to w naszym klimacie szybko kiełkują, wykiełkowały mi szybciej niż Polskie posiane w takich samych warunkach do tej pory nic się nie dzieje z roślinami złego, a w Polskich już mi żółkną dolne liście.

:garden:
Temat został zablokowany.

Uprawa pomidorów pod folią i w gruncie 09 Sie 2012 06:14 #60222

  • pomodoro
  • pomodoro's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 15796
  • Otrzymane dziękuję: 53242
pomidorzanko

Infekcja nie ma nic wspólnego ze zmianą miejsca uprawy. Staram się nie uprawiać rok po roku tych samych warzyw na jednym miejscu miedzy innymi ze względów fitosanitarnych.
Gdybym z jakiś tam przyczyn / mógłby być to nawet deszcz/ nie przyszedł na działkę w tym dniu ale o dzień później lub nie mógł wykonać oprysku pozostałoby pozamiatać. Jak żyję pierwszy raz widziałem taki atak zarazy i to w krótkim czasie po oprysku środkiem systemicznym. Normalnie szok.
Jeśli chodzi o przyszły sezon nie tylko trzeba poczynić przygotowania ale wręcz się uzbroić.
W cierpliwość :rotfl1:

Zakończmy na razie ten sezon.
Temat został zablokowany.

Uprawa pomidorów pod folią i w gruncie 09 Sie 2012 08:39 #60243

  • ewamaria
  • ewamaria's Avatar
  • Offline
  • Senior Boarder
  • Posty: 43
  • Otrzymane dziękuję: 8
Dziękuje za informację, Pomidorzanko.
White Wonder już zapisany do kolekcji.
Temat został zablokowany.

Uprawa pomidorów pod folią i w gruncie 09 Sie 2012 12:53 #60290

  • kuhara
  • kuhara's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 570
  • Otrzymane dziękuję: 1491
pomodoro wrote:
zaatakowała zaraza ziemniaczana 4 dni po oprysku Mildex'em. Szok. Wyglądało poważnie.
...

@pomodoro

Jakim środkiem były pryskane i ile dni przed opryskiem Mildexem? Pytam, bo pojawiły mi się plamy zarazy (ok. 10 dni po Mildexie) a chcę dojechać do soboty rano bez oprysku. Wiem, że to jazda po bandzie. Plamy były wyschnięte, do soboty minie 20 dni od oprysku, oberwałem liście, pogoda jest dobra, kontroluję codziennie - nic się nie dzieje.

Pozdrawiam:)
Pozdrawiam, Krzysiek
Ostatnio zmieniany: 09 Sie 2012 12:53 przez kuhara.
Temat został zablokowany.

Uprawa pomidorów pod folią i w gruncie 09 Sie 2012 13:31 #60298

  • pomodoro
  • pomodoro's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 15796
  • Otrzymane dziękuję: 53242
Jakim środkiem były pryskane i ile dni przed opryskiem Mildexem?

Nie ma znaczenia czym były pryskane/ Acrobat/ przed Mildex'em. Istotne że w tak krótkim czasie po oprysku tym preparatem doszło do tak masowej infekcji. Po zakażeniu wykonałem oprysk mieszaniną Helm-Cymi i Ridomilu.
Ostatnio zmieniany: 09 Sie 2012 13:33 przez pomodoro.
Temat został zablokowany.

Uprawa pomidorów pod folią i w gruncie 09 Sie 2012 15:00 #60310

  • kuhara
  • kuhara's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 570
  • Otrzymane dziękuję: 1491
Jeżeli aura pozwala, to nie pryskam zgodnie z ulotką, tylko "rozciągam" na maxa okresy między opryskami(po 7-10 dniach powtórzyć oprysk środkiem z innej grupy chemicznej). Nie wiem czy to dobrze czy źle. Dotychczas się udawało.
Dlatego właśnie jestem ciekaw czym(Acrobat) i z jakim interwałem(?) było opryskane.

Dopuszczasz możliwość, że objawy były spowodowane infekcją powstałą przed opryskiem tym Mildexem? Bo może tak być, że Mildex zadziałał a nie zadziałał Acrobat... ale cztery dni, chyba powinno wcześniej coś się pokazać gdyby było tak jak kombinuję.
Pozdrawiam, Krzysiek
Ostatnio zmieniany: 09 Sie 2012 15:02 przez kuhara.
Temat został zablokowany.

Uprawa pomidorów pod folią i w gruncie 09 Sie 2012 19:47 #60340

  • AB
  • AB's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 277
  • Otrzymane dziękuję: 94
pomodoro

Miałem podobną sytuację, nie chwaliłem się, bo myślałem, brzydko mówiąc, że sam coś schrzaniłem, ale teraz wydaje mi się, że mogło być inaczej. Historia jest trochę dłuższa, niż zwyczajowe wpisy na forum, ale moim zdaniem interesująca.

Oprócz pomidorów na mojej działce podjąłem się ochrony małej plantacji u rodziny na wsi. Twierdzili, że w ich okolicy pomidory nie udają się od dłuższego czasu i raczej nie będą się udawać. Powiedziałem, że to kwestia odpowiednich oprysków i podjąłem się takowych dokonać.

Pomidory były wysiane do gruntu (na początku maja) i pikowane w połowie czerwca (mniej więcej). Jest tego około 200 sztuk i są podzielone na dwa „poletka” 50 i 150 sztuk. Mniejsze poletko znajduje się około 200 m od pola z ziemniakami, większe około 50 m od mniejszego. Między polem i dwoma poletkami znajdują się budynki i pas zieleni (drzewa, drzewka, krzewy) – czyli każde z trzech pól jest oddzielone od sąsiedniego przeszkodą ograniczającą ruch powietrza.

Pod koniec czerwca dokonałem profilaktycznego oprysku Mildexem. Jeśli chodzi o objawy, były wówczas tylko delikatne początki alternariozy , ale w mojej okolicy występuje ona powszechnie, nie tylko na pomidorach. Na początku lipca ziemniaki zaczęły chorować na zarazę ziemniaka. Pomimo prób namówienia (jeszcze w czerwcu) właściciele nie zdecydowali się na oprysk – po dwóch tygodniach wszystkie łodygi kartofli obumarły.

Miałem w lipcu niewiele czasu i z lekko drżącymi nogami pojechałem pryskać pomidory Curzate M dopiero około 20 lipca. Przejrzałem rośliny, poobcinałem niepotrzebne gałęzie i nie znalazłem żadnych niepokojących objawów (oprócz niezbyt licznych plam alternariozy). Zbliżało się ku wieczorowi, więc trochę się śpieszyłem, ale nie zauważyłem żadnej plamy ZZ. Opryskałem Curzate M dodając florowit i siarczan magnezu. Pryskałem bardzo dokładnie, z różnych stron, pod różnymi kątami.

Przyjechałem tam za 3 czy 4 dni i to mniejsze poletko (50 sztuk) było już czarnawe. Zaraza ziemniaka w pełni rozwoju – objawy na liściach, łodygach i owocach (choć głównie na liściach). Ku mojemu zdziwieniu ZZ pojawiała nawet się na liściach pod wierzchołkiem, które na pewno były pryskane Curzate z góry i od spodu. Na tym drugim poletku znalazłem tylko jednego wilka z ZZ w łodydze.

Pousuwałem chore części roślin i szybko opryskałem Mildexem, który mocno powstrzymał rozwój choroby. Po dwóch tygodniach na pojedynczych roślinach (mniejsza działka) pojawiają się objawy choroby, ale to teraz to pomidor jest silniejszy od ZZ i jakby sam ograniczał jej rozwój. Chore liście są usuwane. Na większej działce nie ma żadnych objawów ZZ – choć tam nie pryskałem Mildexem, bo miałem go niewiele.

Mam wrażenie, że na tej mniejszej działce Curzate plus dodatki jakby przyśpieszyło rozwój ZZ. Było wówczas sucho i ciepło, oprysk był jedynym większym „zasztrzykiem” wilgoci.

Na mniejszym poletku pomidory były sadzone dużo gęściej i jest tam mniejszy przewiew. Na obu poletkach rosną takie same odmiany.

Sprawdziłem datę produkcji tego Mildexu i był to kwiecień 2011 r., czyli nie był pierwszej świeżości, ale na tej drugiej działce zdaje się pomógł więc chyba był przyzwoitej jakości (wiem już dlaczego w niektórych sklepach środki ochrony roślin są tańsze od innych – prawdopodobnie również dlatego, że kończy się ich okres przydatności do użytku).

Powinienem niedługo dokonać tam trzeciego oprysku, tylko nie bardzo wiem czym? Z nieużywanych rzeczy na razie dysponuję tylko Infinito.
Temat został zablokowany.

Uprawa pomidorów pod folią i w gruncie 09 Sie 2012 20:12 #60348

  • pomodoro
  • pomodoro's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 15796
  • Otrzymane dziękuję: 53242
Nie pytaj o Infinito, bo nikt publicznie nie będzie Ci doradzał oprysku tym preparatem jako, że nie jest on w Polsce zarejestrowany na pomidora. Poza tym, jak pryśniesz Infinito to co Ci pozostanie ?
Temat został zablokowany.

Uprawa pomidorów pod folią i w gruncie 10 Sie 2012 08:39 #60455

  • ewamaria
  • ewamaria's Avatar
  • Offline
  • Senior Boarder
  • Posty: 43
  • Otrzymane dziękuję: 8
A ja wczoraj z duszą na ramieniu pojechałam obejrzeć moje pomidory. Na razie są i mają się nieźle. Znowu zebrałam wiaderko.
A to mój pierwszy malinowy:

malina.jpg
Temat został zablokowany.

Uprawa pomidorów pod folią i w gruncie 10 Sie 2012 19:42 #60568

  • pomodoro
  • pomodoro's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 15796
  • Otrzymane dziękuję: 53242
Dla tych, którzy się napalili na Sławę Nadrenii

Mój dzisiejszy zbiór. Odżyła stara miłość do tej odmiany


SawaNadrenii2.JPG


Na przyszły rok pewne miejsce w uprawie.

Informuję, że to są pomidory z gruntu
Ostatnio zmieniany: 10 Sie 2012 19:54 przez pomodoro.
Temat został zablokowany.

Uprawa pomidorów pod folią i w gruncie 10 Sie 2012 21:16 #60605

  • Kasia1972
  • Kasia1972's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 824
  • Otrzymane dziękuję: 79
No, no - piękne pomidorki pokazujecie. U mnie to tylko koktajlówki tak owocują, a tych o słuszniejszych rozmiarach raptem kilka zjedliśmy. W przyszłym roku mniej nowości posadzę, a więcej tych sprawdzonych.
Pomodoro, ja niezmiennie napalona na Sławę Nadrenii, a pokazałeś jeszcze ten zbiór w wiaderku... Z ilu krzaków te pomidory? Jakbyś jeszcze jakąś monetę tam położył, albo chociaż zapałki, toby człowiek jakiś odnośnik co do wielkości miał :thanks:
Ewamaria - a co u Ciebie na tej tacce za malinowym leży?
Temat został zablokowany.

Uprawa pomidorów pod folią i w gruncie 10 Sie 2012 21:29 #60612

  • pomodoro
  • pomodoro's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 15796
  • Otrzymane dziękuję: 53242
Kasiu

Ty pewno myślisz, że to wiadereczko litrowe z serka homo a pomidory to koktajlówki.
:rotfl1:

To jest normalne wiaderko 5 l. W sumie mam 12 krzaków SN i sa to dopiero pierwsze dojrzałe owoce zerwane z tych 12 krzaków. Po kilka z krzaka.

A z pudełeczkiem zapałek pokaże tu wkrótce pomidora ale wytrzeszcz oczu murowany. :rotfl1:
Ostatnio zmieniany: 10 Sie 2012 21:31 przez pomodoro.
Temat został zablokowany.

Uprawa pomidorów pod folią i w gruncie 10 Sie 2012 21:39 #60613

  • ewamaria
  • ewamaria's Avatar
  • Offline
  • Senior Boarder
  • Posty: 43
  • Otrzymane dziękuję: 8
Kasiu,
na tacce za malinowym leżą i suszą się nasiona malw, które z uporem maniaka zbiera mój m., jest ich tyle, że całe forum mogę obdzielić i jeszcze zostanie, tyle, że sklep mogłabym założyć.
Pomodoro, od lat znam nazwę "Sława Nadrenii" (uprawiali ją kiedyś moi rodzice), od ub.r. stałam się "wymuszonym przez różne okoliczności posiadaczem własnych hektarów", które trzeba było jakoś zagospodarować, żeby nie zarosły dzikimi chwastami, posadziłam na chybił trafił parę pomidorków, dwie dynie i cztery cukinie. Dynie i cukinie obrodziły tak, że nie było co z tym robić, pomidory zjadła zraza. W tym roku mam 8 dyni (i tylko 1 - słownie jeden- maleńki jedyny owocek) i 8 cukinii ( zbiory mniejsze niż z czterech ubiegłorocznych). Natomiast udały mi się pomidorki, chociaż większość to koktajlówki. W przyszłym roku planuję więcej dużych pomidorów, w tym sławę nadrenii (no, taki sentyment do starych czasów, "stara miłość nie rdzewieje" jak to piszesz), nie zawracałabym Ci głowy prośbą o nasionka, gdybym mogła je jakoś kupić, dziś pół dnia wertowałam nasze sklepy, ale nie ma, weszłam nawet na sklepy czeskie (tam to jest jako sława porynii), ale nie wyczaiłam jak to u nich zamówić.Tak więc, będę u Ciebie sępić o kilka nasionek.
Temat został zablokowany.

Uprawa pomidorów pod folią i w gruncie 10 Sie 2012 22:02 #60619

  • pomodoro
  • pomodoro's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 15796
  • Otrzymane dziękuję: 53242
Jakie sępienie ?

Na tych 12 krzakach jakie mam to są tysiące nasion. W przyszłym tygodniu biorę się za pozyskiwanie nasion .
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): ewamaria

Uprawa pomidorów pod folią i w gruncie 11 Sie 2012 07:03 #60658

  • ewamaria
  • ewamaria's Avatar
  • Offline
  • Senior Boarder
  • Posty: 43
  • Otrzymane dziękuję: 8
Fajnie Pomodoro,
ja też odłożyłam na parapet co ładniejsze okazy, będę wydłubywać nasionka, mogę z chętnymi podzielić się "ildi" (żółta koktajlówka, smaczna, owoce jak łezki, ok. 3 cm długości i 2,5 cm szer., niektóre w kształcie gruszki, smaczne, krzak rośnie b. wysoki i rozkzewia się, liście jasne,dużo gron z owockami, trzeba pilnować podwiązywania, bo taka gałązka może się złamać pod ciężarem, za duża na balkon, będzie u mnie w przyszłym roku, też w gruncie), mam jeszcze "vilmę" (malutka koktajlówka, owocki okrągłe, od 2 do 3 cm, odmiana typowo balkonowa, mam ją też w polu, ale na pole nie polecam, bo ma tam ok. 20-30cm wysokości, a owocki przy ziemi i szybko łapie jakieś żółto-brązowe plamy na liściach, za to te 2 szt., które mam w donicy na balkonie są wyższe i ładniejsze, smak taki sobie, ale jak to takie koraliki: fajnie wyskoczyć na balkon i złapać dwie, trzy do pogryzienia kanapki, nie trzeba kroić, będzie w przyszłym roku na balkonie, wygodna, bo niewysoka. A tak na marginesie, balkon mam 12,5 metrów kwadratowych, spory więc, w przyszłym roku będzie zatem więcej pomidorków balkonowych). Mam jeszcze "olę polkę", żółta, nie za bardzo wysoka, owoce od 3 do 4,5 cm, okrągłe, smak bez większych rewelacji, ale zatrzymam ją na przyszły rok, ze dwa, trzy krzaki, bo uatrakcyjnia widok sałatek (i widok uprawy). To tyle moich "rodowodowych" odmian. Zatrzymam jeszcze koralika czerwonego NN (wysoki rośnie i krzewi się), drugiego o większych owocach chyba nie (ma uparcie zieloną piętkę, inne nie), malinowego z targu i jakieś dwa NN (też z ub.r. z targu, niewysoki, okrągły, spore owoce, ale mniejsze od malinowego i drugi podłużny, podejrzewam, że to bawole serce). No i jakie jeszcze moje plany na przyszły rok? - oh! apetytu nabrałam! znalazłam kilka fajnych sklepów internetowych, a tam...zawrót głowy! w "zwykłych" sklepach ogrodniczych tego nie ma, co oni proponują. Trzeba będzie jakoś rozsądnie wybrać, bo na to, co chciałabym zabraknie mi czasu, bo miejsca nie, "hektarów" mam mnóstwo do zagospodarowania, tylko problem z czasem i dojazdem, z wodą nie, bo mam tam studnię i węża na 30 m,i elektrykę nawet, mogę np. czajnik sobie podłączyć lub kuchenkę. tego, czego nie za dużo mam, to czasu.
No, rozpisałam się z rana, ale miło jest jak można tak popisać do bratnich "pomidoromaniakowych" dusz, zaczynam Was pomału wszystkich rozpoznawać.
Pozdrawiam cieplutko Wszystkich!
Ja za jakiś czas (jak chrapiący M. raczy wstać) wybywam na działkę.
PS. Gdyby ktoś był chętny, to pół kg nasion malw do dyspozycji. Dziś obsieję chyba ze 200 m płotu, bo część już wysiana.
Temat został zablokowany.


Zielone okna z estimeble.pl

Wygenerowano w 0.711 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum