Forum Ogrodnicze Oaza

Pryskałem HT fasolę szparagową tyczną i karłową zaraz po wysadzeniu rozsady. Pryskałem z myślą o ślimakach. Fasola jest czyściutka. Zero mszycy. Nie przyczepiła się do fasoli, a liście są nienaruszone przez ślimaki. Tak, że HT wchodzi u mnie jako stała pozycja w zestawie ŚOR

A do testu KSM mam jednego pomidora rosnącego na pryzmie kompostowej. Zaczekam aż złapie go ZZ i będę pryskał swoimi kosmetykami. Chcę sprawdzić czy stosując tylko te preparaty zdołam opanować ZZ

Agusia HT kasowo wychodzi bardzo tanio. Podlicz ile już musiałaś wydać kasy na chemię i wciąż jesteś niezadowolona.
Ja w tym roku nie kupowałam ani jednego środka chemicznego. No z wyjątkiem granulatu na ślimaki, ale już nie kupuję. Zużyłam wszystko co miałam i tera już tylko HT. Granulat na ślimaki pleśnieje na rabatach.

Co ma napisać pomodoro, już pisał że głupio mu promować własny środek, tym bardziej że zaraz pokazują się dziwne wpisy.

Najlepiej samemu wypróbować żeby się przekonać.
Ja na ZZ nie mam dodatkowego zabezpieczenia. Na razie nie miałam z tym kłopotu, ale zauważyłam że trzeba pryskać systematycznie.
Jednorazowo, kilka dni zwłoki nie robi dużej różnicy, ale mimo wszystko bardzo pilnuję systematyczności.

Akurat wydałam niedużo
Amistar poszedł raz w czerwcu na działce przed ulewami (zdążyłam wcześniej tylko 2 razy psiknąć OW i nie chciałam ryzykować) i można powiedzieć że raz poszedł na balkonie Mospilan. W sumie ok 16zł a Mospilan jeszcze mam
Chodziło mi o racjonalizowanie zakupów przez net w postaci dokładania do koszyka kolejnych rzeczy.
Zresztą ani na tymol ani na nic innego nie mam już na razie pieniędzy Albo moim roślinom wystarczy co mam aż znajdę pracę, albo padną

A Pomodoro niech się tak już nie krępuje To nie to forum

Pytają mnie ludzie o działanie moich kosmetyków na różne owady i choroby. Ale przecież , na szczęście, u mnie na działce nie zebrały się wszelkie choroby i szkodniki tego świata. . Opracowałem przepisy i po prostu, jeśli jest problem, zastosować i podzielić się informacją czy działa, czy nie.

Agusia_1

Obiecuję Ci, że na przyszły sezon zasponsoruję Ci zakup tymolu i kwasu sorbowego.

Pomodoro, no jak to? Powinieneś chodzić po okolicy i znosić do siebie co się da i testować! Chcesz to mogę Ci wysłać kilka listków z wciornastkiem i tym nowym robactwem Powiedz tylko słowo

A tak serio, to jak do tej pory u mnie też nie było problemu z wciornastkami. Dopiero na czymś przywlekłam je do domu, a z domu nieświadomie na działkę

Do przyszłego sezonu nie dożyję jeśli szybko nie znajdę pracy Chyba że pomidory dojrzeją i będę na diecie pomidorowej

Nadchodzą opady. Nie chcę być prorokiem, ale w nadchodzącym tygodniu będzie duże zagrożenie infekcją ZZ.

A u nas nadal nie ma nawet komunikatu. Większych opadów też nie zapowiadają. Trochę jutro.

Dzięki Pomodoro
Glicerynę mam, wieczorem pryskanie.
U nas w kocu w nocy popadało -chwała Bogu , bo była masakra. Niepotrzebnie wczoraj pryskałam HT, ale cóż, deszcz ważniejszy.

Kurczę dziewczyny nie nadążam Waszych wpisów czytać .Odejdę na 2 godziny od kompa ,a tu cała litania do czytania.

U mnie miało padać i pokropiło
A w gruncie już tak sucho mimo lania...

Temp ma spaść, do tego ma padać, idealne warunki dla ZZ. Też właśnie ostatnio o tym myślałam.


Melduję, że po wczorajszym pryskaniu na balkonie borasolem z gliceryną na razie nic się nie popaliło (NA RAZIE )
Niestety w gruncie i w foliaku na razie nie mam jak popryskać, teraz skwar a wieczorem będę poza miastem, jutro to samo

Kreciku, rozkręcamy tu imprezę

Z góry przepraszam za mały offtop ale no muszę bo inaczej gruszę uduszę albo i maczetą ukatrupię.

To 3 sezon bez gruszek. Pierwszy był najgorszy z wypustkami na całych liściach, które wczepiały mi się w trawę. Ale przynajmniej grusza kwitła i miała trochę owoców. Nie zjedliśmy ich bo spadły zanim urosły i dojrzały. Ubiegły rok to już była akcja z OW, lałam w korzenie i pryskałam co tydzień. Grusza kwitła, ale było wtedy baaardzo deszczowo i pszczół było jak na lekarstwo, urodziła całe 5 gruszek, które spadły przy pierwszej wichurze. Liście za to nie wytworzyły wypustek, rdzawe plamy były już zdecydowanie mniejsze.

Sezon 2015, a właściwie już jesień 2014 w korzenie gruszka dostała pozostałości niewykorzystane OW i od wiosny oprysk tymże. W tym roku nie zakwitła, co za tym idzie owoce to ewentualnie sztuczne jak sobie powieszę . Plamy na liściach, a właściwie rdzawe kropki, a nie plamy znowu są.

Na jesień muszę przyciąć gałęzie bo drzewo jest tak wysokie, że nie dosięgam z opryskiem na drabinie i 2m sztancy. Widzę zmniejszenie rdzy i gdzieś tam jeszcze wierzę w sukces, ale qrcze nie wiem jak jej jeszcze pomóc, jak ją reanimować? TŻ już oczyma wyobraźni widzi elegancki materiał na uprawę boczniaka

Czy Wam się udało?

Poczytają. I nie tylko za Pomodoro przyjdą ale i za nami. Tu chociaż coś się dzieje.

Szkoda tylko, że tak jesteśmy porozrzucani po Polsce, bo byśmy zrobili imprezę integracyjną .

pomodoro wrote:
www.radareu.cz/?lng=pl&core=mc

Jak wiatr się nie zmieni to prawdopodobnie dziś w nocy będzie ulewa w północno-zachodniej części kraju.

pl.sat24.com/pl/eu/rainTMC

Albo i przez cały kraj coś przejdzie bo tworzą się nowe chmury burzowe

Strasznie gorąco, dobrze że wiatr nieźle wieje, to w cieniu jest znośnie. Też powinnam uruchomić opryskiwacz ale jak wiatr się nie uspokoi to będzie kłopot. Muszę polować teraz na bezwietrzną porę.

No i warto poczekać na ochłodzenie. Ja wczoraj spadku temp. do 19 stopni doczekałem się gdzieś około 21:00.

U nas jutro ma padać przejściowo cały dzień. W między czasie temperatura 33 a odczuwalna 38. Później chłodniej bez deszczu i nocą poniżej 10. Ale to chyba przesada.