Forum Ogrodnicze Oaza

Rozalia

każdy pomidor jest wyjątkowy. Jedne wyjątkowo smaczne, inne wyjątkowo plenne a jeszcze inne wyjątkowo kapryśne. Muszę wieczorem uaktualnić listę, bo na razie mam na tapecie pisma urzędowe. W przerwach, dla relaksu, skakam, po forach.

Izoldka wrote:
To czy przejdzie, czy nie zależy od szczepu, ale literatura donosi raczej o ograniczeniu choroby. Daszek jest przydatny do zmniejszenia wilgoci, bo ten patogen najlepiej mnoży się w wilgotnym środowisku + możesz infekować kolejne krzaki przenosząc go na dłoniach. Dość mocno siedzi w glebie (deszcz już poroznosił) + na nasionach może być. Być może wymiana ziemi + dezynfekcja jakimś środkiem pomoże.

To prawda Pomodoro,ja staram się uprawiać takie które mi odpowiadają smakiem oraz w miarę odporne na choroby. A uprawiam dopiero 5 sezon i stale zgłębiam o nich wiedzę.

Ups. To nie wiem, czy u mnie dadzą radę.

O właśnie- na balkonie będą jak znalazł. Na drugi rok odpuszczę sobie w donicach koktajlówki (no może jedynie Perełkę M. zostawię , bo szkoda miejsca na "drobne".

Ja dziś spojrzałam na moje 4 Perły Małopolski w tunelu i inne pomidory i pomyślałam, że gdyby mieć tak same takie perły w tunelu to byłoby tam cudnie. Oczywiście to marzenie nieosiągalne, bo jest tyle kuszących odmian. Dziś wielki sprawdzian: spróbuję wreszcie moją Perłę, a czekałam aż się pięknie wybarwi.
W przyszłym roku dodatkowo posadzę perły do donic, lub na rabatę od ulicy. Teraz mam Megagroniaste i sąsiedzi nie mogą się nadziwić.

Witam, wczoraj oglądając swoje dorodne pomidory zobaczyłam że na głónej łodydze pojawiły się takie dziwne wypustki (jak na zdjęciu). Większość białe i część lekko brązowych, na kilku krzakach takie wypustki znajdują sie tuż przy ziemi. Czy ktoś z Was miał lub ma takie dziwactwo i wie co to może być? Czy to jakaś choroba?

To są związki korzeni przybyszowych. Mam tak na jednej sztuce. Korzenie wypuszcza z łodygi a pędy wyrastają z liści. Mój krzaczek ma uszkodzony system korzeniowy i występują na nim wszelkie anomalie. To mój egzemplarz naukowy. Niestety padł mi komputer i nie mogę wstawiać zdjęć. Z telefonu wychodzą kiepsko. Ale później spróbuję.

To mogę być spokojna . Dziękuje bardzo. Dobrze ze to nie jest choroba, bo w zeszłym roku 20 krzaków poszło wraz z zarazą.

ela151- do Perełki w donicy trzeba długą i mocną podporę- u mnie jest ogromny krzaczor! Musiałam go przywiązać do kolumny balkonowej bo palik nie dał rady.

Ja mam prawie 20 odmian w gruncie i w donicach i widzę już bardzo wyraźnie, że na tak chimeryczną pogodę jak w tym roku nie ma jak odmiany rosyjskie. Mam 5: Siberian, Malachitową szkatułkę, Russian 117, Czernomor i Czernotulski (Black from Tula) i tylko one od początku nie marudzą, rosną, kwitną, owocują, czy zimno, czy gorąco, żadnych niedoborów nie wykazują i ogólnie nie zawracają mi głowy, gniotsia nie łamiotsia. Na przyszły rok wypróbuję kolejne odmiany.
Najgorzej idą mi bycze rogi Opałki, Sarnowski i Green Grape, ten ostatni jednak nadaje się tylko na upalne, suche lata, nawet w donicy na balkonie marnie owocuje. Na razie jestem też bardzo rozczarowana sakiewkową Red Pear (nasiona L), u mnie ani nie taka plenna, ani wczesna, jak czytam na forach. Poczekam jeszcze na degustację.

Mloda wrote: Na łodydze, to tak jak napisała Jola, korzenie przybyszowe, ale w tle zdjęcia widać jakby uschnięty kwiatek. Czy to przypadkiem nie Szara pleśń? Nie widać tego zbyt dobrze na zdjęciu, więc przyjrzyj się temu z bliska.

Bc może masz rację. Jeżeli to ta szara pleśń to ten krzak profilaktycznie wyrwałam w obawie żeby reszta nie zachorowała. Ale muszę przyjzeć sie pozostałym.

Oj!! profilaktycznie nie wyrywaj w obawie przed szarą pleśnią-wystarczy oprysk. Ja jeden krzak wycięłam sekatorem, ale był już mocno porażony suchą zgnilizną wierzchołkową i liście miał też całe nakrapiane jakimś grzybem. Jeden uschnięty kwiatek to absolutnie nic groźnego. U mnie takich suchych kwiatków w czasie upałów było sporo, teraz jest już ok.

ela151 jakie opryski stosujesz?
Wyrwałam profilaktycznie, przed utratą wszystkich krzaków.

Pryskam tylko OW, HT i CW. Za kilka dni opryskać muszę Topsinem, bo zauważyłam brunatną plamistość liści w tunelu. Na szarą pleśń nie pamiętam nazwy, może ktoś inny podpowie. Aha chyba Kurzate o ile dobrze pamiętam?
Pomidorki mam śliczne, może uda mi się wstawić kilka fotek.

Topsin również jest przeciwko szarej pleśni, nieprawdaż?

Myślę, że jeżeli już pryskać pomidory w celu ochrony przed szarą pleśnią, to nie Topsinem ale Signum.
Jedno i drugie to chemia ale Signum przy okazji pomoże na zarazę ziemniaka i alternariozę.