Forum Ogrodnicze Oaza

W tamtym roku jako początkująca wysiałam pomidory pod koniec lutego i było to za wcześnie rozsada wybiegnięta teraz nasiona pójdą na wacik w połowie marca,mam zakupione podłoże do wysiewów Sterlux takie jak w zeszłym sezonie które sprawdziło się u mnie

W zeszłym roku wysiałam na tydzień przed wielkanoca - czyli cos ok 20 marca.
Do gruntu nie pamiętam kiedy ale chyba pierwszy tydzień czerwca .
Podkiełkowałam na waciku potem torf odkwaszony zmieszany z perlitem. Wszystkie nasiona wzeszły.
Wg mnie to było wszystko za późno bo pierwsze owoce zebrałam dopiero na przełomie września/pażdziernika .

W tym roku mam dylemat kiedy wysiewac... Będę miała folię więc wcześniej pójdą do ziemi .
Piszecie że wysiew przeznaczony do foli na początku marca - jak mniej więcej przesuniety jest termin owocowania pod przykryciem ?

Marta, a czy Ty ogławiałaś swoje pomidory ?

Uwaga dla wszystkich.

Widzę, że dość powszechnie wkradło się nieporozumienie. Jeśli kiełkujemy nasiona poza podłożem wsadzamy je po wypuszczeniu kiełków do podłoża nawiezionego. Jeśli stosujemy czysty torf trzeba go przed wsadzeniem podkiełkowanych nasion nawieźć.
Jeśli kiełkujemy nasiona w torfie czy innym podłożu lepiej by zawierało ono jak najmniej soli.

pomodoro wrote:
Ogławiałam , a jakże. W sumie zostały mi po oglowieniu - 3-4 grona na krzaczku - przeważnie prowadziłam na 1 pęd.
pomodoro wrote:
A no widzisz- może to jest przyczyną tego że moje pomidory do wysadzenia w grunt były jak niteczki-- dorodne zdrowe ale niteczkowate . Gdy znalazły się w ziemi ( gruntowej ale nawiezionej ) to ruszyły prawie z dnia na dzień.
Jak wsadzę po podkiełkowaniu do podłoża z nawozem to pewnie bedzie zupełnie inaczej...

Mam pytanko sieję pomidory do wielodoniczek bezposrednio do podłoża 2-3 nasionka po wzejściu zostawiam jedno najlepsze czy to błąd ?Podłoże staram się kupić dobre , ale zawsze coś tam do podlania lub dolistmie jest obecnie Mam florowit. Pomidorki wysiewam około połowy marca bo idą do gruntu .

Leszku!
Jeśli masz na tyle nasion i sprawdzał Ci się ten sposób,to rób tak dalej.Ważniejsze to zwróć uwagę jaki masz ten Florovit tj.jakie ma NPK.Niektóre Florovity nie zawierają w swoim składzie fosforu,a ten pierwiastek jest niezbędny do prawidłowego wykształcenia systemu korzeniowego.Ja stosowałem do rozsady Bioflorin i sprawdził się.

Ponieważ rozsadę pomidorów uprawia się w doniczkach, pozwolę sobie podrzucić link o stosowaniu nawozów w pielęgnacji roślin doniczkowych. Wątek ten poświęcony jest roli różnych pierwiastków dla rozwoju rośliny:
forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/4...-roslin-doniczkowych

Krecik stary wrote: Faktycznie niema w składzie fosforu , ale sprawdziłem w podłożu do którego Mam zamiar wsiać pomidorki jest dostępny fosfor 80-300 mg/l .Ja sadzę 27 szt. a chcę mieć różne odmiany więc siłą żeczy z torębki zużywam po kilka - kilknascie nasion reszta zostaje . Trochę szkoda , ale jak mówią pasja wymaga kosztów .

Witam,
proszę Wtajemniczonych o radę. Patrząc na termometr za oknem i widząc około 18 stopni Celsjusza w ostatnich dniach zabrałem się za wysiew pomidorków, a było to 4 dni temu. Dzisiaj widzę, że pierwsze siewki już zerkają spod ziemi. Zasiałem do wielodoniczek około 200 roślin. Tu się pojawia moje pytanie.
Czy oby zanadto się nie pośpieszyłem???
Zwykle zajmowała się tym moja Babcia, która o tej porze już wysiewała i miała zawsze piękną rozsadę i obfite plony z uprawy pomidora. Niestety zmarła w zeszłym roku:( przejąłem po Niej pasję i chciałbym się rozwijać dalej.
Pomidorki będą wysadzane do tunelu foliowego. Został on nawieziony obornikiem tydzień temu i przekopany. W słoneczne dni jest w nim 25-28 stopni Celsjusza. Rozsadę planuję wysadzić z początkiem maja.
Proszę o rady i serdecznie pozdrawiam

Trochę się pospieszyłeś,co najmniej o 2-3 tygodnie.Ja również będę sadził w namiocie foliowym nieogrzewanym.Planuję
rozpocząć kiełkowanie początkiem marca,ale i wysadzać pod folię ok.20.04.A więc trochę później i wcześniej wysadanie.Piszesz o wielodoniczkach,więc czy dobrze rozumiem siałeś po jednym nasionku,czy siewki będą pikowane.
Możesz mieć sporo problemów z prawidłowymi sadzonkami,ale można też"domowymi sposobami opóźnić wzrost rozsad.
Narazie tyle,ile wywnioskowałem z Twego postu.
Pamiętaj,że tak wysoką temperaturę masz w słońcu,w nocy przy przmrozku np.-5,możesz mieć 0.A więc namiot na
razie jest bezużyteczny.

Przy słońcu w namiocie faktycznie 25-27 stopni w cieniu na zewnątrz 9 , ale w nocy wcale takiej dużej różnicy nie ma.
Termometr(z pamięcią) pokazał 0, a na zewnątrz -1.

Krecik Stary Nasiona wysiewane po 2 ziarenka do paletek (gorsze siewki będą usuwane). W jednej paletce są 84 oczka. Wielkość oczka średnica 6 cm, 6 cm głębokości, sadzonki będą przesadzane do większych doniczek, lub plastikowych 500ml kubków zaraz po pokazaniu się pierwszych właściwych liści. Następnie powędrują na miejsce właściwe pod folię.
Sprawdzałem temperaturę w tunelu zaraz przy gruncie przy 4 stopniowym przymrozku. Wynosiła 3 stopnie. Jednak póki co nie sugeruję się tym, bo temperatura może mieć przeróżne amplitudy i nawet lekki wietrzyk może "wyziębić" tunel podczas przymrozku.

Podjadek Dokładnie, noc nocy nierówna i przy takich wahaniach temperatury na razie trzeba zapomnieć o wysadzaniu czegokolwiek aż do kwietnia...

Wiem, że w razie wybiegania siewek mogę podczas przesadzania umieścić sadzonki nieco głębiej by "wygubić" nadmierny wzrost. Będę na bieżąco pisał co dzieje się z siewkami i radził się z Wami. Mam nadzieję, że rozsada mi się uda, mimo mojego "gorącego" pośpiechu. Póki co, z każdą godziną wybijają następne siewki, jutro rano będzie ich już mnóstwo. Zostały wysiane do gotowego podłoża przeznaczonego do siewu marki Sterlux. Trzymam je na parapetach od południa.
Czy chłodniejsze miejsce pomoże mi w przypadku wybiegania siewki?

Jest zasadą,że siewki wsadzasz po same liścienie.Mogą wybiegać ,w "poszukiwaniu" słońca.Musisz przesuwać,przekręcać dość często palety.Nie możesz obniżać temperatury poniżej niezbędnej do wzrostu.Temperatura wzrostu siewek to 16-22 *C,a temperatura
optymalna po przepikowaniu siewek 18-20*C.
W miare możliwości jakoś będziemy Ci pomagać.
Tu kiedyś nasz kolega Pomodoro wyjaśnił,że czekanie z pikowaniem na pierwsze liście właściwe,może powodować(często powoduje) właśnie nadmierne wybieganie siewek.Myslę,że jego uwagi ze 100% pewnością możesz stosować u siebie.

Krecik stary wrote:
O tym triku nie wiedziałem i na pewno będę stosował, w przeciwnym razie siewki poprzechylają się w jedną stronę dążąc ku słońcu.

Palety trzymam na parapecie w kuchni, gdzie temperatura wynosi nieco powyżej 20 stopni i na takim pułapie się utrzymuje cały czas. Zaraz przewertuję forum w poszukiwaniu informacji na temat właściwego obchodzenia się z siewkami.
Postaram się wstawić zdjęcia, kiedy tylko wszystkie siewki się pojawią do oceny ich właściwego wzrostu.

Parapet oczywiście od południa,słońce przez większość dnia pada na paletki, niestety skosem ich nie postawię ze względu na wymiary paletek (40x60), ale mogę je okręcać o 180 stopni.

Można również postawić paletę z siewkami po skosie do okna wtedy roślinki będą mniej się wyginać :

Swego czasu zobaczyłam prosty trik,mianowicie od strony mieszkania ustawiamy kawałeczek kartonu obciągnięty folia aluminiową,/może to być pudełko z butów/ który trzyma rozsadę w pionie.Światło odbija się od folii i daje równe oświetlenie bez potrzeby ciagłego przekręcania.Obracanie kuwety troszkę dezorientuje rośliny,wyginają się raz w tę raz w tę zamiast spozytkować całe siły na rosnięcie.

Bardzo dobry pomysł, nie wiem tylko, czy nie będzie u mnie przeszkadzać taki ekran, bo zaraz przy oknie mam dwustanowiskowy zlew, mimo to jutro postaram się pokombinować

W zeszłym roku siałem nasionka wszystkie razem, i wydaje mi się, że ich zagęszczenie powodowało ich wybiegnięcie.
W tym sezonie będę siał przede wszystkim podkiełkowane nasiona, do wielodoniczek i raczej nie będę czekał z pikowaniem na liść właściwy.
Też zrobię podwyższenie na parapecie (minięcie ramy okiennej) ze styropianu. Cieplej od dołu i z góry więcej słońca.
I jeszcze ważna (tak mi się wydaje) podlewanie i papu.