Forum Ogrodnicze Oaza

Otwieranie okna, to trochę za mało, bo rośliny trzeba również przyzwyczaić i do intesywnego słońca i do wiatru.

Generalnie, hartowanie zaczyna się około tygodnia przed wysadzeniem (oczywiście warunki na zewnątrz muszą sprzyjać uprawie). Trzeba je wystawiać na otwartą przestrzeń - tak by się stopniowo przyzwyczajały do warunków jakie będą miały w gruncie.

Trzeba to robić stopniowo i bardzo uważnie. Można zacząć od 2-3 godzin dziennie i stopniowo wydłużać czas ekspozycjji na warunki zewnętrzne, aż do zostawiania roślin na noc i dzień.

Rośliny trzeba uważnie obserwować i reagować na ewentualne zagrożenia, a grozi im: spalenie słońcem, przewianie, wysuszenie, zalanie.

Jeśli mocno świeci słońce, rośliny należy trochę zacieniać (lub przestawiać w całkowicie zacienione miejsce).

Jeśli bardzo wieje, należy je osłaniać od wiatru.

Jeśli są przesuszone, należy je przenieść w zacienione miejsce i podlać (nie można tego robić na słońcu).

Jeśli idzie na duży deszcz trzeba je przenieść w zadaszone miejsce, gdyż przelanie często ma bardzo zły wpływ na rozsadę.

Niestety na otwartych balkonach często bardzo wieje i bardzo grzeje.

Jak pomidorki są tylko wietrzone na parapecie to na pewno są wrażliwsze niż te które były wystawiane na zewnątrz. W takiej sytuacji trzeba zwrócić większą uwagę na termin przeniesienia na miejsce stałe. Najlepiej jak jest to dzień pochmurny i bezwietrzny z podobną prognozą pogody na kolejne dni. Wtedy sadzonki będą miały czas się zahartować zanim przyjdą mniej korzystne warunki pogodowe, czyli ostre słońce, burze i wiatr.

Swoje rozsady do hartowania wynoszę,jeżeli temperatura na zewnątrz równoważy się z temperaturą pokojową,lub 2-3 stopnie jest niższa zewnątrz.Oczywiście temperatury te mieszczą się w wymaganych dla danego warzywa.Jeśli temperatura w nocy nie spada poniżej minimalnej,rozsada pozostaje na balkonie.
Oczywiście nie od pierwszego wystawienia pozostają na zewnątrz.Hartowanie zaczynam w cieniu,pozostawiam na pewien okres czasu i po kilku dniach ,pozostawiam na dłużej .

Balkon Mam z tym niema problemu i z wietrzeniem też .Chodziło Mi oto czy ktoś tak uprawiał .Widziałe na działce jak przynosili z domu rosady , ale były to mizeroty wybięgniete jak terazniejsze modelki . Spróbuje i dam znać jak wyjdzie , Mam duze doniczki do rozsady 15x15x15 cm.

Leszku bez przesady,pikowanie zrób,do np.pojemników po piwie o poj.0,5l(o,4).Takie powinny Ci wystarczyć do czasu posadzania w
gruncie(foliaku).

Zawsze pikuję do tych doniczek i Mam piękne sadzonki z dobrze rozwinietą bryłą korzeniową .Po posadzeniu na miejsce stałe nigdy nie przywiędły .Te doniczki może ciut mniejsze bo nie mierzyłem .

Tacca przeczytałem .że w ubiegłym roku miałaś pomidory St Pierre,ja w tym roku kupiłem nasiona tej odmiany.Mogła byś coś nieco o nich napisać

W sklepie kupiłeś czyli pewnie to St. Pierre niski. Pomodoro pisał, że są do kitu.

My sadzimy St. Pierra wysokiego,

Saint Pierre które kupiłem-z informacji na opakowaniu -średniowczesny,owoce wielkie,kuliste odmiana osiąga 2 m wysokości

Mój nie miał ani 2 m, ani wielkich owoców
Ale to pewnie ten

Miałam St.Pierre wysoki kupione nasiona w sklepie urósł do 1,70m i bardzo ładnie mi owocował pomidory na wszystkich gronach wyrównane i smaczny.

Ja kupiłam nasiona St Pierra na allegro pozyskiwane z pomidora I faktycznie był wielki - ja ogłowiłam na 1.80 m bo więcej nie sięgam Pomidor jest bardzo smaczny , normalnie czerwony - nie jest wodnisty ale też nie sam miąższ . Ładnie owocował - ja co prawda w zeszłym roku wszystko robiłam za późno i zanim zaczął się czerwienić to był wrzesien - ale ja pisałam to moja wina. Gron miał sporo - musiałam skończyć na 3-4 aby zdążyły dojrzeć . W gronie było przeważnie 5 pomidorów- równe wielkości sporawe ( wklejałam zresztą zdjęcia poglądowe ). Odporny na choroby , grube łodygi , "gałązki " trochę się łamały ( trzeba podwiązywac - w końcu pomidorów dużo ).

W tym roku też będzie tylko że w tunelu - chcę spróbowac własnych pomidorów wcześniej niż pod koniec października

Zgadza się, ja nasiona St Pierre dostałam od pomodoro .U mnie urósł do 2 m i musiałam ogławiać bo wyżej to już daszek jest . Owoce duże , mięsiste , ładne równe grona , nawet jak nie było ŁAŁ w ilości owoców to na pewno z tej przyczyny że jestem początkująca w uprawie pomidorów .W smaku mają to coś bardzo pomidorowe , coś co ja strasznie lubię , leciutki kwasek i piękny zapach pomidora . To moja ulubiona odmiana . Nie bardzo umiem pisać o smakach . Ja nie przepadam za słodkimi pomidorami , w papryce muszę czuć nutę goryczy . Zawsze jest to kwestia smaku . Łodygi St marzano są grube , liście duże .Polecam .

Kiedy ruszamy z wysiewem nasionek?
Pytam, bo w grupie raźniej i zawsze można się wymienić doświadczeniami

Pierwsze pomidorki będę wysiewał początkiem marca.Są one przeznaczone do namiotu foliowego.Planuję je wysadzić.ok.20 kwietnia.Pozostałe i paprykę mam zamiar wysiać w okolicach 15.03. jako wysadki do gruntu.
Będę wysiewał do samego torfu odkwaszonego w kilku pojemnikach,ponieważ tym razem mam większą ilość odmian.Pojemniki

będą trzymane w temperaturze ok.25*C w woreczkach foliowych.W taki sam sposób robiłem w ub.roku i miałem prawie 100% wschodów.
Po skiełkowaniu wystawię na okno i po pełnym wschodzie zostaną przepikowane do kubków piwnych o pojemn.0,4 l.

Ja w połowie marca, bo pójdą do gruntu, tak jak w ubiegłym roku wysiewam w czysty torf odkwaszony. Wyrosły piękne zdrowe roślinki.
Mi tez wykiełkowały prawie wszystkie nasionka.

Kiedyś tak było dokąd nie wpadłem na pomysł podkiełkowania nasion różnych odmian papryki, pomidora, ogórków i innych dyniowatych na płatkach kosmetycznych. W tej chwili przenoszę już skiełkowane nasiona do gotowego podłoża.

Ja jako początkujący, bo to będzie mój pierwszy rok z własną rozsadą, będę przeglądał forum i dzięki temu mniej więcej określe sobie czas produkcji rozsady, mając oczywiście na uwadze wszystkie porady już odnotowane w zeszyciku i szacowany czas produkcji owej rozsady do czasu docelowego posadzenia do gruntu Biorąc pod uwagę również, że muszę się wstrzymać z rozsadą trochę dłużej gdyż pójdzie do gruntu a nie pod folię W lutym już żadnych prób kiełkowaniaia pomidorów nie mam w planach także skupie się na kompletowaniu ziemi, nawozów itp potrzebnych mi do rozsady