Forum Ogrodnicze Oaza

Ryzykowny to sposób zwłaszcza gdy mamy niewiele nasion jakiejś cennej odmiany. Jeśli tylko zarodki w nasionach zostaną pobudzone a następnie zasuszone to jest po imprezie.
Osobiście tego nie robię ale gdybym musiał nasiona do fermentacji zalałbym hipertonicznym roztworem saletry potasowej/ 3 %/. Daje to 100 % pewności, że nie nastąpi podział komórek zarodków.

Ja wybrałam nasiona wg rady pomodoro .Z dojrzałych pomidorów wydłubałam łyżeczką nasiona , przetarłam na gęstym sicie , dobrze wypłukałam , wytarłam porządnie w ściereczce , wysuszyłam , czekają na wysianie .Metoda bardzo prosta , nasiona czyste nie sklejają się . Zobaczymy co z nich wyrośnie .

Metoda, którą Ty zaprezentowałeś w zasadniczy sposób się różni od tej, o której mówią Krecik i Tacca. W Twojej metodzie usuwa się otoczkę pektynową drogą fermentacji. W metodzie Krecika i Tacca pektynę usuwa się mechanicznie przy użyciu tkaniny. O ile metoda fermentacji niesie ryzyko pobudzenia zarodków nasion poprzez zbyt długie przebywanie w środowisku wodnym o tyle druga metoda takie ryzyko ogranicza do minimum.

Tu ciekawa praca w temacie o którym mówimy.

Pomodoro twoja wypowiedź i podany link wyjaśniła mi ten problem.Tak się złożyło ,że na tym forum zadawałem już wcześniej pytanie jak pozyskiwać nasiona z pomidorów Kumato,nie spotkało się ono akurat wtedy z żadnym odzewem.Ale jest takie przysłowie "Co się odwlecze to nie uciecze".Wtedy z tego pomidora pozyskałem nasiona tak jak Tacca i Krecik Stary.
Natomiast ostatnio nasiona z Pomidorów Rzymskich pozyskałem, metodą którą znalazłem w internecie i którą zamieściłem w swoim poście.Rozumiem ,że podczas tej metody mogło nie dojść do zablokowania kiełkowania nasion czyli do pobudzenia do ewentualnego kiełkowania a następnie zasuszenia .
Mam jeszcze Pomidory Rzymskie wiec pozyskam je sposobem pierwszym bez fermentacji.Rozumiem też ,że nasionka pozyskane przeze mnie metodą fermentacji mogą też skiełkować. Dzięki za informację

kurjan wrote:
Nie chodzi tu o kiełkowanie w sposób widoczny tj pojawienie się kiełków. Zarodki w nasionach są normalnie w stanie uśpienia. W momencie, kiedy do zarodków wniknie woda komórki zarodka zaczynają się dzielić. I to jest faktyczny początek kiełkowania. My tej fazy nie widzimy. Dostrzegamy dopiero ukazujący się kiełek. Ale ponowne pozbawienie wody /suszenie nasion/ po rozpoczętym procesie podziału komórek zarodka oznacza jego definitywną śmierć. Jeśli ten proces został zapoczątkowany dowiadujemy się o tym dopiero wtedy, gdy z posianych nasion nie wyrastają siewki. Najczęściej wtedy nie kojarzymy powodu. Zganiamy na stare, złe nasiona a nie na błędy w ich pozyskaniu.
Zastosowanie roztworu saletry potasowej powoduje wystąpienie identycznego zjawiska jakie obserwujemy traktując solą rozdrobnione warzywa. Wtedy komórki roślinne opuszcza woda co widać w postaci wydzielającego się soku i mięknienia warzyw. Wydzielająca się woda dąży po prostu do wyrównania stężenia soli na zewnątrz komórek i wewnątrz. Kierunek ruchu cząsteczek wody jest więc odwrotny niż przy kiełkowaniu w czystej wodzie. Nie do wewnątrz zarodka a na zewnątrz .

Przytoczyłem ten artykuł o pozyskiwaniu nasion w roztworach osmotycznych jeszcze z innego ważnego powodu. Chodziło mi o zilustrowanie wpływu nawozów w podłożu w którym kiełkujemy nasiona. Bezsprzecznie im więcej nawozów zawiera podłoże tym gorsze warunki kiełkowania nasion. Rzecz jest niezmiernie ważna przy doborze podłoży do kiełkowania. Powtarzam do znudzenia na różnych forach, że podłoża do wysiewu nie powinny zawierać więcej jak 0,6 kg/m3 nawozów. Zwróćmy więc na to uwagę przy zakupie ziemi do produkcji rozsad

Witam Panie Pomodoro. hoduję z rodzicami w tunelu już kilka lat pomidory i nigdy nie były ona takie jak powinny być dla tego szukałem informacji na temat upraw w internecie, i tak napotkałem to forum. w tym roku chciałbym zacząć sezon od nasionek (bo co roku kupowaliśmy krzaki ale były czasem z tym przygody) jeśli mógł bym liczyć na Pańskie porady był bym wdzięczny. początkowo chciałbym wiedzieć na jakie odmiany się zdecydować w tym roku. dodam, że moi rodzice uwielbiają takie żółte i podłużne oraz czerwone i podłużne ale klasyczne czerwone okrągłe również muszą być. jeśli posiada Pan nasiona proszę o nazwy. pozdrawiam

Nie uprawiam żadnych żółtych pomidorów ,ponieważ jedząc je mam wrażenie, że jem niedojrzałe. A czerwonych okrągłych jest tyle, że brakłoby życia, by je wszystkie przetestować. Odkąd przestałem uprawiać pomidory z sadzonek kupionych na targu mam kilka odmian, które nadają się do uprawy w gruncie. Znajdziesz je w wątku "propozycje odmian pomidorów...". Jeśli nie masz doświadczenia to najprostsza odmiana może stanowić nie lada wezwanie. Często ludzie wybierają do uprawy odmiany kierując się ich fotogenicznością nie myśląc co będzie dalej i stają się stałymi bywalcami forum ogrodniczego z okrzykiem "ratunku ". .
Konia z rzędem za to, czy np. amatorzy tzw. mięsistych pomidorów wiedzą o tym, że dla tych odmian istnieje norma zawartości w glebie azotu w formie amonowej- to tak dla przykładu bo wielu wydaje się, że wystarczy wsadzić pomidora do gruntu i zbierać, i zbierać....

Pomodoro wspomniałeś o fertygacji na bazie Rosahumusu,czy wystarczy zastosować się do proporcji wskazanych w ulotce czy tez trzeba dokonywać jakichś przeliczeń.........

Napisałem wyraźnie

Rosahumus zawiera jedynie 12 % potasu. Wymaga uzupełnienia fosforem i azotem.


Do butelki 1 l PET wsypujesz 200 g/ 20 dkg/ Rosahumusu, wlewasz 0,5 l nawozu w płynie

www.fructus.pl/index.php?action=page&nr=22

i dopełniasz do pełna wodą. Tak sporządzonej pożywki dodajesz 5 ml na każdy litr wody do każdego podlewania . Jeśli zajdzie potrzeba podlania dwukrotnie w ciągu dnia pożywkę dodajesz tylko raz.

1 litr pożywki starcza na 200 litrów wody do podlewania.

Pomodoro, poweidz mi jakie odmiany pomidorów masz?

Byłbym zainteresowany nasionami St. Pierre i jaka jest jego specyfika odnośnie chorób?

Ten pomidor to jeden z bardziej tolerancyjnych na choroby.

www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/f31dd31d77cf6cd9.html

Ja nasiona wysyłałem forumowiczom już od października i w tej chwili pozostało mi nasion tylko do własnych potrzeb.

Jestem można powiedzieć początkującym ogrodnikiem.Ten sezon będzie moim trzecim sezonem " uprawy pomidorów". Poprzednie dwa uznać mogę za udane. Stosując się do rad pomodoro udało mi się uniknąć zarazy ziemniaka pomimo tego, ze sąsiedzi wywozili swoje pomidory na taczkach.Plony dla mnie w sumie były ok. Chciałabym zapytać czy termin wysiewu pomidorów tak ok 20 marca będzie dobrym terminem. Zawsze z tym terminem jakoś nie mogę trafić. Nie chcę aby za długo męczyły się w pojemnikach. Pomidory część chcę posadzić w folii, a część do gruntu.Mieszkam w dość zimnym rejonie i te w folii też nie mogę zbyt wcześnie posadzić. W ubiegłym roku w folii posadziłam 26 kwietnia. Nie obyło się bez zniczy no i nerwów. Ktoś może powiedzieć, że chcę upiec dwie pieczenie w jednym garnku. Sadzić w dwóch turach i będzie ok.Jednak jak tu dobrać jakiś optymalny termin żeby przetrzymać pomidory do gruntu bez większych problemów bez dwukrotnego wysiewania..

Taką już więcej niż początkującą ogrodniczką.Myślę,że dla Twego rejonu siew w połowie marca będzie dobry.Może wypowiedzą się
bliżej tam mieszkający.
W ub.roku wysiewałem u siebie końcem lutego te pod folię.Wysadziłem 24.04. i niestety też podgrzewałem właśnie zniczami.
Z mojej obserwacji wynika,że wcześniejszy termin powodował lepsze kwitnienie i zawiązywanie owoców,przed nadejściem upałów,które b.znacznie zwiększyły temperaturę pod folią i tym samym słabsze wiązanie pomidorków.Przyjmuje się,że pomidor zakwita po 6 -8 tygodniach(produkcja rozsady),więc bez problemu sobie ustalisz.Proponuję wysiew w 2 terminach,wcześniej do namiotu,później do gruntu.
Też tak robię i jest ok. U siebie będę pod namiot wysiewał końcem lutego,do gruntu 2 tygodnie później. A czy to będzie 15 czy 20
musisz sama określić,biorąc pod uwagę swoje warunki.

Nie wyobrażam sobie określenia dokładnego terminu wysiewu czegokolwiek. W ubiegłym roku jeszcze w kwietniu leżał śnieg, wielu osobom siewki warzyw się powyciągały mimo późnego wysiewu. W innym roku w marcu można było chodzić w sweterku i wtedy nawet te najwcześniej wysiane warzywa rozwijały się mocno. Wydaje mi się, że o terminie wysiewu warzyw głównie decyduje pogoda i to przede wszystkim trzeba wziąć pod uwagę. Byłoby fajnie mieć terminy i dokładne wytyczne na wszystkie prace ogrodowe, ale pogoda na to nie pozwala.

Przed wybieganiem rozsad,jest pewna rada ,może niewielka.Po prostu gdyby zaszła taka konieczność ,można przesadzić do
większej doniczki.Krzak przez pewien czas będzie zajęty częścią podziemną(rozwój korzeni).Tym samym wstrzymany jest wzrost
łodygi.Ale ogólnie niestety Sylwia ma rację kalendarza nie jesteśmy w stanie sobie zrobić.

Mam pytanie czy można od posiania do wysadzenia do gruntu pomidory przetrzymać w domu .W poprzednich latach siałem w domu , następnie pikowałem do dużych doniczek i przetrzymywałem u kolegi z działki w foliaku . Ale to już historia . Mam prawie 5- metrów parapetu , wystawa połódniowo-zachodnia od godz 11 do zachodu pełne słońce.W domu sieję sam i wiem co sieję , bo te z targu to sami wiecie pisze jedno rośnie drugie . Czekam na jakieś podpowiedzi . Do wysiania Mam :Malinowy olbrzymi ,Faworyt, Saint Piere (wyski),Rumba Ożarowska, Malinowy Ożarowski, Red Cherry (koktailowy), Marmande, Gigant, Atol, Malinowy gigant, Bawole serce, Krakus .
:ouch:Narazie testuje siłe wschodów bo Mam trochę nasion lekko przeteminowanych.

Jeśli nie masz balkonu, żeby roślinki hartować, trzeba będzie otwierać im okno

A jak w praktyce wygląda to hartowanie?
Nie mam balkonu, ale mam przed domem foliak taki 3x6.
Wynosimy pomidorki ile przed sadzeniem? Przy jakiej temperaturze? Na jak długo?