Forum Ogrodnicze Oaza

Wszystkie pomidory które sadziłam miałam i w tunelu i na gruncie. Z bilansu dwu lat tzn od czasu kiedy zwracam uwagę na odmiany muszę powiedzieć ze zdecydowanie wszystkie odmiany które uprawiałam były na gruncie plenniejsze zdrowsze smaczniejsze. Wyjątek stanowi Brad's który w gruncie mi pękał, w tunelu sprawował sie lepiej.
Do tunelu w tym roku pójdą po jednym serca, żółte, czarny, czerwony i malinowy. Malachitowa Szkatułka która jest w tunelu wcześniejsza, JR25 bardzo wczesny pomidor. Berkley Tie Dye Pink bo Rozalka go miała bardzo wcześnie, A resztę to nie wiem. Na Podkarpaciu ostatnie dwa lata były bardzo upalne i suche i stad korzystniejsze były uprawy na gruncie.

Za dwa tygodnie pomidory powinny być wysadzone pod folie a tu takie mikrusy
Będę musiał rozejrzeć się za kupną rozsadą bo z moich to pomidory będą we wrześniu.
Przez tą pogodę to wszystko stoi w miejscu.

Dużo osób sądzi, że pod folią uczyni cuda. Jakby mogli to by wysadzali pomidory równo z Nowym Rokiem . A tu prosta prawda, że jeśli wsadzimy dwa pomidory, jednego w grunt , drugiego pod folię, to ten pod folią będzie wcześniej owocował i dłużej będziemy się cieszyć plonowaniem . I to powinno wystarczyć, ale natura człowieka jest taka jak kury. Dasz grzędę to jeszcze wyżej siędę

Jak mam mniej więcej taką rozsadę do gruntu, co Ty do folii. I wcale się nie martwię.

Całkiem ładne sadzonki, w dobrych warunkach będą szybko rosnąć. Wcale nie są za małe, moznaby je juz wysadzac gdyby nie to zimno.

Michał moja jest chyba o jeden liść mniejsza i też ja dam i do gruntu i do tunelu. Wcale nie uważam ze jest za mała. Siostra ma tak o dwa liście większa jak twoja i juz dzisiaj wsadziła bo nie da się jej trzymać w domu i idę o zakład ze moje będą owocować równocześnie.

To mnie trochę pocieszyliście. W zeszłym roku o tej porze rozsadę miałem już dużo większą(wysiew 10 dni wcześniej) a w tym jakoś to opornie idzie. Od dwóch tygodni stoją w miejscu.

Jeśli trzymasz je na balkonie, powinieneś trzymać je pod flizeliną w słońcu.

Michał, dołączę do grona pocieszycieli naprawdę nie masz powodów do obaw - inna sprawa, że na pogodę nie mamy żadnego wpływu, więc chociaż odpuść sobie martwienie się o warunki - szkoda zdrowia.
Moje rozsady są trochę większe ( wędrują do gruntu ), ale za to wybiegnięte i z zasychającymi dolnymi liśćmi - nie wiem, czy wszystkie dożyją do końca maja, bo kondycja kilku z nich jest, oględnie mówiąc, tragiczna. Cała nadzieja w rosnących korzeniach...
Na szczęście mam po kilka sadzonek z każdej odmiany, więc któraś z nich powinna przeżyć
Pamiętam, że w ubiegłym roku też się zamartwiałeś rozsadami i co? W każdym sezonie czyha jakiś błąd, kaprys pogody czy nasza nieuwaga ... zdarza się

Dzisiaj wykorzystałam chwilę ciepła i wyprowadziłam towarzystwo na zewnątrz - pierwszy raz pomidorki i papryki "powąchały" wiosenne powietrze - kiedy jednak wiatr niemal zdmuchnął je parapetu, wróciły do domu, ale 3 godzinki na pierwszy raz powinno wystarczyć.

W końcu przepikowałam sałaty, resztę pomidorów i papryki, zostały mi tylko musztardowce i kalarepy.
zapomniałam wyłożyć na waciki dyniowate .... starość nie radość ...

A ja z kolei się martwię że mam za duże, wybiegnięte.Dziś podstawiałam patyczkami i przywiązywałam bo jak jutro wystawię na dwór to jak nic położą się.
Ogólnie to rzeczywiscie bidy w tym roku.Niby powinny być fajne wyrośnięte a tu brak możliwosci hartowania i ciepło w domu + brak dostatecznego światła słonecznego zrobiły z nich tragiczne sadzonki.Pocieszam się że to już tylko chwilka do wysadzania. Wsadzę głęboko i będę modlić się o sprzyjające warunki.

Dyń nawet nie ruszyłam.Za to wysiałam kwiatki i zioła do gruntu.Melony juz ładnie rosną, kolej na dyńki.

Kapusta włoska


kapusta Sława z Gołębiewa

Pomidorki poszły do foliaka kolegi , za bardzo zaczęły wybiegać . Jeden został na balkon . Reszta musi
sobie jakoś radzić .

Witam,
Co do rozsad pomidorów to opiszę moje przemyślenia i działania.
Jestem fanem pomidorów i mam w foliaku corocznie tak z 20-30 odmian. Po kilka sztuk.
Parę lat temu siałem wszystkie nasiona na samym początku lutego. Ale były wtedy ciepłe wiosny...
W tunelu wysadzałem na początku kwietnia - gdzieś ok 10-15 do 60 sztuk z rozsady. Na podkładzie grzejnym ze słomy.
Plus ogórki pod koniec kwietnia. Od kilku lat prowadzę buchalterię w Exelu co do odmian terminów i UWAG do tego.
W tamtym roku zapisałem sobie aby zdecydowanie opóźnić wysiew pomidorów i ogórków, bo z powodu niskich temperatur nie rosną itp A wysadzone później owocują wcześniej. itd
W tym roku w/g tych wskazówek prawie tak zrobiłem z modyfikacją ... Przedzieliłem tunel na 2 części, Posiałem tylko kilka / 7/ najwcześniejszych odmian pomidorów na początku lutego. Wsadzone pomidory 10.04 do tej części tunelu a ogórki 20.04 z papryką. Nie robiłem podkładu grzejnego ze słomy /który nota bene przez kilka lat spełniał swoje zadanie.../ z powodu dużego nakładu przy tym pracy fizycznej. / dla info: bo mam aktualnie problem z poruszaniem/. Wstawiłem do tej części grzejnik nastawiony na 4 stopnie, mam do dyspozycji prąd.
A pozostałe rozsady:
Wysiałem do mnożarki pozostałe pomidory uwzględniając prognozy pogody znacznie PÓŹNIEJ niż to sobie zapisałem w pliku. Czyli pomidory późniejsze do foliaka 26.03, pomidory do gruntu 28.03 /zamiast 15.;03../ ogórki parę sztuk 05.04 i teraz jestem z tego bardzo zadowolony......
Oczywiście te wszystkie rozsady są już od 2 tygodni w podgrzewanym foliaku, nie w domu. Z konieczności... bo z tym zrobić. Tyle, że w części podgrzewanej, w kubkach a nie na parapecie.
Hej.

Zobaczcie, jak wygląda sadzonka pomidora po przesadzeniu do ziemi z Lidla





Pozostałe tydzień temu przesadzone, jednak nie wiem, czy dadzą radę







Liście tak zaczęły zamierać



Sadzonki nie przesadzane do tej ziemi mają się nieźle



A najdziwniejsze, że papryce nic nie jest. Jest ciemniejsza, bardziej zielona od tej nie przesadzanej

Jola jak możesz zerknij pod liście tej papryki. A pomidorami to jestem przerażona, co oni tam sypią.

Pod liśćmi nic nie ma, ale też tak patrzę, czy jej nie zaczyna skręcać. Ale w tej ziemi kilka sadzonek z 78 słodkich.

Pomidory jeszcze mam późniejsze, a i tak był nadmiar. Tylko pewne odmiany mi przepadną i nie spróbuję.

Papryka trochę inaczej reaguje na zasolenie, jak gdyby z opóźnieniem. Zbabliło ją wiec może tylko na tym pozostanie. Ale krawędzie liści popalone tez ma.

Ja przesadzałam dwa tyg temu z torfu do ziemi z biedry. Roślinki ruszyły z kopytka, zarówno pomidory jak papryki. Jednak jedna odmiana pomidorka padła zupełnie w ciągu tygodnia ;( Także podłoża to dla mnie coraz to większe wyzwania. Paradoksalnie obecne, najtańsze i do kwiatów(wedle opisu na opakowaniu), sprawuje się najlepiej. Bądź tu mądry...


Czy w jakiś sposób, prócz umierania roślinek, można zauważyć przesolone podłoże? I jak ewentualnie ratować roślinkę? Przesadzać w trybie przyspieszonym?

A ja muszę do swoich podosypywać ziemi i co teraz robić, jedną garstką można wszystko zmarnować.