Forum Ogrodnicze Oaza

U Korean też nie było twardej piętki, wybarwiał się równomiernie wzdłuż całego owocu, różni się od Polish większą ilością nasion, jest zatem chyba bardziej soczysty, choć sporej ilości miąższu nie sposób mu odmówić. Skórka schodzi idealnie, smak i zapach bardzo pomidorowy, lekko kwaskowy. Inna sprawa, że wszystkie owoce dochodziły w mieszkaniu, bo w Poznaniu zimno i deszczowo, małe szanse na naturalne wybarwienie ....

Myślałam nad wątkiem poświęconym odmianom typowo przerobowym, bo wiele osób je uprawia i warto utworzyć bazę takich przecierowych. Domowy przetwór z takich pomidorów nie ma sobie równych

p.s. Koleżanka to nasza Emalka przecież

W tunelu gdzie mialam możliwość lania wody, SZW nie wystąpiło, natomiast na działce gdzie powysychały wszystkie nawet te żelazne zapasy wody, SZW wystąpiło nawet na pary owocach Sisters mimo bardzo systematycznego oprysku PW i saletra wapniowa. dlatego nawet nie patrzę na skłonność do SZW, bardziej interesują mnie równomierne wybarwienia wnętrza. Np Arija zawsze ma u mnie biały głąb, ale i tak zostanie ze mna, bo rodzina bardzo ceni jego smak, a ja jego łatwość suszenia.

Beatko, będę dłubać Korean na straganik, a Ciebie poproszę o nasionka Grubs'a. Twój post zamieszczę także w wątku o zielonych

Tego pomidorka też już przedstawiałam. Ale dzisiaj zerwałam kolejne owoce, więc jeszcze raz go pochwalę.
Kas21 F3 P20 x Bawole Serce Kasencji. Rosną sobie u mnie dwa krzaki w gruncie. Pomidor plenny, wczesny, owoce ładne, zróżnicowanej wielkości, prawie bez głąba, baaardzo smaczne:




U pierwszych nie było widać tak wyraźnie ciemnej piętki, dojrzewały praktycznie na czerwono.

Bietkae polecała pomidor Chlebosolnyj i potwierdzam,że jest to świetny pomidor.U mnie takie dorodne niestety nie urosły,ale na północy ten rok nie był dobry nie tylko dla pomidorów.Nawet w szklarni,bo u mnie tam rósł.
Na balkonie miałam odmianę Wielmoża.Mięsiste i smaczne ma owoce.
Niestety cierpiał na niedobór potasu,a w końcu zżółkły mu liście,ale to chyba była moja wina bo przelałam pomidory w donicach,a ten widocznie był bardziej wrażliwy na nadmiar wody.
Zapomniałam dopisać,że zdjęcie przedstawia jeden z mniejszych owoców.Pierwsze jeszcze ze zdrowego krzaka miały ponad 300 gramów.

Beatko, zmierzyłam najdłuższego pomidorka odmiany Korean Long, którego jeszcze mam ( większość poszła zgodnie z przeznaczeniem na przecier ) - ma 12 cm. U mnie był typowo generatywny, a kiedy zobaczyłam "koreany" u Sieriki , załamałam się, nawet wiedząc, że moim pogoda absolutnie nie sprzyjała, ale będę szczerze polecała go każdemu.

whitedame wrote:

Ekologiczne środki ochrony roślin wymyślone przez pomodoro,propagowane na tym forum i stosowane przeze mnie 2 rok dały rewelacyjne efekty.
Ekstremalny rok,ciągle deszcze i przede wszystkim stosowane PW i IF skutkowały zdrowymi krzakami i fajnymi pomidorami.
Moje pomidory w kilku odsłonach:
Pomidor Kiwi bardzo smaczny,krzak ciągłego wzrostu,pomidory niewielkie,grona wyrównane,szybko robi się miękki.Soczysty, mięsisty


Pomidor San Marzano org.nasionka.Świetny pomidor do suszenia.Samokończący,zawiązał 5 wyrównanych gron,wysoki na max 60cm.


Pomidor Volovie Ukho krzak ciągłego wzrostu,smaczne serca.


Pomidor Red Pear sakiewka,ciągłego wzrostu,mięsisty ale smakiem nie powala





Pomidor Corazon fajny,ciągłego wzrostu.Dla mnie do przerobu.

lucysia - w latach ubiegłych uprawiałam Red Pear i Corazon i uważam je za pyszne i bezproblemowe pomidory. U mnie nie było pustych komór. Może miałam inne nasiona ( stare od Legutki ) bo podobno w odmianie Red Pear producent coś namieszał. Zaplanowałam na rok przyszły powrót do Red Pear a Corazon może też się załapie - jeszcze nie zdecydowałam bo na to jest dużo czasu.
Mnie zaskoczył na czas obecny pomidor Rajskoje Nasłażdjenie ( Томат Райское наслаждение ) bo w połowie krzaka zaczął namnażać masę dużych pomidorów, które w tej chwili dojrzewają a górą są następne zielone.
Jak przestanie lać deszcz to pójdę do foliaka i zrobię zdjęcie.

Pozdrawiam Ela

Pomidor "?" największe rozczarowanie smakowe.Krzak ciągłego wzrostu,niewiele chorował

Lucysiu, Bołoto na pewno jest pomidorem zielonym, dlatego pozwoliłam sobie usunąć błędną nazwę.



Pomidor "?" ładny,smaczny,ciągłego wzrostu
Podobnie ten na poniższym zdjęciu - podpis jest niezgodny z odmianą



Pomidor Indygo Blue Beauty krzak ciągłego wzrostu,smak ok,wygląd super


Pomidor Amana Orange pomidor ciągłego wzrostu,smaczny,mięsisty


Pomidor Czudo Ziemli potężny krzak ciągłego wzrostu,ma twardą skórkę ale smaczny


Pomidor Orange Strawberry krzak umiarkowanie duży,ciągłego wzrostu,smak taki sobie,twardy.Miałam 3 krzaki,na 2 żółte,na jednym czerwone

Bołoto - powinien być owoc zielony, miałam go w ubiegłym roku.

Piszę nazwy tak jak dostałam od darczyńców.Możliwe że pomieszane,ja jako że pierwszy raz miałam te odmiany co opisuję proszę o weryfikację.Jakby co po prostu nie wyślę nasion.
Rok był ekstremalny,więc i smak się mógł zmienić.W tamtym roku w tunelu miałam Aussie,przepyszny.W tym roku zdrobniały,smak nie ten.Warunki dla niego niedobre i już. Żadnej odmiany nie skreślam zupełnie.Piszę jak smakują w tym roku.Nasiona miałam od osób które uważały że warto dłubać nasionka i wysłać.Coś w tym przecież musi być.
Miałam dużo odmian.W innym wątku opisałam krzyżówki Kozuli i Jarsona.W innym opiszę Hity z 2017r.A rok przecież był niestandardowy,ekstremalny wręcz jeśli chodzi o opady.

lucysia RED PEAR i CZUDO ZIEMLI troszkę nie dojrzałe, dlatego Ci smak"nie podszedł",ale to dobre pomidorki.

Dziwne bo dłubałam z dojrzałych i od razu spisywałam uwagi.Myślę,że to wszystko ta pogoda pomieszała.Zbieram nasiona,zawsze mogę wrócić i liczyć że nie trafi się znów taki mokry rok.

Lucysia! Indigo Blue Beauty to też pomyłka. On nie jest zebrą.
Red Pear bardzo zyskuje na smaku w słoneczne lata. Dwa lata temu to był u mnie najlepszy pomidor.

Chwilę przestał padać deszcz to zrobiłam zdjęcia krzaka pomidora Rajskoje Nasłażdjenie.Na drugim zdjęciu to ten w środku.

Fajny ma kształt.Taki lekko spłaszczony.
Szkoda,że u mnie w tym roku bez folii.Dłużej by pomidorki się utrzymały.A tak to już mam pozamiatane.

Lucysia mnie się wydaje ze zebrałaś tyle pomidorów że teraz przez pół roku nie popatrzysz się na nie. Ja w tunelu ugotowałam pomidory, więc taż mam pozamiatane. Natomiast na gruncie te pryskane HT i OW ekologiczne środki ochrony opracowane przez pomodoro jeszcze sa, brzydkie po ostatnich deszczach popękane, ale sa , na drugim poletku gdzie nie stosowałam tych środków, zwyczajnie z braku czasu tam było 20 pomidorów, to zaraza ziemniaczana w ciągu trzech dni zabrała do jednego listka.

Emalko dociągnęłam do 150 kg.Zielonych miało być ze 20 kg a jak nic 50kg uciułałam.Fakt że miałam sporo krzaków.Mimo że to dużo,to nic by mi to nie dało jakbym nie stosowała naszych PW i IF.Najlepsze ekologiczne środki ochrony nie tylko pomidora,ale i innych warzyw.Miałabym tak jak piszesz,3 dni i zaraza ziemniaczana zeżarłaby nie pytając się czy można.