Forum Ogrodnicze Oaza

Moja subiektywna ocena jeśli chodzi o Indygo Apple i Grandfather Ashlock to - nie warto
Smak obydwu wodnisty i papierowy - szkoda miejsca w moim małym warzywniku na nie.
Indygo Apple średniej wielkości pomidorek, jak przystało na fioletowe ma małe wymagania glebowe - jak dostanie więcej azotu zaraz zwija liście. Najwiekszy plus tego owocu to odporność na ZZ (jako jedyny oparł się całkowicie ZZ'2016 mimo ze 3/4 krzaków sąsiednich poszło do utylizacji). W zeszłym roku był bardziej plenny - w tym kicha
Grandfather - malinowy befsztyk w zasadzie miał mały problem tylko na początku - jakieś plamy na liściach. Za radą Mietka podlałam wodą z kwaskiem cytrynowym i problem ustąpił. Ciężko jest mówić o wymaganiach glebowych bo analizy gleby nie mam. Krzak wiąże w tym roku bez zarzutu. Owoce są duże,mięsiste ale smak jakoś mnie nie powala - mało intensywny jak dla mnie, mało słodki..
Idą do gara na ketchup, sos do spagetti...
Ale nasionka mogę zebrać

W tym roku przetestowałam masę nowych odmian. Napracowałam się od 7 marca kiedy wysiałam pierwszą partię nasion. Pierwsze pomidory zebrałam w gruncie 7 lipca a potem to już był hurt. Mam swoje hity na przyszły rok ale najpierw pochwalę się zdjęciami z większych zbiorów. Przetworów narobiłam strasznie dużo dla siebie i dla rodziny: przeciery, soki do picia oraz wymyślane np. przecier z cebulą cukrową i czosnkiem, przecier z czosnkiem. Przetwarzanie zakończyłam ok. 5 sierpnia i zaczęłam rozdawać pomidory ( ok. 50 kg ). Myślałam, że koniec z przetworami ale trzy tygodnie temu przeszła u nas potężna nawałnica wichura, deszcz i grad wielkości gołębich jajek. Ponownie gary poszły w ruch i trzeba było dokupić słoików na soki i przeciery bo żal było patrzeć na dorodne pomidory, które wyglądały jak po strzelaninie.
Teraz zbieram na bieżące spożycie to co jest pod folią.

Pozdrawiam Ela

A mogłabyś przybliżyć, które z odmian tak wcześnie owocowały? Czy te pomidory rosły pod folią, czy w gruncie?

Gdzieś mi zniknęły daty zbiorów. A więc:
1. to były z 13 lipca,
2. z 26 lipca,
3. z 1 sierpnia.
Pierwsze pomidory miałam z gruntu: jako pierwszy 7 lipca dojrzał Bloody Buchter, Harzfauer oraz Chlebosolnyj,Matina.
W folii jako pierwsze były Chokolade Stripes, Pink Berkley Tie Dye, Budenowka, Kosowo, Król Syberii, Andreevsky Surprise.
Zaraz znajdę zdjęcie pomidorka Chlebosolnyj bo to duża ciekawostka.
Gdzieś od połowy lipca to już dojrzewały

Elżunia, biegusiem do wątku o :
1. kozulkach i opisy plus zdjęcia odmian JR !
2. pomidory żółte i zielone

Raz dwa !!!

Ale uczta dla oczu

Chlebosolnyj: posadzony do gruntu 20 maja i rósł sobie jako samokończący na 4 pędy oklejony niemiłosiernie owocami. Jak w czerwcu znalazłam opis tomatland.ru/catalog/1756 to go zostawiłam na 1 pęd a ścięte kwitnące badyle ukorzeniłam i wydałam koleżance.
Pomidor o smaku zrównoważonym i niech się chowają te, które miały owocować być bardzo wczesne np. Oregon Spring, Early Wonder, Siberian, Legend, Moskvich.
Chlebosolnyj moim zdaniem jest idealny do pojemników jeżeli ktoś lubi duże pomidory.

Aniu ja nie byłam w stanie robić zdjęć wszystkich odmian bo miałam ich ok. 130. Jak się wysypały to nic tylko przetwory i to nocami bo było strasznie gorąco. Zaczynałam ok. 22 a kończyłam nad ranem. Płyta indukcyjna była wystawiana na dwór i tam bulgotało aby nie podnosić i tak wysokiej temperatury w domu. W foliaku jest jeszcze trochę odmian i teraz mam czasu więcej to się poprawię.

Eluś, mi nie chodzi o poprawę tylko o wspólne, że tak powiem, dobro . Ale trzymam za słowo!

No to pokażę dwa pomidorki z Targu, które będą na pewno w roku przyszłym przynajmniej po dwie sztuk.
Pierwszy to Vesennaja Radost- liść ziemniaczany, krzak solidny i w tej chwili sięgnął dachu tunelu, pomidorki nieduże ale przepyszne. Samo mięsko, słodziutki z nutką kwasku i nie ciapieje.Nadal owocuje.
Drugi mam pod nazwą Korolewskij Desernyj ale nic o nim nie znalazłam na rosyjskich stronach. Jest Korolewskij Desert ale jest okrągły a mój był samokończący ( nie wiedziałam i ogoliłam go na 1 pęd więc już zakończył żywot). Owoc podłużny, mięsisty, słodziutki z nutką kwasku.
Obydwa rosły w folii.

A nie dopisałam, że ten ,, Korolewskij Desernyj '' też jest twardzioszek. Może darczyńca nasionek się odezwie i bardziej przybliży temat.
Pozdrawiam Ela

Moim odkryciem tego roku jest stara ( chyba polska???) odmiana Polish Linquisa.
Nie miałam jeszcze palucha, który zachwyciłby wszystkimi cechami i nie miałby wad.
Nawet najlepszy do tej pory ( IMHO ) Syberische Finger musi się schować.
Polish Linquisa w foliaku:

Beata jak przy okazji będziesz miała zdjęcie tego Polish Linquisa.w przekroju to wstaw, ja jestem fanem długich pomidorów. choć w większości maja kłopoty z niedoborami.

Pewnie, że mam



A niedobory - jakie niedobory, spójrz jak rośnie w górę:

Beatka, Emalce chodziło z pewnością o podatność na SZW ...

Widzę własnie, ze wybarwiony ekstra i głąb malutki. Dzięki za zdjęcie.jak mi się uda zdobyć to zastąpi Opałkę , bo ja przy tej suszy co mam teraz to połowę Opałki mam w kratkę..

Pomidory w tym roku pryskane systematycznie PW z saletrą potasową i siarczanem magnezu ( Krecik stary dziękuję )więc: Co to jest SZW???? U mnie tego nie było

U mnie na szczęście też nie, ale u wielu osób pomidorki "długie" zapadały na SZW. Co prawda miałam Korean Long w gruncie ( bo foliaka niet ), obowiązkowo opryski PW, ale być może, że to odmiana odporna na to choróbsko, nie wiem
To tylko się ciesz, że nie było

p.s. ładny charakter pisma.

Dziękuję
Nasionka zbieram bo smak naprawdę wspaniały, wybarwienie dobre i nie ma głąba jak już koleżanka zauważyła.
Rok temu PW nie pryskałam ( tylko OW) więc SZW zbierała żniwo. Wszystkie długie były porażone włącznie z moim ulubionym paluchem i Auriją.
Zniechęciłam się do długich odmian, ten wybrałam przypadkiem, a tu taka miła niespodzianka.