Forum Ogrodnicze Oaza

Dorotka, to ta Tondo di Piacenza? Takie okrągłe cukinie faktycznie najsmaczniejsze są młodziutkie, wtedy możesz jeść je nawet ze skórką. Osobiście zrywałam owoce wielkości piłki tenisowej i nawet na surowo były rewelacyjne, a jeśli masz takie duże, to możesz zrobić z nich "placuszki" w panierce.

Jagódko, bardzo poproszę o nasionka tej różowej dyni - Pink Jumbo - zaznaczę, że pochodzą z WZ. Z góry serdecznie dziękuję

Wykaz pestek dostępnych na Dyniowym Straganiku już zrobiłam i w najbliższym czasie otworzymy sobie Formularz Zamówień

Iwonko Pink Jumbo jest rewaluacyjna. Ja miałam w ubiegłym roku kundelka był świetny tyle ze bardziej okrągły, pękaty.

Ja dzisiaj zebrałam jeszcze 5 l patisonów, krzaki wyglądają jak po Czarnobylu a na gałązkach oblepa malutkich patisonków

Dziewczyny, czy w kilku słowach mogłybyście opisać Pink Jumbo ? Mam na myśli zarówno wielkość pędów, plenność, jak i przydatność w kuchni .... nazwa sugerowałaby zastosowanie do wypieków, czy generalnie do słodkich wyrobów, ale liczy się głównie Wasza opinia. Będę bardzo wdzięczna

Aguś, to tylko się ciesz! Te maluszki są najlepsze do gotowania na parze lub do marynat. Świetnie spisują się też jako baza do lecza czy dyniowego bigosu. Pamiętasz uprawianą odmianę ?

Aniu tak to Tondo di Piacenza. Może na zdjęciu wygląda na dużą, ale to maluszek. Zmierzyłam, ona ma około 5 cm. Dla mnie, mniej więcej takie sa dojrzałe. Mniejsze też pyszne.
Tak jak Ty, bardzo je lubię chrupać na surowo. Zawsze cukinie kończyły mi sie dużo wcześniej. Ta, jako pierwsza owocuje jeszcze w październiku. I bardzo mi się to podoba.

Ja jestem cięzka do opisywania smaków, ale spróbuje, . Jest bardziej sypki "cięższy' od Candy Roster i nie jest tak słodki , choć łudząco do niego podobny. Na soki bym go raczej nie polecała, sa lepsze, ale placki, ciasta, pure do mięs, zupy sa świetne, choć słodkawe. Bez zapachu dyniowo owocowego jak Muskat Dzemy są trochę "ciezkie" ale nadaje się. Ja dziele dynie na ekstra i takie sobie. Jumbo pink jest extra.

Emalio co to za dynia Jumbo pink?

Aguś, ta dynia poniżej na zdjęciu to właśnie Pink Jumbo Banana. Emalka opisała jej cechy - Emalka - no przecież świetnie to zrobiłaś - wszystko wiadomo

Dorotuś, z późnych cukinii polecam też Lunga Bianca - przynajmniej w naszej zimnej krainie opóźnia się jej zbiór, a pyszna jest .... niesamowicie A do chrupania: Piena Lunga d'Napoli

tilia66 wrote:

Już mi ślinka na nią cieknie ale zaraz mi przejdzie jak pójdę do kuchni i spojrzę na swojego kolosalnego muskata nie dojedzonego

Na poprzedniej stronie Tilla 66 ja pokazała. Miałam ja w ubiegłym roku, w tym zniknęła, puste miejsce. W ubiegłym roku miałam i kundelki i original bez różnicy w smaku, plenności.

U mnie tymczasem dochodzi zupa dyniowa - wykorzystałam ostatni zapas z zamrażalnika, a okazał się nim pojemniczek ... uprzednio upieczonej dyni makaronowej Stripetti. Cóż, nie jest to idealna odmiana na zupę, właściwie absolutnie się na nią nie nadaje, ale żal było mi pozbywać się takiego skarbu, a dodatek papryczki, papryki i curry uratował sytuację. Na takie zimne dni - w sam raz.

Anusia, dzięki. Czy one tak jak Tondo di Piacenza mają krzaczasty pokrój?

Krzaczasty z pewnością Dorotuś, ale w porównaniu z Tondo, nazwałabym Lungę Biancę krzaczyskiem Z pewnością nadaje się do uprawy wyłącznie w gruncie. Ale zaprawdę warto - dla smaku. U mnie wiązała mnóstwo owocków, ale zimna i deszczowa pogoda zabrała mi cały plon, udało mi się zerwać trzy młode cukinie, reszta zgniła
Z tego, co pamiętam, rozgałęziła się na trzy pędy i każdy był równie plenny.

To wsadzimy tego krzaczora w wielką donicę i znajdziemy mu ciepłe miejsce do ekspansji.

Zrobiłam przegląd nasion będących na stanie Dyniowego Straganiku; faktycznie nie mamy pestek Pink Jumbo Banana, natomiast jest cała armia Galeaux'a, więc z pewnością dla wszystkich chętnych wystarczy. Sporo jest także nasionek White Flat Boar ( jednak! ), Muskata Prowansalskiego, Rouge d'Etampes oraz Butternuta.
W sobotę zobaczę, czy na moim ryneczku będą jakieś nowości - może coś mi wpadnie w oko, a potem w rękę

Nasionka wyślę do Ciebie Aniu. Niestety jeszcze nie napoczęłam ich bo wskoczył do mnie na trzydniową przesiadkę niepełnosprawny piesek i jest bardzo absorbujący, ale Pink Jumbo pójdą pierwsze pod nóż.

Jagódko - pies jest ważniejszy, nie stresuj się. Cierpliwie poczekamy, a Tobie i małemu życzę powodzenia , trzymam kciuki !

Betula wrote:
Wybaczcie, to mój pierwszy dyniowy sezon... W ubiegłych latach skórowałam hokkaidkę - dopóki mnie nie uświadomiono, że to niepotrzebne...

Próbowałam LdN po ugotowaniu na parze smakuje dla mnie jak dynia...
Czytam o Waszych "wyrobach z dyni", ale dla mnie to kosmos...
Na razie próbuję na surowo, lub na parze. Smażonych nie za bardzo mogę - muszę popracować nad tłuszczem, bo gęsi smalec mi się skończył, a w tym roku nie miałam gęsi...