Forum Ogrodnicze Oaza

Aniu, ja już formularz wysłałam, ale jakbyś mogła to dopisz mi jeszcze tego Zamorskiego Połosatika
Kopertę wyślę jutro.

Haniu, dobrze że napisałaś o wielorybie, też mam nasiona ale nie doczekałam się owocków bo w fazie rozsady kilka roślinek zjadła kocica. W przyszłym sezonie go wysieję, może będzie to szczęśliwy rok dla bakłażanów.

U mnie najlepszy i bezproblemowy;
Iceberg
Tsakoniki
Baron

Moje krótkie podsumowanie uprawy bakłażanów.
Pierwszy raz miałam to wdzięczne aczkolwiek moim zdaniem trudne w uprawie warzywo. Zaryzykowałam i posadziłam aż (lub tylko) 18 krzaków. Część umieściłam w donicach a część w gruncie pod folią.
Zdecydowanie lepiej rosły w donicach, nie chorowały, nie atakowały je przędziorki.
Pod folią jeszcze w fazie pierwszych zawiązków pojawiła się Szara pleśń na dwu krzakach, na trzech kolejnych choroba, której nie mogłam zidentyfikować. Następnie inwazja przędziorków, z którymi długo nie potrafiłam się się uporać. Inwazja tychże pajęczaków spowodowała zahamowanie wzrostu, zrzucanie zawiązków. Dopiero we wrześniu zlikwidowałam je przy pomocy Karate.
Bakłażany ruszyły ze wzrostem, ładnie wiązały, jednak ze względu na coraz niższe temperatury owoce niewiele urosły i drugi zbiór był znikomy.

Mimo tych zmagań wciągnęła mnie uprawa bakłażanów, a ponieważ sporo się nauczyłam to w nadchodzącym sezonie planuję powtórzyć ich uprawę.

Gdybym miała do wyboru te same odmiany co w ubiegłym sezonie, to z pewnością posadziłabym najwięcej krzaczków odm.Do Szaszłyków. W mojej ocenie i moich warunkach okazała się zdecydowanie najbardziej plenną i odporną na choroby.
Posadziłabym też odmiany - Iceberg, Bibo, Apple Green, pewnie Dzień i Noc i i odmianę o białych owocach, która była opisana jako Listada de Gandia chociaż plon był o wiele niższy ale nie miałam z nimi problemu.
Jeśli chodzi o plon to w drugiej kolejności zakwalifikowały się Mileda i Solomon ale nie powtórzyłabym ich, ponieważ w moich warunkach glebowych (V klasa) przez cały okres wegetacji wykazywały niedobory a ja nie potrafiłam im dogodzić, właściwie nawozić.
No i jeszcze jeden wniosek.... nie umiałam ocenić dojrzałości zbiorczej owoców i chyba za szybko je zbierałam, bo owoce zostawione na nasiona urosły dwukrotnie większe. Może dlatego w żadnych z nich nie wyczułam nawet śladu goryczki.

Być może powtórzą się zdjęcia, które wcześniej wstawiałam

do Szaszłyków





Mileda



Solomon

Ja w tym roku zaczynam przygodę z bakłażanami. Muszę tylko jeszcze przestudiować cały wątek , a trochę tego jest Wiedzę z Waszą pomocą jakoś sobie przyswoję, ale co z miejscem w warzywniku? Oj, będzie główka bolała od kombinowania

Bibo



Iceberg



do końca zdrowy


Apple Green

Jak tak patrzę po tych krzaczkach, to wydaje mi się, że wielkością dorównują krzaczkom papryki. Czyli miejsca potrzebują tyle samo?

Janeczko pod folią posadziłam w rozstawie 40 x 50 cm. Po wytraceniu roztoczy, kiedy bakłażany zaczęły bujnie rosnąć taka odległość między krzakami okazała się za mała. Wysokość krzaków (nie wszystkich) przekroczyła 1 metr a więc i pędy boczne też były dłuższe. Teraz posadzę najmniej 50 x 50 cm, może nawet dam trochę więcej.Postaram się znaleźć zdjęcie wszystkich krzaków razem spod folii.

U mnie rosną większe niż papryka. Sadziłam 40x50, ale to za mało choćby ze względów fitosanitarnych. W tym roku posadzę luźniej.

Ja w tym roku planuję posadzić bakłażany w donicach 20l.Wydaje mi się że łatwiej będzie je dokarmić ,a i jak się rozrosną to można je rozstawić luźniej

Ja jestem za mało systematyczna i zbyt leniwa na donicową uprawę (regularne podlewanie i fertygacja), więc dla moich bakłażanów bezpieczniej będzie jak będą rosły w gruncie.
Ale jak ktoś ma odpowiedni charakter, to jest to dobre rozwiązanie, zwłaszcza że w doniczkach korzenie bakłażanów mają cieplej niż w gruncie, co jest dla nich istotne.

Bakłażan (oberżyna, psianka podłużna) - uprawa w przydomowym ogrodzie krok po kroku.

Kilka zdań z mojej pierwszej ubiegłorocznej uprawy.
Nasionka wyłożone na waciki 14.01.Stanowczo za wcześnie.Sadziłam do gruntu spore,kwitnące krzaczki z którymi w domu miałam już problem.W tym roku wyłożę nasionka na waciki o 2-3 tygodnie póżniej.Rosły pod południową ścianą domu,gdzie zienia nigdy nie była nawożona,sporo kamyków i żwiru.W każdy,wykopany dołek dałam sporo obornika.Rosły,w/g mnie bardzo ładnie i miałam sporo owoców.Trzeba mieć czujne oko na mączniaka.Zdjęcia moich bakłażanów są umieszczone w wątku.

Ubiegły rok w lubuskiem był ciężki dla bakłażanów. Posadziłam je w najcieplejszym i najbardziej słonecznym miejscu w ogrodzie . Niestety , przy temperaturze w tym miejscu -ok.50 stopni ( były przy betonowym płocie) od razu robiły się żółte , włókniste i gorzkie. W tym roku posadzę w lekko ocienionym miejscu.Nasionka ( jeszcze mam jakieś z ubiegłego roku ) będę kłaść na waciki w lutym.
Ada - śliczne są Twoje roślinki.

Kasiu mogę podzielić się z Tobą nasionkami - od Pauli dostałam po 3 porcje w 2 odmianach -Mileda i drugiej teraz nie pamiętam. Tyle nie wykorzystam, a szkoda żeby się zmarnowały.

Marzenko bardzo chętnie

na wątek trafiłem przypadkowo, jako taki mnie nie interesuje więc może moje informacje się powtórzą za co z góry przepraszam, pracowałem w Holandii w szklarni gdzie były bakłażany, sadzonki przyjeżdżały w kostce torfowej ale co ciekawe były szczepione na pomidorach, prowadzone były na sznurku do góry nie przy paliku, czyli na górze rozciągnięty drut, szpagat w dół i co roślinka trochę podrosła to jej czubek lekko zawijało się wokół sznura na dole przywiązanego do łodygi, liście na dole obrywane żeby soków nie piły

Adam