Forum Ogrodnicze Oaza

Rozalio dzięki, dam im od razu paliki, nie zaszkodzi, tylko z zacisznym miejscem będzie kłopot, za to słońca nie brakuje jak jest

U mnie bakłażany pójdą do donic. Mam tylko dwa. W zeszłym roku Black Beauty w donicy na południowym balkonie miał owoce a w gruncie wcale. Baron i Burżuj udały się w gruncie bez cackania.

W tym roku tez mam pierwszy raz bakłażany - wszystkie 4 swojego chowu i pytanie -czy trzeba bakłażanom obrywać wiki ???

Ja na swoje cały czas nie mam pomysłu za mały warzywnik mam no i przez tą pogodę sto lat za murzynami w planowaniu nasadzeń bo nić jeszcze nie ogarnięte

W ubiegłym roku nie obrywałam, ale miałam pierwszy raz.

Bakłażany jak na razie trzymają się dobrze.

Moje już nocują na polu.Małe jeszcze,ale co tam.Może uda się wyhodować,chociaż jednego owocka.Mam też 4 sadzonki.

Ja wczoraj 3 black beauty posadziłam do gruntu reszta pójdzie do donic

Trixi wrote:
Odbywałam jak papryce. Do pierwszego rozwidlenia.

Moje maluchy jeszcze na balkonie

Przygodę z bakłażanem zacząłem w zeszłym roku. Inspiracją był "ajvar"
Z krótkiego doświadczenia mogę powiedzieć, że bardzo długo trzeba czekać na jego wschody (dłużej jak papryka), więc zamiast kombinować z jego podkiełkowywaniem w wymyślnych urządzeniach wystarczy go posiać odpowiednio wcześniej, ale warto mieć na uwadze że to też kwestia świeżości materiału siewnego. Ja swój wysiałem już 2 lutego, w sumie to razem z papryką. Zaznaczam że tam gdzie stały to temp w tym czasie nie była wyższa jak 17-19 st. Po wschodach i przepikowaniu zostały ustawione pod oknem połaciowym na podwyższeniu żeby były blisko szyby. Jak się ociepliło i słonko zaczęło dawać się w znaki to miały tam dość ekstremalne warunki, ale regularne podlewanie i lekkie uchylenie okna bardzo sprzyjało:)
Niestety pogoda była jaka była więc nie były hartowane, tyle co poszły do tunelu i kilka dni tam postały...

Żeby nie było za kolorowo to z jakiegoś powodu omdlały (2 lub 3 razy w domu jak słońce przypiekło i nie zostały podlane na czas to oklapły, ale dostały wodę i po problemie). Podlanie wodą nie pomogło. Zastanawia mnie czy nie zaszkodził im nadmiar wody - dzień lub dwa przed tym jak oklapły zalałem podstawkę wodą i zapomniałem ją wylać - dobre pół dnia tak stały:( Ewentualnie jakiś robal je troczy?
Jako że woda i cień nie pomagały szybko je posadziłem do ziemi na miejsce stałe, w słoneczny dzień szczególnie dolne liście są oklapnięte dosłownie flaki.
Co o tym myślicie?

Ogólnie posiałem chyba 54 sztuki, a wschody były żałosne -zaledwie 18 sztuk, a ładnych było 1/3 z tego, nawet nie było z czego wybierać. W zeszłym roku siałem te same nasionka i nie było problemów ze wschodami. Opakowanie podaje że ważne do 2020, taaa już widzę jak wschodzą za 3 lata haha:)

W zeszłym kilka miałem w foliaku i kilka w gruncie, mimo że te w foliaku miały szybciej kwiaty i owoce, to te w gruncie finalnie niczym im nie ustępowały. Dlatego myślę że szkoda marnować miejsca w foliaku

Co do wschodów bakłażanów to zdecydowanie zależy to od jakości nasion. Dostałam od Lany świeże nasiona z Rosji i powiem Ci że wschody były 100% we wszystkich odmianach. Po za Globusem wschodziły do tygodnia . Na Globus musiałam czekać prawie trzy tygodnie. Siła rośnięcia siewek tez była rożna. Odmiana którą producent zadeklarował jako 70 dni czyli super wczesna., rośnie błyskawicznie nie przeszkadzała jej nawet moja trefna ziemia do wysiewów. Natomiast inne odmiany mają w stosunku do niej jakieś 2-4 tygodnie opóźnienia ( mówię o wyglądzie), Na razie powysadzałam do gruntu , tunelu. Zobaczymy jak dalej będą rosły.

Ja swoje pierwszy raz zakupione 2 szt posadziłam w tunelu 14.V i jak dotąd nie wypuściły żadnego nowego listka.Czy z nimi tak jest że wolno rosną. Podlewane regularnie ,ciepło też w tunelu mają ,a i tak słabo rosną

One tak na początku słabo rosną, potem ruszą.

Moje wysadzone do donic 20 maja też się nie ruszyły . Najpierw nie mogłam się pozbyć mszycy, teraz siedzą jak zaklęte.

Bakłażany nieśmiało zaczynają kwitnąć, ale z tych pierwszych kwiatów z powodu zimnych nocy nic chyba nie będzie.

Eksperymentalnie wysiałam skiełkowane nasiona bakłażana Black Beauty ( Joliś ) do pojemniczka z perlitem - pomysł projektu opisany jest w TYM wątku - perlit plus odpowiednia pożywka.

Po skiełkowaniu ( które trwało kilka dni ) umieściłam nasionka w perlicie, na routerku, a po dwóch dniach nastąpiły wschody. Teraz siedzą na parapecie w mieszkaniu, ze względu na zimny dzień. O efektach uprawy będę na bieżąco informować w zaznaczonym wątku - chodzi o sam fakt uprawy bakłażanów w "ziarenkach", bez zamartwiania się o jakość gotowych podłoży.

Nie wiem co się dzieje z moimi bakłażanami. Nie kwitną, a jedyny kwiat usechł. Czy są to niedobory, czy jakaś choroba? Proszę o pomoc.