Forum Ogrodnicze Oaza

Dziękuję Mietku kolejny raz ratujesz mi działkę i przyszłe uprawy obornik był dawany dwa lata temu.

Czy aby nie tuż przed analizą ?

wiosną przed jesienną analizą

Ja daję obornik rzędowo corocznie od ponad 30 lat i wcale gleba nie jest przenawożona. Glebę mam lekką, wilgotną i ze spadem.

Jeśli Twoja gleba jest taka , jak na zdjęciu wokół domu, to jest to raczej ciężka gleba. Jeśli zastosujesz proponowane nawożenie, a wiosną 2020 r powtórzysz analizę, będzie wiadomo jak gleba zatrzymuje poszczególne składniki, i jak ją na dłuższą metę nawozić.

moja jest lekka, przepuszczalna bez spadków. A do nawożenia się zastosuje jak najbardziej. Tylko teraz z tym obornikiem dać go jeszcze na wiosnę czy już odpuścić i na jesień?

Nie ma sensu dawać obornik rzutowo i karmić chwasty .Jeśli masz obornik, to dawaj go wiosną, ale rzędowo pod takie warzywa, jak : pomidor, ogórek, seler, papryka, fasola szparagowa rośliny kapustne . Nie dawaj pod cebulowe i korzeniowe: marchew, buraki i pietruszkę.

Popatrz jak fajnie rosną pomidory i sałata nawożone rzędowo na glebie V klasy.

hm.... czyli pod ziemniaki też nie ? oskarżą mnie o herezję żartuję zrobię tak jak mówisz. Jeszcze raz ci dziękuję. A twoje warzywka robią wrażenie i masz rację wcale to nie wygląda jakby na beznadziejnej glebie rosły

Co ile lat należy zlecać robienie analizy gleby? Chodzi mi o szklarnię,gdzie zawsze sadzę pomidory.Ostatnio analizę robiłam w 2016 roku.

Hm....Dobrze by było co roku, ale to zależy od wielu czynników. Mając małą szklarenkę czy foliak , i robiąc co roku analizę, stalibyśmy się de facto sponsorem stacji chemicznej . Zależy to też od wyniku pierwszej analizy i sposobu nawożenia. Przy nawożeniu trzeba uwzględnić to, czy folia jest zdejmowana na zimę, czy nie. W pierwszym wypadku następuje bowiem oprócz pobrania przez rośliny zjawisko wymywania składników, a w drugim- kumulacji. Pod całorocznym okryciem trzeba się starać dostarczyć roślinom składników w proporcjach odpowiadającym ich potrzebom, w przeciwnym razie gleba będzie ulegać systematycznemu zasoleniu, a wtedy, im więcej będziemy chcieć dogadzać roślinom , tym gorzej. Bez przykrycia zimowego trzeba uwzględnić wiosną, że część składników uległa wymyciu. Rozmiar tej erozji zależy od jakości gleby , ukształtowania terenu i warunków atmosferycznych. Trzeba w takim wypadku zapoznać się z wiedzą jakie składniki , w jakim zakresie są wymywane z gleby i to uwzględnić w wiosennym nawożeniu.
Tak czy owak, jeśli robimy analizy rzadziej niż corocznie, musimy polegać na wiedzy i obserwacji zachowania roślin,a jaka jest zależność między wiedzą, a wynikami, widzimy choćby po samej obsłudze komputera.

Przeniosłam post Martusi w stosowne miejsce


rejmat wrote:

Rejmat! W prosty sposób możesz wkleić linka do konkretnego postu, o którym piszesz. Wystarczy kliknąć na nr postu znajdujący się po prawej stronie niebieskiego paska nad postem (ale to już wiesz, bo podałaś te numery). Wtedy adres w pasku adresowym na górze przeglądarki zmieni się na adres wskazujący bezpośrednio na ten post. Wystarczy skopiować ten adres i wkleić do wiadomości.

W końcu pewnie zaniosę glebę do analizy ,tym bardziej że mam tylko dwa przystanki tramwajowe do laboratorium.
Obejrzałam sprawozdania z trzech ostatnich analiz i wyszło,że moja gleba ma na stałe wysoką zawartość magnezu i wapnia,a pH ponad 7. Natomiast niską fosforu i potasu.I to nie tylko w szklarni, ale także w odkrytym gruncie.
Przez ostatnie 3 sezony stosowałam dokładnie do zaleceń pomodoro odnośnie nawożenia przed sadzeniem i pogłównie.Na plony nie narzekam.W tym roku z powodu posiadania dużej ilości pomidorowych przetworów zamierzałam nawet zmniejszyć liczbę krzaków ,ale znów mam trochę nowości i oczywiście muszę je wypróbować.
W zeszłym roku zaleciłeś przekopanie 0,8 kg Azofoski na 10m2. Zastanawiam się,czy w tym roku wystarczy zrobić to samo bez analizy?
Ostatni raz obornik w szklarni stosowałam w 2012 roku. Gleba jest cały czas osłonięta dachem i ścianami szklarni i od lat rośnie na niej to samo, czyli pomidory to chyba jednak trzeba zrobić analizę.

W takiej sytuacji zrób analizę szklarni, a w otwartym gruncie identyczne nawożenie.

Adasiowa wrote:

Proponuję analizę z folii. i z nowizny po ściągniętym trawniku. W skrzyniach uzupełnić tylko wiosną azot saletrą amonową ,a w sezonie zasilać regularnie albo Azofoską interwencyjną, albo Magiczną siłą rozpuszczonymi w wodzie w ilości 1 g/l.

Analizę gleby robię co roku, odkąd przyszłam do naszego Warzywnika w 2016r. Może w moim przypadku nie jest to obligatoryjne, ponieważ mam malutką powierzchnię uprawną ( 20 m2 ), ale jeśli ktoś zastanawia się, czy warto powtarzać badanie lub czy robić to w ogóle odpowiem twierdząco, a nawet będę gorąco zachęcać do podjęcia tego niewielkiego wysiłku.
Kieruję te słowa przede wszystkich do nowych użytkowników naszego forum i adeptów sztuki ogrodowej ze specjalizacją warzywną
Mając analizę gleby i dostosowane do niej nawozy ( z zaleconym dawkowaniem ) możemy być pewni, że dostarczymy uprawianym roślinom optymalną ilość właściwych składników pokarmowych w każdym stadium wegetacji.
Wiele osób przekonało się na własnej skórze, że nawożenie w ciemno, bez uwzględnienia aktualnych potrzeb konkretnych warzyw kończy się w najlepszym wypadku skromnym, mizernym plonem.
Dlatego szczerze namawiam do tego, aby wiosną zaprzyjaźnić się z własną glebą, poznać jej potrzeby, aby już niebawem sprostać wyzwaniu, jakie niesie ze sobą praca na grządkach. Mały wysiłek w porównaniu z efektem końcowym, oczywiście przy założeniu, że zadbamy o dostarczenie każdego składnika, którego niedobór wykaże badanie gleby. Bardzo istotnym elementem wskazującym na kondycję naszej gleby jest jej odczyn, czyli pH - od niego zależy, w jakiej mierze będą pobierane składniki pokarmowe przez uprawiane warzywa.

Obowiązuje tu prosta zasada: jeśli chcemy, aby ziemia rodziła nam zdrowe, dorodne i odkarmione rośliny, najpierw musimy sami ją odżywić.

Oczywiście musimy zdawać sobie sprawę, że kluczem do pełnego sukcesu jest także odpowiednia ochrona naszych roślin ( zapraszam do wątku o środkach ochrony roślin )

Witajcie,
Wracam do świata aktywnych użytkowników tego świetnego forum, teraz do wiosny będę miał trochę czasu by być na bieżąco
W sezonie 2018 wystąpił u mnie wirus mozaiki pomidora, więc mój tunel będę musiał przenieść w inne miejsce, więc znów zacząłem od podstaw i wykonałem analizę, mógłby ktoś doradzić jak postępować na wiosnę z moją glebą ? Z tego co widzę to pH będzie chyba zbyt wysokie ? A co dalej ? Proszę bardzo o porady. Pozdrawiam

Próbka oznaczona: Tunel foliowy

Masz jakieś nawozy, a jeśli tak- to jakie ?