Forum Ogrodnicze Oaza

Widzę, że te ratowanie mojego poletka nie będzie aż takie trudne. A ja już zaczęłam szukać, jak obniżyć pH - wyszło mi, że najlepiej torfem, ale sporo byłoby mi go potrzeba.
Bardzo dziękuję za pomoc Pomodoro

Przestań używać wapna. Po dwóch sezonach trzeba powtórzyć analizę , by się dowiedzieć, w jakim kierunku zmieniają się analizy ?.

pomodoro wrote:

Super tabela - zamieszczam ją na pierwszej stronie tego wątku!

Tak to jest, jak się robi na oko.... bez badań gleby. Oj, już dawno nie dawałam wapna - a co, sypnę sobie... A potem zdziwienie, że coś roślinki nie chcą rosnąć.
Już się poprawiam Pomodoro. Skierowałam się na właściwe ścieżki. Zrobiłam badanie gleby po raz pierwszy w życiu, ale obiecuję, że nie po raz ostatni.

Ja w czasie swojej kadencji prezesa ROD oddałem do badania glebę z terenu ogródków. Wyszło pH pd 7.04 do 7,11. Mówiłem,pisałem, prosiłem i upominałem, nie sypcie wapna , bo skutek będzie odwrotny do zamierzonego. I tak widziałem wiele działek jesienią czy wiosną białych od wapna. W końcu machnąłem ręką i powiedziałem sobie, że Don Kichotem nie jestem. I tego się trzymam. Na forum też.

Życzę każdemu Forum i moderatorom człowieka o takiej wiedzy, cierpliwości i życzliwości dla innych forumowiczów jak Ty - i dziękuję za dźwiganie kaganka oświaty

Piszę to nie tylko jako użytkownik, ale przede wszystkim jako Moderator.

Pomodoro, czy analiza gleby na wiosnę ma sens, czy lepiej poczekać do następnej jesieni? Dopiero teraz zacznę jakieś poważniejsze uprawy na działce, ten sezon zszedł mi głównie na usuwaniu tego, co zbędne, z trawnikiem i chorymi drzewami na czele. Przekopałam zielony nawóz, na części facelię, na części gorczycę. Wcześniej chyba nic tam nie było robione...

Jak najwcześniej na wiosnę. Gleba jednak nie może być zmarznięta ani zbyt mokra.

Przyszła analiza ziemi, którą wymieniłam za mój piach w szklarni i wypełniłam skrzynie w ogrodzie.
Bardzo proszę o zalecenia nawozowe

PH-6,8
zasolenie-3,09
N-NO3-108
P-37,9
K-27,0
Mg-133
Ca-3708
Chlorki<15,0

Skąd Ty wzięłaś tą ziemię ?

Jest to ponoć humus zebrany przed budową trasy S3. Leżący już kilka ładnych lat.
Wizualnie, naprawdę piękna, czarna ziemia.

Niemożliwe. Azot azotanowy zostałby już dawno wypłukany , chyba, że ziemia leżała na nieprzepuszczalnym podkładzie, np folii. Analiza jest taka, jakby po Pustyni Błędowskiej rozsypać saletrę wapniową.

Mam kilka pytań :
- czy folia jest ściągnięta ?
- czy masz dostęp do obornika ?

No to ładnie...z deszczu pod rynnę Już myślałam, że w końcu coś porządnego. A taka jest ładna, czarniutka...
Facet, który to wozi ma wielkie żwirownie dwie wioski dalej. Dodatkowo jeszcze ogromne ilości hektarów różnych upraw i stawy.

Folia nie jest ściągnięta. Mam przekompostowany 2 letni obornik, ale kaczy.

Będzie problem z ustaleniem nawożenia. Pod folią ten azot nie zniknie. Muszę się dobrze zastanowić..

Mamma Ja się nie znam ale wiem, że stawy czyści się co jakiś czas czyli spuszcza wodę i wybiera z dna muł. Może właśnie trafiła Ci się taka ziemia ?
Przypomniało mi się jak w mojej mieścinie za zaniedbany gminny park zabrała się prywatna firma mająca obok swoją siedzibę i budynek mieszkalny. Oprócz karczowania badyli nawieźli pięknej, czarnej ziemi. Ja akurat przechodziłam i miałam przyjemność rozmawiać z właścicielką firmy i ona powiedziała, że ta ziemia pochodzi z ich stawów, które właśnie czyścili( w innej miejscowości mają olbrzymią posiadłość z pałacykiem, parkiem, stawami, stadniną koni). To potężna firma( S.A. ) i po prostu chcieli przy swoich budynkach mieć ładne miejsce i dostępne dla mieszkańców. Na tej nawiezionej ziemi wszystko ładnie rośnie ( trawa oraz nowo posadzone drzewa, krzewy, trawy ozdobne i kwitnące byliny ).

Pomodoro posiałam w szklarni żyto, trochę późno, ale ładnie skiełkowało i już wypuszcza listki. Może zabierze trochę azotu.

Bietkae ja już wierzę we wszystko, gdzie człowiek się nie poruszy, to chcą go zrobić w klacz...

Nie tyle zabierze, co zamieni azot azotanowy w amonowy . Przed przekopaniem trzeba go będzie skosić , usunąć z tunelu i przeznaczyć na kompost. .

O ile z dużym niedoborem potasu sobie poradzimy, to z fosforem będzie gorzej. Gdyby nie wysoki wapń, można by było dać superfosfat. Trzeba będzie poszukać jakiś inny nawóz fosforowy. Problemem jest też wysokie zasolenie. Prawdopodobnie najlepszym rozwiązaniem będzie sadzenie pomidorów w dołki zaprawione przefermentowanym i rozcieńczonym odpowiednio Twoim kaczym obornikiem.