Forum Ogrodnicze Oaza

Dziękuję Z wilgotnością nie umiem sobie poradzić, nawet kropelkowe nie pomaga. W następnym roku wyściółkuję szklarnię.
Mam nadzieję, że z tą zimą jednak nie będzie tak źle (chociaż kości "mówią", że jakaś zmiana idzie).
Ale psisko linieje jak na wiosnę

Namiętnie Was podczytują, chociaż interesują mnie tylko róże, napiszcie proszę czy badania gleby są drogie czy nie ? Mam ciężką, zbitą glebę i wymieniam ją chciałam zrobić badania by dobrze nawozić ale pani bierze - prywatnie 100 zł za próbkę a musiałabym zrobić kilka takich próbek.
Czy darzycie zaufaniem przyrząd do mierzenia ph - dwa długie bolce i okienko odczytu ?

MARRY, powiem szczerze nie pamiętam ile płaciłam za badania, coś chyba ok 50zł.
Co do tych przyrządów, to są do niczego. Najlepszy jest płyn Helliga.

Samo badanie to ok 50zł od próbki. Ja takim ph metrom nie ufam, w pracy różnica między elektronicznym a ręcznym badaniem wynosi między 0,5-1.

MARRY

A dlaczego musisz mieć kilka próbek ?. Czyżbyś miała kilka oddzielnych kawałków pola pod uprawę ?.

Nie mam pola tylko ogród i w różnych jego częściach sadzę sobie róże, myślę że muszę bo różnie tę ziemię wymieniam, dodaje innej w różnych proporcjach i nie zawsze tej samej, różnie mieszam z torfem, dla historycznych np. muszę dodać kwaśnej, zostawiam trochę gliny. W końcu nie mam orientacji

Masz rację Adrian, będę musiał się zastanowić.Pozostałe parametry:
P:147
K:47
Mg:170
Ca:850
Ziemia jałowa do bólu

Do uzupełnienia azot, potas i wapń. Wiosną, bo teraz za późno. Potrzebne : siarczan potasu 0,4 kg/10 m2 , saletra wapniowa 0,6 kg/10 m2. Saletrę podzielić na pół. Połowa razem z siarczanem potasu przekopać, na to rozsiać drugą połowę saletry i zagrabić. Starać się zagrabić niezwłocznie po przekopaniu, by nie tracić za dużo wody . Niezależnie od nawożenia mineralnego obornik rzędowo [ za wyjątkiem korzeniowych i cebulowych ]. Jeśli obornik jest granulowany, to 5 litrów na 5 mb. W sezonie pogłównie zasilać rośliny saletrą potasową 1 g/l.

Dziękuję za pomoc w przeliczeniach, zaskoczony jestem kwestią wapnia, myślałem, że te 800 jest wystarczające, zwłaszcza, że pH blisko 7 (no ok, to pH w wodzie, więc prawdziwe będzie coś bliżej 6) i chciałem użyć zwykłej saletry amonowej. Całe szczęście, że wymienione nawozy są u mnie dostępne na bierząco

MARRY wrote:
Ale czemu tak usilnie tę glinę wymieniasz. Gliny to zazwyczaj bardzo żyzne gleby. U mojej mamy róże na glinie rosną i kwitną zjawiskowo. Ja starałabym się raczej tylko rozluźnić tę glinę dodając kompost. Warto też ściółkować naturalnymi ściółkami, jak zrębki czy kora. Te po rozłożeniu będą tworzyć żyzną, luźną warstwę do wymieszania z gliną. Tylko wtedy trzeba pamiętać o dodatkowym nawożeniu azotem, bo taka ściółka rozkładając się zabiera z gleby azot.

Jedrucha wrote:
Zawartość ph i wapnia nie zawsze idą w parze. Możesz mieć wysokie ph a wapnia mało. Ja tak miałem, musiałem uzupełnić wapń a obniżyć ph wtedy zamiast wapna sypałem gips. Wapno powinno utrzymywać się na poziomie 1000-2000 w zależności od gatunku uprawianej rośliny, ale to informacje które znajdziesz w necie.

MARRY wrote:
Z tego co czytałem i słyszałem od forumowych koleżanek, to róże akurat torfu nie lubią. Lepiej wymieszać z piaskiem niż torfem chyba taniej wychodzi bo tona piasku to koszt ok 40zł

Tez mam ziemię, którą raczej lepiej używać do lepienia cegieł niż do uprawy, zresztą kiedyś cegielnia eksploatowała moją działkę. Róże faktyczni rosną
i kwitną przepięknie, ale pod inne rośliny muszę mieszać piasek. Torfu nie używam, bo kosztowny i jednak przy torfie trzeba pilnować wilgotności, a ja mam trudności z woda.

Adrian89 wrote:
No tak.. to chyba największy problem - w necie szukam gdy czegoś nie wiem, a w sprawie wapnia wydawało mi się, że "wiem" tyle, że jak się okazuje wiedziałem źle

Na wiosnę zadziałam, dziękuję!

Jedrucha wrote:






PS O gipsie w Twoim wypadku nie ma co marzyć. Jest duży niedobór potasu. Jednoczesne zastosowanie w dużej dawce siarczanu potasu i siarczanu wapnia spowoduje przekroczenie normy zawartości siarczanów. Zastosowanie zamiast siarczanu potasu soli potasowej też nie wchodzi w grę, bo większość warzyw jest wrażliwa na chlor.

BETULA
Ale czemu tak usilnie tę glinę wymieniasz. Gliny to zazwyczaj bardzo żyzne gleby. ...

Dzięki za wszystkie sugestie, mam glinę bardzo spoistą - tubylcy ją nazywają slin - nie przepuszcza wody i z niczym się nie miesza i nic oprócz ostów w niej nie rośnie, mam już na nią sposób, powinnam jednak znać PH. Kora zabiera azot i dodatkowo zatrzymuje wodę, jest dobra dla kwasolubnych, a ja przecież nie wymieniam gliny na torf tylko robię z gliny poddającej się tym zabiegom - bo nie w każdej części ogrodu i głębokości jest slin - względnie przepuszczalną,

MARRY wrote: Taką glinę należy wymieszać z piaskiem. Jest to robota na kilka lat.
Rozsyp piasek na powierzchni gleby warstwą o grubości 5 cm.
Przekop szpadlem na cienką skibę. Najlepiej takim szpadlem do gliny, wąskim. Można przyciąć zwykły szpadel odcinając po 5 cm po obu stronach, pozostawiając oparcie dla stopy.
Syp też piasek ręką na zbocze rowka.
Zagrab na równo.
Rozsyp piasek na powierzchni gleby warstwą o grubości 5 cm.
Przekop szpadlem robiąc rowek w poprzek poprzednio zrobionych rowków.
Syp też piasek ręką na zbocze rowka.
Zostaw w ostrej skibie aby mróz rozpulchnił grudy gliny leżące na powierzchni.
Na wiosnę sprawdź czy glina wymieszała się z piaskiem. Jeżeli nie to przekop ponownie.
Syp piasek ręką na zbocze rowka.
Jak się wymieszała to należy zmieszać z piaskiem glinę leżącą pod spodem.
Zdejmij wierzchnią warstwę gleby na szerokości 30 cm i rozrzuć ją po polu za sobą.
Analogicznie jak poprzednio przekop z piaskę glinę leżącą pod spodem.

Moja analiza z gruntu pod pomidory