Forum Ogrodnicze Oaza

Obchodzę ciebie z kilometra i tego samego oczekuję od ciebie.

2kg na 10m2 to wcale nie jest dużo. 10m2 to masz 2000 l podłoża biorąc pod uwagę 20cm warstwę orną. Ja azoplon 18-18-18 mimo że jest nawozem krystalicznym też stosuję wiosną posypowo pod rośliny bo nie chce mi się robić wodne roztwory. Dlatego nie wiem co ma się nie udać Przemku.

Stosować coś samemu a zalecać coś innym osobom to nie do końca to samo. Jeżeli stosujesz nawozy przeznaczone do nawożenia dolistnego posypowo to Twój wybór ale czy stosujesz go w dawce 2000 kg na ha?

Zapomniałeś dzielny studencie WSR, że w glebie pod osłoną nie istnieje zjawisko wymywania, a wmywanie jest minimalne!.

Trochę pokory dobry człowieku. Studia dawno skończyłem (mam 4 dyplomy) i żaden z nich nie jest z WSR. Posty nie były skierowane do Ciebie bo już kiedyś mi powiedziałeś parę miłych rzeczy a na konkretne pytania nie udzielałeś odpowiedzi. Skoro piszesz, że w tunelu nie ma wymywania to z pewnością tak jest ale czy to jest dobre dla pomidorów Keri wątpię.

A ja, jak co rok mam problem... jutro 1 marca, czy się wyrobię z przygotowaniem grządek? Pewnie tak, ale nerw jest

przemek1136 wrote:
Otóż to. Proponuję abyś powiedział to sobie do lustra. Ja nawet nie wspominam twego nick'a i nie mam zamiaru z tobą dyskutować. Wypraszam sobie abyś w swoich postach używał mojego nick'a. Postanowiłeś ewidentnie mnie sprowokować najpierw w swoim wątku, a teraz tu. Nie będę z tobą dyskutował ponieważ jestem z zawody chemikiem, a nie psychiatrą.

Przemek1136- nie organizujemy tutaj "konkursu świadectw", jako że to relikt przeszłości.

Skoro zdążyłeś już personalnie skrytykować zalecenia Pomodoro, to byłoby uczciwie zaproponować własne rozwiązanie dla pomidorów forumowiczki. Nie rozumiem także przyczyny tej nagłej dyskusji zapoczątkowanej przez Ciebie ?

Naprawdę, sądziłam, że mamy już za sobą kłótnie o łopatkę i foremki
Bardzo proszę o wyciszenie emocji.

Z gory przepraszam z znaki pada mi klawiatura Czy uprawił ktoś pomidory bez pikowania w ten sposób ze sial np po 2 nasionka do pojemnika (u mnie to będą odcięte spody od butelek po napojach poj 600-700ml ) nie dosypujac podłoża tak okolo 2-3cm od krawędzi a gdy juz siewki będą gotowe to usunąć słabsza siewkę i dosypać podłoża pod same liścienie Duża oszczędność pracy pytanie tylko czy ma to sens

Jeżeli to kogokolwiek interesuje, mogę przedstawić tu szczegółowe wyliczenie składników nawozowych wykonane na prośbę naszej Koleżanki- Keri . Można będzie je porównać z zaleceniami Instytutu Warzywnictwa w Skierniewicach.

Goldi wrote:


www.warzywa.pl/warzywa-polowe/produkcja-...omidorow-gruntowych/

przemek1136 wrote:
Nie stosuje bo nie mam hektarów i zapominasz o jednej rzeczy - cenie. Rolnik nie wsypie NPK na hektary bo cena tony to 5-7tyś. Ekonomiczniej jest nawozić dolistnie, ale na małych powierzchniach w ogrodzie kg wychodzi 7zł to problemu nie ma.

W otwartej glebie i nawozy byłyby inne i dawki mniejsze, jako, że wymagania co do składu gleby są prawie dwukrotnie mniejsze. Poza tym pod osłonami jest limitowany azot amonowy i siarczany, co sprawia kłopot przy doborze nawozów.
Rolnik na takiej glebie prędzej by zasadził las niż uprawiał warzywa.

Nie za bardzo wiem co zrobić w tym sezonie z nawożeniem pod uprawę pomidorów.

Może coś podpowiecie albo ktoś miał podobny problem ?

Od lat używałem kupnego granulowanego kurzeńca.
Trudno o powtarzalność, choć wszyscy producenci deklaruje że 'wyprodukowano w UE' i tyle.
Nie mam źródła świeżego.

Wszystko było w porządku do zeszłego roku.
Wtedy na niektórych krzakach (15% ?), w różnych miejscach i na różnych odmianach pojawiło mi się coś co książkowo doskonale pasowało na zakażenie wirusem.
Uprawiam mix kilku odmian sadzonych niekoniecznie obok siebie.
Nie było żadnej reguły co do miejsca i odmiany chorujących krzaków.
Obok chorujących rosły zdrowe.
Nawoziłem rzędowo.

Wtedy znalazłem ten artykuł:
www.podoslonami.pl/obornik-uprawie-tunel...awozenie-problemami/

Zastanawiam się czy w tym sezonie nie przejść na kompost (którego mam niewiele) + nawożenie mineralne.
Alternatywnie poszukałem teraz obornika BIO z certyfikatem PL-EKO - jest do kupienia tyle że opakowania zaczynają się od 600kg lub 1,2t

TomekD wrote:
Takie okoliczności mogą też wskazywać na zasolenie gleby. Pamiętasz, że pod osłoną nie ma wymywania i nadmiar składników z czasem powoduje ich koncentracje. Aby wiedzieć na czym stoisz proponuję wykonać analizę gleby.

Dziękuję za odpowiedź.
Zapomniałem napisać że uprawa jest w gruncie.
Zbadanie gleby to pomysł, przynajmniej jeden czynnik do eliminacji.

Choć historyczne wyniki były takie:
zasolenie [g NaCl/dm3] / chlorki [Cl]

2013
0,21 / <14,7

2014
0,36 / <12,4

2019
0,31 / <21,3

Nie wiem skąd wzrost chlorków, poza obornikiem używałem tylko saletry lub siarczanu potasu.

Analizy mają rozrzut, a poza tym nie wiadomo, co niesie ze sobą woda gruntowa. Chlorki są szybko wymywane z gleby. W każdym razie do granicznej wartości jeszcze b. daleko.
Ja byłem przekonany, że to uprawa pod osłoną. Po zasoleniu widać, że gleba nie jest za bogata. Analiza by się zdała. A tak na marginesie masz może zdjęcie takiej " zawirusowanej" rośliny pomidora ?

Jak Cię interesuje chlor, to zobacz ile go może być w opadach deszczu