Forum Ogrodnicze Oaza

Jeśli ten kurzeniec ma uzupełnić składniki mineralne w glebie , to po jakiego czorta wprowadzać go do gleby drogą okrężną ?.

Ponieważ mam go dużo to myślałem o azocie do rozłożenia resztek roślinnych . Rozumiem że do kompostowania tylko mocznik, nawet skorupy z jajek mogą być nie wskazane. Na wyniki analizy gleby na razie czekam jak dostanę będę prosił o zalecenia.

Zobaczymy analizę, to wtedy porozmawiamy. A nuż się okaże , że w glebie jest za mało wapnia i wtedy lepiej jest kompost przesypywać albo dolomitem, albo gipsem w zależności od pH gleby.

Niestety czytając ten wątek, na razie jestem na 40 stronie plus kilka ostatnich .Jestem przekonany że będzie wszystkiego za dużo, aż wstyd się będzie przyznać.

Jeśli to grunt otwarty to azotu będzie mało

Proszę tylko nie resztę przyjmę z pokorą .


To wyniki ze szklarni 3x9 głównie pomidory papryka ogórki.Nawadnianie kropelkowe pod własnym ciśnieniem z beczki.Problem był taki że pomidory były ładne do 0,8 metra potem coraz cieńsze i twardsze łodygi myślałem że brakuje azotu bo nawadnianie było bez nawozu .Niestety nawożenie co roku obornikiem końskim + hydrokomplex i opryski saletrą wapniową .
To co mógł bym na tą chwilę zrobić to wywieść część ziemi i wymienić na trociny iglaste z tartaku tak pewno 3 m3 jeśli się nie mylę jeśli to coś da.

Mam nadzieję, że Twoja analiza podziała na wyobraźnię miłośników nawożenia na przysłowiową " pałę " !. Posiadacze tuneli i szklarni powinni przede wszystkim zdawać sobie sprawę, że praktycznie brak jest w takich glebach zjawiska wymywania. Następuje koncentracja takich składników , które są w otwartych glebach bardzo łatwo wymywane, jak chlorki i azot azotanowy.

Chcąc wymienić glebę musiałbyś wywieźć ze szklarni około 6 m3 gleby a to jest w granicach 10 ton i tyle samo wwieź nowego podłoża.

Zaproponuję Ci inne rozwiązanie. Jeśli jest u Ciebie market Biedr.... zakup sobie ze 20 worków ziemi uniwersalnej. Pod każdy krzak pomidora wykop dołek głębokości 20 cm i objętości 10 litrów. W to wsadzisz pomidory. To tak, jak uprawa we wiadrach ale... bez wiader. Stosując to przez co najmniej 2 sezony dasz szanse żyć pomidorom a jednocześnie poprawisz strukturę i skład swojej glebie. Zamiast inwestować w nawozy, zainwestujesz w podłoże. Po dwóch sezonach trzeba będzie ponownie zanalizować glebę.

Zamiast podłoża z B... możesz nabyć torf odkwaszony i do napełnienia dołków wymieszać go 1:1 z wykopaną glebą. Oczywiście zero nawożenia. Ewentualnie interwencyjnie dolistnie.

Wykopaną ze szklarni glebę możesz traktować jako nawóz, przesypując nią pryzmę kompostową lub rozrzucając po warzywniku

Żeby to zadziałało to ktoś to musi przeczytać.
Co z zasoleniem czy w szklarni jest szansa na jego zmniejszenie w naturalny sposób? Wymywać woda nie ma możliwości .
Kopanienie dołków to dorażne rozwiązanie ale i tak mam w szklarni za dużo ziemi to coś bym musiał wywieżć .Skłaniał bym się przynajmniej w częsci do wymiany podłoża, ziemi jest pod dostatkiem ale jakiej jakości i zasobności trudno powiedzieć .Czytałem chyba na OSCHR że można mieszać z trocinami dlatego o to pytałem.Zebrał bym 10 cm na to miejsce 10-15 trocin i glebobryzarka -wymieszanie. Cyba że torf udało by mi się kupić w m3 ale mniej jak 24 nie przywiozą .Czy torfu też 1:1

Parę osób i to tu na Forum już się przewiozło z zakupem ziemi.

Moim zdaniem wersja z trocinami odpada. Co prawda wchłoną trochę azotu, ale zakwaszą jeszcze bardziej glebę, a wapnowanie przy tak wysokim zasoleniu- odpada.

Wiesz co masz , więc kombinuj. O proporcji mieszania torfu z glebą pisałem.

Zwracam też przy okazji uwagę na wodę używaną do podlewania. Powinna to być w tym układzie deszczówka.

Dołki to wiadomo 1:1 a jeśli po całości odkwaszony torf to ile np.na 10 m2 i jak głęboko wymieszać. Wiadomo w worku 80l nie ma 80 l podłoża , prędzej worek ma taką pojemność .

Pomyśl logicznie. Tzw. warstwa orna ma głębokość 20 cm. Powiedzmy, że rozsypiesz warstwę torfu 10 cm i przekopiesz na głębokość 20 cm. W efekcie wymieszasz z torfem tylko 10 cm warstwę gleby.

Objętość podłoża podana na opakowaniu tyczy się podłoża / torfu / swobodnie usypanego, rozluźnionego, natomiast w rzeczywistości to podłoże jest sprasowane jako, że znajduje się na palecie, ugniecione przez kilka warstw worków.

Jeszcze raz sugeruję uprawę w dołkach zaprawionych gotowym podłożem lub torfem zmieszanym 1:1 z rodzimą glebą. Niestety zepsuć glebę jest łatwo, naprawa zaś wymaga pracy i czasu. Podłoże, które znajdzie się w dołkach będzie stopniowo mieszane z glebą przy każdym ryciu. Do tego rośliny będą stopniowo zjadać nadwyżki z gleby. Po kilku sezonach sytuacja się wyklaruje.Aby przyspieszyć zmniejszenie zasolenia proponuję po zbiorach wysiewać żyto. Na wiosnę jak podrośnie skosić i usunąć ze szklarni na kompost.

Wreszcie powoli podniesie się pH gleby. To pH 6,49 jest oznaczane w wodzie. Wymienne pH będzie niższe o co najmniej 0,5 jednostki.

Myślałem że myślę logicznie bo jeśli zaprawię dołki na 20 cm to tak samo mogę zaprawić całą powierzchnię na 20 cm tyle że będę potrzebował 40 worków torfu 80 l zamiast 10 tak samo pod dołkiem jak i pod górną 20 cm warstwą zostanie ta sama gleba .Przyśpieszył bym tylko proces o 1-2 lata.Tak myślałem tylko zastanawiałem się właśnie nad tym sprasowanym zamiast lużnym torfem bo ziemia też nie jest w warstwie 20 cm jednak lużna jak torf po rozlużnieniu Po rozlużnieniu ubija się-osiada i przy tym rozumowaniu to musiał bym użyć nie 40 a 60-80 worków 80L

Mietku, czy krystalonem zielonym mogę teraz podlać porzeczki i agrest, w ramach nawożenia wiosennego?

Tak

Na początku marca pisałem w tym wątku o moich zeszłorocznych problemach i granulowanym kurzeńcu:
forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/5...yw?start=2592#751362

Udało mi się znaleźć dostępny na polskim rynku granulowany kurzeniec w niedużych opakowaniach który posiada certyfikat dla upraw eko.
Przynajmniej taka jest deklaracja.
Po dość skomplikowanej wymianie korespondencji ze sprzedawcą wydaje się że jest to BeneSOL 4-3-3, produkt holenderskiej firmy Benefert:
benefert.com/products/solid-organic-fert...lizer-benesol-4-3-3/
Tyle że konfekcjonowany na polski rynek pod inną nazwą.

Zaskoczył mnie skład (azot):
4,0% Nitrogen (N total)
3,6% Nitrogen (N organic)
0,4% Nitrogen (N ammonium)
3,0% Phosphate (P2O5)
3,0% Potassium (K2O)
1,3% Magnesium (MgO)
10,0% Calcium (CaO)
1,5% Sulfur (SO3)
pomijam mikroelementy

Chyba po raz pierwszy mam kurzeniec do którego prócz potasu będę musiał dodać azotu.

Zastanawiam się czy przy takim składzie ma jakikolwiek sens fermentowanie tego obornika ?
Czy raczej tylko rozlasować 48h na początku maja i tak użyć do nawożenia rzędowego ?

To żeby nie było że proszę o zalecania a nic nie robię




C.D.N

Dziś przyszły wyniki pobrane w poniedziałek
Obie próbki grunt otwarty pierwsza moja ROD Malina.
Druga mojej cioci przydomowa , azofoska przed poplonem na jesień. Kreda na wiosnę rok temu 20 kg na 2,5 ara, pewno jeszcze nawóz od królików przekompostowany z odpadami- trawa i z domu odpadki. Gleba ciężka gliniasta raczej powinna być kwaśna bo wcześmiej trociny były dodawane a tu takie kwiatki.
Jeśli można to również proszę o zalecenia.

Mam jeszcze pytanie, gdzie można zdobyć kwas azotowy do zakwaszania wody do borówek bo piszesz o 3 % w tamtym roku szukałem ale nikt nie chciał sprzedać teraz co prawda widzę np. na alleg ale bez możliwości wysyłki .W Rzeszowie Chemia nie sprzeda , kupowałem fosforowy i elektrolit, używałem też mrówkowy .Mam fosforowy jeszcze ale lepszy by był azotowy tak wyczytałem co prawda na innym forum.

Próba nr 1.

- każdej wiosny musi być rozsiewane 0.6 kg/10 m2 saletrzaku. Będzie to uzupełnienie azotu oraz wapnia i magnezu i będzie poprawiać pH. W sezonie od połowy czerwca trzeba zasilać rośliny roztworem saletry potasowej co 2 tygodnie w stężeniu 5 g/l z wyłączeniem roślin nawożonych rzędowo obornikiem.

Próba nr 2

- tu znowu doszło do przegięcia. Azofoska była zupełnie zbędna ,a wręcz szkodliwa. Trzeba rozrzucić kwaśny torf choćby 80 litrów na 10 m2 oraz 0,4 kg/10 m2 saletry amonowej i przekopać. Zero obornika i nawozów wieloskładnikowych przez 2 sezony. Tylko wiosną saletra amonowa.

Kwas azotowy 3 % był w ofercie na internecie ale krótko. Udało mi się kupić 5 litrowy kanister. Używam do zakwaszania wody przy uprawie w perlicie i przy podlewaniu borówek. Jeśli nie możesz kupić to proponuję zakwaszać do borówek deszczówkę octem 10 % w ilości 1 ml/l.