Forum Ogrodnicze Oaza

Szybko w skrócie napiszę. Mam przy domu ok 2 hektary zabytkowego, zaniedbanego parku. Przez 3 sezony zmarnowałam ok 20 roslin ozdobnych. Chciałabym jakoś zagospodarować teren i mi się nie udaje. Rododendrony i inne kwasolubne wcale nie rosną. Wymyśliłam więc ph metr, może mogłabym jakoś regulować ph gleby i w końcu coś mi by rosło.

Skoro kwasolubne nie chcą rosnąć, to zapewne jest wysokie pH. Ale kupować kwasomierz po to, by oznaczyć raz nim kwasowość, to bez sensu. Lepiej i pewniej oddać próbkę do SCHR i wykonać oznaczenie w KCl tak, jak dla potrzeb wapnowania.
Ja mam w biurze działkowym pH - metr elektryczny. Pokazuje bądź co. Włożony do 10 % kwasu octowego pokazuje pH 8.

Oddaj próbkę do stacji i zleć oznaczenie pH w chlorku potasu, a nie w wodzie.

pomodoro
Według Twoich zaleceń potas uzupełniłem saletrą potasową w folii, a i już poza nią siarczanem potasu.
Możesz powiedzieć na czym polega różnica?

Siarczan potasu ma wzór chemiczny K2SO4 i jest solą mocnej zasady, czyli wodorotlenku potasu KOH oraz mocnego kwasu siarkowego H2SO4 . Zawiera w sobie 50 % potasu jako tlenek K2O . Zastosowany do gleby zwiększa jej kwasowość ponieważ jony potasu adsorbowane są przez kompleks sorpcyjny i wypierają z niego do roztworu glebowego jony wodoru H +.

Saletra potasowa jest z kolei też solą mocnej zasady czyli wspomnianej wyżej KOH i mocnego kwasu azotowego HNO3. Zawiera w sobie 45 % potasu jako tlenek K2O oraz 13,5 % azotu w formie saletrzanej NO3- Jako nawóz jest więc zródłem potasu i jednocześnie azotu w pewnej części. Niestety azot w tej formie jest najłatwiej wymywany z gleby, dlatego ten nawóz nie może być stosowany do nawożenia głównego gleb otwartych.
Innym powodem zastosowania pod osłoną akurat tego nawozu potasowego jest konieczność utrzymania pod osłoną odpowiedniego stosunku dwóch form azotu: azotanowej NO3 i amonowej NH4. Poziom azotu amonowego dla pomidora pod osłonami nie powinien przekraczać 50 mg/l

Wyjątkowo Ci odpowiedziałem na tak postawione pytanie. Nigdy nie miałem zacięcia do wykładowcy akademickiego .

Są jeszcze inne względy zastosowania tego nawozu pod osłoną, ale nie będziemy tu pisać rozprawy doktorskiej.

pomodoro wrote: Coś mi po głowie chodziło o Twoim "zacięciu do wykładowcy" , tym bardziej dziękuję.

witam
Dzwna sprawa w moim warzywniku a konkretnie w 1 czesci , mam pozbijqne takie beds znaczy takie prostaoaty z dech wypelnione ziemia i kompostem , zawsze bralem ziemie z jednej farmy i wszystko szlo super , w ubieglym sezonie dorobilem jeszcze jeden. , no i przywiozlem jeden jard ziemi do tego łoża z tejze farmy , i polecilem znajomemu ktory tez kupil 2 jardy , ziemia z kompostem piekna czarna pulchna tylko co z tego jak efekty byly mizerne u kumpla rowniez w pozostalych lozach wszystko ok a ziemia z tej samej farmy w poprzednich latach byla brana .
Czyzby ta ziemia byla za bogata czy moze za uboga ? Jak ja przygotowac na ten sezon , sypnac moze jakiegos nawozu naturalnego w granulacie a moze wyciag z ryb w plynie , dziwna sprawa bo naprawde wygladala super i widac bylo ze ma sporo kompostu

Jakąś orientację mielibyśmy, gdybyś dokładnie wiedział do czego ta ziemia na tych farmach jest wykorzystywana?. A może jest to zużyte podłoże pieczarkowe ?. Bardziej prawdopodobne jest, że jest ona zasolona, niż za uboga. W ciemno niestety jest trudno to stwierdzić. Może też mieć nieodpowiednie pH. Albo bardzo niskie albo wysokie. Jakie rosliny uprawiałeś w tej ziemi i co tym roslinom dolegało ?.

wiem ze ono maja kury , kozy pewnie krow troche do tego zajmuja sie sprzedarza jaj mleka , owocow i warzyw no i oczywiscie ziemia , maja do ogrodu , maja pod wysiew trawy , maja drobny kamien i mulch. to na polski drobno posiekane drewno w roznych kolorach do obsypywania kwiatow czy drzew , ot taki rodzinny biznes , z tego co mi mowili to kompost , obornik i ziemie mieszaja i kompostuja .
No w tej ich ziemi mialem pomidory i papryki i slabiutko poszly , u znajomego pomidory tez na tym slabo ale salata czy bazylia juz ok,
jak wspomnialem bralem ziemie od nich od kilku lat. tak samo wygladala i wszystko szlo super , a z tamtego roku cienizna.

No sałata ma mniejsze wymagania niż pomidor.

A co konkretnie się działo z roślinami, jak wyglądały. Może masz jakieś zdjęcie z tej nieudanej uprawy.

W porownaniu z innymi pomidorami te byly bardzo watle chude , mialy male owoce i wolno rosly , jednym slowem flip i flap , a przeciez sadonki z tego samego miotu, podlewalem tak samo , dalem troche nawozu naturalnego i ciagle bylo slabo ,u kolegi tez watle te pomidory byly nawet jeszcze gorsze niz u mnie , zobacze w tym roku zapodam moze troche extra nawozu.

Za tydzień u mnie targi ogrodnicze, ODR oferuje na miejscu badanie gleby, ponieważ minęły 2 lata od ostatniego badania jestem mocno zainteresowana, wyniki mają być po 20 minutach. Nie jestem chemikiem i tu Mietku pytanie do Ciebie, czy takie badanie będzie rzetelne?

Musiałbym wiedzieć co obejmuje to badanie. Należałoby zapytać dlaczego w takim razie trzeba tyle czekać na wyniki w normalnym trybie ?

Dla przykładu rzuć okiem tylko na analizę azotu mineralnego i oceń czy tylko na zanalizowanie tego jednego składnika wystarczy 20 minut


ssa.ptg.sggw.pl/files/artykuly/1958_07_d..._dodatek_185-189.pdf

Podejrzewam, że badanie obejmuje kwasowość i przewodność. Na podstawie przewodności EC można ocenić zasobność podłoża/ gleby.

www.encyklopedialesna.pl/haslo/przewodnosc-elektryczna-gleby/

W takim razie zadzwonię do nich jutro i może uzyskam informację co będą badać. Ucieszyłam się, że nie muszę wysyłać próbki ziemi a tu widzę, że nie da się na skróty.
Dzięki, tak myślałam, że to coś za szybko. Przeczytałam, w 20 minut się nie da.

Targi się odbyły, stoisko ODRu było i mierzyli tylko kwasowość a takie szumne zapowiedzi były co do badania gleby. Ale zysk jest bo dałam im moją próbkę do badania i nie muszę wysyłać, wyniki przyjdą i wtedy Mietku poproszę Cię o pomoc
Mam kurzak, który jest w zamkniętej plastykowej beczce, teraz będzie miał 2 lata i jest wysuszony. Chcę go dać rzędowo pod pomidory, ogórki i dynie, mam nadzieję, że się nadaje, beczka jest szczelna.

A tą kwasowość to mierzyli w wodzie, czy w chlorku potasu ?.

Właściwie to nie wiem bo nie byłam zainteresowana, na stoliku mieli parę naczyń z kolorowymi płynami, co lepsze to pan zgodził się ze mną, że kwasowość to mogę zmierzyć sobie sama w ogrodzie.