Forum Ogrodnicze Oaza

Zbyszku,dynie mogą być czyste odmianowo lub nie,zależy gdzie są kupowane. Przez ostatnie kilka lat kupowałam dynie w dużych sieciowych marketach, okazały się odmianowo czyste i też nie były hybrydami. No i mogę mieć spory zapas nasion. Ale kupując taka dynię nie mam 100% pewności, dopiero się okazuje jak jest po roku i 2.
Miałabym wieksze obawy co do sprzedawanych na rynkach/bazarkach, tam już ryzyko jest większe.

Jaki piękny ten Muscat, pisałabym się na nasionka.
Aniu, Galeuxa zamówiłam?
Chyba mi się klaruje lista na następny sezon. Galeux, PJBanana, Kareta i ten Muscat, jeśli będą nasionka.

Będą, będą nasionka Muskata brazylijskiego, już prawie suche ale powoli dobrze doschną do niedzieli.
W poniedziałek pojadą pocztą do Ani mieszkającej w stolicy Wielkopolski

Jagódko, czy mam rozumieć, że wymienione przez Ciebie odmiany mogę zapakować do koperty ? Oprócz Pink Jumbo rzecz jasna, bo te nasionka dostaliśmy od Ciebie
Uczciwie napiszę, że nie mam od Ciebie żadnego zamówienia z Formularzy, oprócz pomidorka Paw. Długo mam czekać na Twoje chciejstwa ?

Elżuniu, Poznań przywita dyniowe pestki z otwartymi ramionami!

Elżbietko ja bym dłużej je potrzymała jak do niedzieli. Jak mi śię wydają już suche wsypuję do pończochy lub innej siatki i jeszcze wiszą w cieple co najmniej tydzień a codziennie mieszam.

Jak sprawdzacie suchość nasion - przez sprawdzenie suchości skorupki czy otwierając nasionko dyni i sprawdzając stan wysuszenia wewnętrznej części?

Ja Ci powiem że nigdy nie wiem czy sa suche. Już bardzo wiele razy zniszczyłam nasiona.

Patrzę na łupinkę - jeśli jest sucha pod palcem i nie sprawia wrażenia elastycznej, wówczas wkładam takie pestki do papierowej torebki i zostawiam w suchym miejscu. Co jakiś czas sprawdzam, czy nie psują się. Jeśli nie jestem pewna, czy pestka jest pełna, wówczas łamię ją i sprawdzam wnętrze.
Inaczej jednak suszą się grube pestki np. hokkaido czy muskata, a inaczej płaskie butternuta czy cukinii.

Aniu, tylko Paw, Galeux i ten Muscat. Karety jeszcze mam kilka nasionek. Nie chcę zamawiać więcej niż mogę posiać.

Jagódko, w zapiskach mam jeszcze figolistną oraz tromba di albenga dla Ciebie - dołożyć ?

Anusiu proszę dołóż te też, ja po niedzieli wyślę kopertę zwrotną, to akurat może dojdą do Ciebie nasiona Muscata od Eli, bo bardzo mnie zachęciła do niego opisem smaku

Pisałam, że wszystkie nasiona suszę na piecu CO tj. od pieca do komina idzie rura ( czopuch ) i ona jest mocno ciepła. Na tę rurę kładę coś metalowego i stawiam blaszkę od pieczenia ciasta z nasionami tak aby pod spodem była mała przerwa bo jest za gorąco. Tak suszę zawsze np. nasiona pomidorów ale na sitkach i jeszcze nigdy mi nic nie zapleśniało a nasionka wschodzą w 100%. Dla pomidorów wystarczy dwa dni.Wprawdzie nasiona pomidorów mogę suszyć w sitkach na dworze ale jak mam dużo odmian do wysuszenia to muszę szybko zwalniać sitka na następne nasiona.
Nasiona z poprzedniego muscata zostawiłam na cztery dni i aż się wystraszyłam, że przesuszony więc w tej chwili robię próbę kiełkowania. Na szczęście po dwóch dniach w wilgoci zaczynają kiełkować. Te nasiona będę dawała sąsiadce na wysianie ich w dużej ilości ( pisałam, że ma bardzo duży ogród ) a właśnie wczoraj udało mi się z nią porozmawiać i jest bardzo chętna a wręcz się ucieszyła bo sama już myślała o dyniach. Dałam jej słoiczek dżemu z dyni do spróbowania, ciekawa jestem jaka będzie jej opinia.
Dzisiaj upiekłam ciasto czekoladowe z dodatkiem muscata brazylijskiego wyszło pyszne,wszystkim domownikom bardzo smakowało ale następnym razem zrobię z podwójnej porcji bo coś mało było
aby jutro pojechać do tego samego sklepu po następną dynię( to tylko 15 km bo u mnie nie ma )

Bietkae, jakie ciasto zrobiłaś? Pochwalisz się nam szczegółami?
Jeśli chodzi o kiełkowalność Muskata Brazylijskiego to chciałam Was uprzedzić byście się nie zrazili -nasiona potrzebują więcej czasu niż przeciętnie, nawet do 2 tygodni, ale też i wszystkie nasiona nie kiełkują, podobnie jak z tykwami.Dlatego warto nastawić je wiosna wcześniej, na początku kwietnia i w większej ilości.

Otworzyłam ostatnią Hokaido, nie ma nasion.Masz na straganiku Aniu Hokaido.? A moze lepsza bedzie ta od Piotra Ucha Kuri? Bo Justynkę od Legutki miałam , ale jest za duza i trochę późniejsza. Ta co miałam Hokaido to coś ze trzy lata temu kupiłam w Tesco dynie. Była wczesna nieduża. Mamy małych dzieci zamawiały własnie tą dynię. Ale te nasiona co mam są już stare, muszę mieć świeższe.

Dino_saur wrote: Wracając do tego tematu - zrobiłem tak jak planowałem. Tj podłączyłem suszarkę do grzybów przez termostat akwarystyczny. Temperatura ustalona na 38C. Waha się plus minus 0.6C (histereza termostatu). Suszarka włączona na najniższą moc 150W. Stosunek czasu spoczynku do czasu grzania 2:1. To tyle jeśli chodzi o szczegóły techniczne.
Efekt - dla mnie doskonały, nasiona schną szybciej i lepiej. Po pierwsze wyższa temperatura, po drugie przepływ suchego powietrza, po trzecie - ponieważ leżą na siatkach to są suszone obustronnie równocześnie. W moich warunkach (ogrzewanie pomieszczenia kominkiem) jest to chyba super rozwiązanie

Emalko, na Dyniowym Straganiku mamy zarówno Hokkaido, jak i Uchiki Kuri.
Robiłam niedawno curry z Uchiki i przyznam nieskromnie, że wyszło wspaniale - teraz chciałabym spróbować upieczonej w całości z farszem i pokrojonej w plastry.

Zbyszku, skoro efekt jest zadowalający, to prosiłabym jeszcze o wykonanie testu kiełkowania tych nasion - jeśli oczywiście nie sprawi Ci to kłopotu.

Też o tym myślałem, jutro nastawię beninkazę - mam jej najwięcej

Po chwili zastanowienia naszła mnie myśl, czy nasiona po wysuszeniu nie potrzebują okresu spoczynku przed ponownym rozwojem?
Czy nie powinienem próby kiełkowania odłożyć o kilka tygodni?
Ma ktoś jakiś pomysł?