Forum Ogrodnicze Oaza

Bożenko, u mnie nasionka kiełkują na waciku w dilerkach w kącie pokoju, więc jakieś światło na pewno do nich dociera. Mają tam ciepło i wilgotno, więc chyba są zadowolone, skoro kiełkują.
Pytałam o tę folię, bo troszkę za wcześnie na wysiew do gruntu, zwłaszcza w perlicie, ale nie martwmy się zawczasu.
Z jakiego regionu Polski pochodzisz ?

to ja radziłem oberwać pączki ale widać perlit to inna bajka niż ziemia brawo
moje pomidorki też odżyły przestały wybiegać
papryki na wacikach zasuszyłem niestety ale druga próba kiełkowania ale już w słoiku przyniosła sukces dzisiaj już wyłażą z perlitu
paula po filmiku mnie zainspirowała do hodowli cebuli w butelkach i jedna jest w ziemi druga w perlicie
perlit przelałem pożywką do ferdykacji
pytanie dalej sama woda ?
fotki jak się jutro ogarnę to wstawię

Ech to tylko kilka nasionek, za 2 tygodnie będą na waciku kolejne, a może wiosna wcześniej nastanie i nas wybawi od zamartwiania się

Mireczku, pytasz o podlewanie wodą cebuli w perlicie ?
A co takiego robiłeś, że zasuszyłeś nasionka ?

Bożenko, wiosna tuż tuż, więc przed nami mnóstwo dobrej roboty

tak pytam czy sama woda do cebuli w perlicie
a co robiłem że na wacikach usychają po prostu zapominam podlać brak czasu wymusił inną lepszą metodę jak dla mnie

Na zdjęciu kubek z wysianym lubczykiem. Kilka nasion umieściłem tuż przy ściance, by móc obserwować postępy w kiełkowaniu

Mirek, cebula sama w sobie jest organem spichrzowym, więc aż takiej "opieki" nie wymaga, zwłaszcza, jeśli zależy nam na uprawie szczypiorku w domu. Teraz radziłabym podlewać samą wodą i to oszczędnie - perlit zatrzymuje wodę, więc i wilgotność, a szkoda byłoby, aby cebulki zgniły.
Do wody do podlewania wrzuć tabletę aspiryny lub polopiryny.

Mietku, u mnie lubczyk kiełkował w naszym podłożu około 7 dni ( w kiełkowniku w temp. 24* ). Ciekawa jestem natomiast majeranku, który wysiałam wczoraj na powierzchni perlitu - krążą o tym ziółku różne opinie, ale mam nadzieję, że się uda.

Siejąc w perlit nasiona wymagające światła nie trzeba wysiewać ich bez przykrycia. Perlit przewodzi światło w sposób wystarczający dla nasion, ma strukturę spienionego szkła.

Wiesz, kiedy zobaczyłam "nasiona" majeranku przestałam mieć złudzenia, że je przykryję perlitem, mimo, że mam tę drobniejszą wersję. Ziarno maku przy majerankowym jest duże, więc podejrzewam, że większość tych nasionek wymieszała się z perlitem podczas spryskiwania powierzchni. Mam 10-14 dni na skiełkowanie.

Mój lubczyk ładnie skiełkował. Ciężko zrzucić mu pokrywę nasion bo nie zraszam często a i pokrywka już zdjęta na stałe.

Chyba trochę lepiej widać

Zrobienie przyzwoitego zdjęcia chyba przekracza moje umiejętności:)
A światło dziwne bo doświetlam taśmą ledową dla roślin (parapetów u mnie jak na lekarstwo)

To na czas robienia zdjęcia wyłącz to oświetlenie.

Poprawię się

A ja swoje pomidorki zabiłam, podejrzewam że wodą śniegówka, zabrakło mi deszczówki wiec stopiłam śnieg, wodę przecedziłam i to kilkakrotnie przez gazę i przegotowałam jednak zanieczyszczenie śniegu z powodu smogu chyba było bardzo duże. Na drugi dzień po podlaniu zauważyłam usychające liścienie, całe roślinki zaczęły jak by się kurczyć.



Przesadziłam je do nowego podłoża i teraz podlałam kranówką, korzonki nie wyglądały aby były na uszkodzone




jednak dzisiaj w dalszym ciągu pomidorki gasną w oczach



nie podobała mi się ta woda, miałam wrażenie ze się dziwnie pieni, ale przelałam kilkakrotnie przez gazę i przegotowałam to zrobiła się przeźroczysta jak normalna woda, a jednak było coś z nią nie tak, bo młodziutkie rozsadki nie zostały nią podlane jedynie lekko spryskane, więc jakoś się trzymają




Dobrze że próby z rozsadą zaczęłam wcześniej, jest jeszcze czas na próby, nasion mam jeszcze sporo

Azbi, a z jakiego miejsca pobierałaś ten śnieg ? Mogło zdarzyć się też tak, że zwyczajnie "zalałaś" siewki i zareagowały kurczeniem listków.

Znalazłam jeszcze jedno zdjęcie siewek lubczyku przed pikowaniem; siedzą w kubeczku po prawej stronie zdjęcia.

Jak myślicie mogę użyć zamiast deszczówki wodę płynąca w systemie melioracji ? To też deszczówka z tym że taka która przeszła już przez profil glebowy. W sumie to pierwsza partia pomidorków już posadzona w takiej wodzie i niby jest okej... jak będę nadawali opady będe łapał wodę z rynien w jakieś sterylne bańki, ale teraz od biedy mam właśnie tą wodę płynąca w melioracji

Śnieg zebrałam na ogrodzie, ten który zsunął się z foliaka, jednak myślę że ta woda była felerna, bo jakoś dziwnie pieniła się jak ten śnieg topniał, podlewałam dość oszczędnie strzykawką bezpośrednio na perlit, aby nie chlapać po listkach, po podlaniu podłoże było lekko wilgotne. Sprawdziłam to
gdy przenosiłam pomidorki do nowego podłoża. Stosuję kubek w kubek i do tego zewnętrznego kubka wkładam dodatkowo podkładkę plastikowa aby zwiększała przestrzeń na nadmiar wody. Mieszkam w rejonie o dużym zatruciu powietrza i myślę ze w tym śniegu było dużo syfu