Forum Ogrodnicze Oaza

Moje papryki ostre gabi w perlicie. Chyba mają się źle. Od wczoraj zwijają się liście do dołu.
Do fertygacji używam 2 ml MS + 1 ml saletra wapniowa + 1 ml saletra amonowa na litr wody deszczówki do podlewania.
Pozostałe są ok, może odrobinę jasne liście, ale podejrzewam brak słoneczka.
Co mam zrobić.

Umawialiśmy się, że saletrę amonową stosujemy przy używaniu kranówki. Przestań dodawać tą saletrę amonową, a zwiększ ilość saletry wapniowej do 1,7 ml/l . Na razie podlewaj tylko czystą deszczówką powiedzmy dwa kolejne podlania.

Moje sadzonki wierzchołkowe, wyglada na to, że się przyjęły i ruszyły ze wzrostem... jest jedno ale... na obrzeżach liści jednego z pomidorów pojawiły się czarne plamki, czyżby przypalenia za dużo nawozu ? Czy może chore nasionka ?
Wsadziłem je w świeżo przelany perlit według zaleceń sporządzony na deszczówce...

U mnie niestety w perlicie pomidorki rosną bardzo opornie - dużo wolniej niż w podłożu torfowym. Niektóre siedzą już o. miesiąca i jak miały dwa listki tak mają. Na razie czekam ale w tygodniu przepikuję je do podłoża torfowego, Mam nadziej, że im nie zaszkodzę a może zaczną rosnąć. Moja koleżanka wysiała nasionka dostane ode mnie w zwykłą ziemię z działki. Początkowo było mi żal nasionek. Tymczasem ona bez stosowania żadnych zabiegów ma sadzonki z pięć razy większe od moich. Trochę się zdenerwowałam na swoje. Wystawiłam je do ogrodu zimowego i przestanę się nimi zajmować. Przepikuję i niech się dzieje wola nieba.

Słomek

Nie tylko Ty spotkałeś się z takimi objawami. Zmiany te na liściach powstają w momencie wypuszczania korzeni. Prawdopodobnie przyczyną jest niedobór wapnia w podłożu. Aby to wybadać trzeba by było powtórzyć to ukorzenianie, ale w perlicie z pożywką o niskim stężeniu.

Drugi rzut sadzonek poddany ukorzenieniu, tym razem w wodzie. Sadzonki z pędów bocznych

czyli wierzchołek ukorzeniłeś teraz zerwałeś 2 wilki a co z dawcą wypuści coś jeszcze czy utylizacja?

Nie 2 wilki, bo one rosną nierówno. Pęd bliższy ściętemu wcześniej wierzchołkowi rośnie szybciej. Teraz zaczną przyrastać drugie, niższe pędy boczne.

Oto jedna z sadzonek wierzchołkowych ukorzenianych w perlicie. Ten korzeń wystający z otworu drenującego to sygnał, że sadzonki muszę już przesadzać do kubków 200 ml

nie oto pytałem a
wierzchołek ścięty
2 wilki pięknie urosły
wilki ciach jak wierzchołek
pytanie czy wypuszczą następne wilki

Chyba,że od korzenia, ale jaki sens?

Dziś przesadzamy ukorzenione sadzonki wierzchołkowe do docelowych kubków 200 ml, Równo dwa tygodnie od pozyskania sadzonek do ukorzeniania .

Czosnek jary nieśmiało wychyla się z perlitu. Pierwszy wniosek z tej doświadczalnej uprawy można już wyciągnąć. Mianowicie, że odkażanie czosnku w DMSO + polopiryna nie zakłóca wschodów.

Dokładnie dzisiaj mijają dwa miesiące, odkąd wysiałam w perlit pomidorowe hybrydy Portosa i Śliwkowego - przebywają na oknie wschodnio-południowym, z temperaturą 16-17 stopni; słońce ogrzało je zaledwie kilka dni. Rosną ładnie i optymistycznie mogłabym zakwalifikować je do posadzenia pod folię, gdybym taką miała. Niektóre egzemplarze mają zasychające końcówki liści.
W nadchodzący weekend pomidorki będą przesadzone do docelowych, 400ml kubków.

U papryk ostrych i bakłażanów nie odnotowałam szczególnych przyrostów, są zdrowe, u niektórych liście zwijają się na zewnątrz, jak u papryk Alicji, są też takie, które wyglądają jak skarłowaciałe. Może to kwestia odmiany, może nasion, a może moich nieudolnych poczynań - na razie cierpliwie je "uprawiam".

Lubczyk, beninkaza, sałaty, majeranek, etc. rozwijają się bez zarzutów; dzisiaj powtórnie posadziłam kilka ząbków czosnku, bo poprzednimi zaopiekowały się kotłujące się koty.

Zaczynają kwitnąć inne begonie ukorzeniane i utrzymywane w perlicie, a sadzonki wierzchołkowe pelargonii uszczknięte zupełnie niedawno mają już solidne korzenie. Rośliny mateczne wykształciły mnóstwo odrostów.

Jeśli chodzi o kiełkowanie nasion w perlicie i w ziemi ( do eksperymentu wykorzystałam nasiona jednej odmiany Bawarii ):

1.szybciej wschodzą wysiane w perlicie, różnica w tempie wynosi około 1 dnia.
2. nie widzę różnic w wyglądzie siewek wschodzących w perlicie nasączonym pożywką albo samą wodą - i tu, i tu wychodzą trochę powyginane, ale po 2-3 dniach odzyskują "prosty" wygląd.
3. te wschodzące z ziemi do wysiewów są od początku proste i wyglądają na silniejsze.

Jednak moim skromnym zdaniem, najlepsze efekty daje wysiewanie skiełkowanych nasion w perlit zwilżony wyłącznie wodą ( u mnie odstaną kranówką ), a dopiero później zastosowanie odpowiedniej porcji pożywki - ale to tylko moje luźne dywagacje.

no i nie ma problemu z pleśnią w ziemi

No tak, skoro nie ma ziemi, nie ma i pleśni.
Nie ma też ziemiórek, możliwości przelania, są o wiele lepsze warunki wentylacji korzeni, etc .... jedyne, co trzeba nabyć, to doświadczenie w obserwowaniu roślin i dawkowaniu pożywki. Początkowo sądziłam, że będzie to łatwiejsze, ale przynajmniej teraz, po kilku wpadkach, mogę napisać, że powoli dochodzę do wprawy. Albo po prostu nie mam tzw. ręki.
Inna sprawa, że u mnie warunki są dość trudne dla roślin, ale oczywiście nie jest to żadne usprawiedliwienie.

Próbujcie kochani, bo naprawdę warto - zresztą, możecie oglądać efekty takiej uprawy u innych forumowiczów.

W niedlugim czasie wstawie zdjecia tylko musze doczytac jak .

Witam wszystkich bawiacych sie z perlitem . Bardzo mnie to zaciekawilo I postanowlem tez sprobowac. Tydzien temu wylozylem na waciki pomidory I papryke ostra . Skielkowaly po paru dniach . Przelozylem do perlite w/g zalecen pana Mietka. Pomidory szybko pokazaly sie na powierzchni ale jak tylko sie pokazaly tak stanely . Od paru dni nie widac postepu . Natomiast papryki pokazaly sie dzisiaj I chyba I'm sluzy podloze bo widac przyrost z godziny na godzine. Dodam tylko , zeby zapobiec wybiegnieciu staly dwa dni w temp ok 14-15 stopni dopoki nie zorganizowalem doswietlenia. Lodyzki I spody liscieni zrobily sie fioletowe i stanely chociaz od trzech dni sa pod swiatlem . Nawet niechca sie wyprostowac.

To pierszy moj meldunek z mojego pola bitwy.


Pozdrawiam