Forum Ogrodnicze Oaza

Kazik

Czy Ty wykonywałeś może analizę swojej gleby w której rosną pokazywane pomidory ?.

Po kilku miesiącach braku aktywności na forum, pomimo ciągle trwających problemów z oczami postanowiłam napisać kilka słów o uprawianych pomidorach. Przepraszam, jeżeli będę robiła błędy.
W założeniach na ten sezon było: nie więcej niż 20 odmian i absolutnie nie wolno mi przekroczyć 50 krzaków. Tak planowałam. A skończyło się na 38 odmianach i ponad 80-ciu krzakach. Czyli... jak co roku.
Jak do tej pory nie mam żadnych problemów (odpukać) z uprawą. Dopiero od ok. tygodnia zrywam dojrzałe owoce. U większości odmian zawiązane są tylko dwa grona, ale za to jakie!
Świetnie rosną: Bawaria, Czekista, WES, Red Pear, Paw. 1884, Pantano Romanescu i kilka innych. Bardzo dobrze zapowiada się również Anna German chociaż z nią miałam przykrą przygodę. Z dwóch wysianych nasion wzeszło tylko jedno. Pech chciał, że w trakcie wynoszenia na balkon (wtedy jeszcze maleństw) w celu hartowania zahaczyłam pudłem o framugę i część kubków z rozsadą wylądowała na podłodze. Trochę się pokiereszowały ale złamała się tylko Anna! Udało mi się z trudem ją ukorzenić i teraz cieszy oczy trzema wachlarzami pięknych pomidorów. Jeszcze wszystkie zielone ale jest nadzieja, że dojrzeją ! Obiecałam Adasiowej rozmnożyć tę odmianę i wygląda na to że powinno się udać. Pozdrawiam Aniu !!!

Danusiu, dziękuję .... choć szczerze mówiąc, bardziej zależy mi teraz na poprawie Twojego wzroku, to jest najważniejsze.
O Twoje pomidorki się nie martwię, ponieważ wiem, że u Ciebie mają jak u Pana Boga za piecem.
Mogę zameldować, że PAW dziarsko urósł, zawiązał kilka pokaźnych gron z pięknymi pomidorkami, więc mam nadzieję na nasiona. Bardzo Ci dziękuję za możliwość uczestnictwa w odrestaurowaniu odmiany

Jutro będzie zrywanie:





Corazon F1:




A tu water melon beefsteak - pyszny slodki:

850g

U mnie z kolei Corazon F1 nie ma kształtu sakiewki. Natomiast faktycznie okazał się bardzo plennym pomidorkiem, bezproblemowym, odpornym na tegoroczne upały. Nie powiem nic o wrażliwości na choroby, ponieważ wszystkie pomidory dostały opryski profilaktyczne.

Dojrzały na krzaku jest świetny; niezwykle soczysty, słodki, bardzo pomidorowy, wyrazisty smak, niewielka ilość galaretki czyni go idealnym pomidorem na przeciery oraz na sosy. Przypomniał mi szczenięce lata, kiedy pomidor oznaczał smak prawdziwy smak lata. Waga owocu około 300g.

Kolejne zbiory .

Moje pomidorki zaczynają dojrzewać.
K136


Kas6F6



Rajskoje Naslazhdenie



Żubr

BTD pink

A to gruntowe.
K131

K113



Red Pear

Opałka

Dzisiejszy zbiór

A to moje wczorajsze zbiory



Bardzo mile zaskoczyły mnie dwie odmiany. W ubiegłym roku dostałam od przemiłej forumowiczki o nicku Akkara pomidorki o wielce obiecującej nazwie 'Zdorowliak'. Są one raczej drobne, ale na krzaku było ich mnóstwo i bardzo szybko zaczęły dojrzewać. Podobnie ożarowski pomidor 'Szach', mały, kwaśny, ale bardzo przyjemnie kwaśny i bardzo wczesny. Posadziłam ich tylko po 3 krzaczki, a większość koszyka jest wypełniona właśnie tymi owocami.

Tak wyglądały grona 'Zdorowliaka' na początku miesiąca, widać na nim pierwszy mocno zaczerwieniony pomidorek:



Zarówno 'Zdorowliak' jak i 'Szach' zostały posadzone w tunelu foliowym, podlane, a potem znów podlane po miesiącu, gdy nadeszła fala upałów. Raz zostały lekko zasilone siarczanem potasu i raz superfosfatem z wapniem. I na tym chodzenie wokół nich się skończyło Takie pomidorki lubię

Bardzo ładnie obrodziły tego roku K=-37. Lekko po ok 10 kg na krzaku.






Cz-ka i Fatima też nie gorsze

Masz po dwa przy paliku tam mi się wydaje,a na ile pędów ?

Muszę przyznać,że w tym roku mam w gruncie ładniejsze pomidory niż w szklarni.Z kilkunastu odmian wcześniej pokazywanych na następny rok zostają:Hubal,Brutus,Mata Hari i Zeltoje Serdce.
Pomidory w gruncie
Mata Hari




Zeltoje Serde

Dzisiaj zerwałem pierwszego K37. Ważył 395g. Mój największy w dwuletniej karierze
A widzę, że Aussie będą jeszcze większe. Odłożyłem na półkę aby dojrzał. Ale żona go dopadła i jadła aż uszy się trzęsły, ja też spróbowałem był pyszny ale pewnie za dwa dni byłby lepszy. I tak jedząc tego pomidora żona się pyta ironicznie czy dałem zdjęcie na forum odpowiedziałem, że nie zdążyłem bo mi go zjadlaś.

Ależ piękne macie te pomidorki - nie wiadomo, na którym najpierw oko zawiesić .... tak się cieszę, że mogę podziwiać Wasze plony i trzymam kciuki, aby w tak wspaniałej kondycji dotrwały do zbiorów

Kolejny dzień upału i niemiłosiernie prażącego słońca; po godzinie 17 na działce termometr wskazywał 32 stopnie w cieniu. Przyjechałam w samą porę, ponieważ towarzystwo tak w donicach, jak i w gruncie ledwie zipało. Nawet nie nawoziłam, tylko skupiłam się na porządnym podlaniu i ustawieniu donic z pomidorkami i paprykami w cieniu pod brzozą.
W Kwaterze Głównej w przeciągu niespełna trzech dni od poprzedniej wizyty zrobiło się kolorowo; podczas usuwania wilków przyjrzałam się dokładnie liściom i pąkom kwiatowym: kilkanaście liści, które nie podobały mi się, usunęłam. Pąki kwiatowe na najwyższych piętrach, tzn. na 5-6 poziomie faktycznie zaschły, ale i tak dobrze, że grona poniżej ładnie zawiązały i rosną.

Od niedzieli przybył kolejny kosz pomidorków , tak więc jutro nieodwołalnie czeka mnie przetwórstwo. Na krzaczkach nadal wisi nieprzebrane mnóstwo owoców.

Zaczyna dojrzewać Bawaria na najniższym gronie:

I nareszcie wiem, dlaczego Perła Małopolski nazywana jest "perłą" - skórka owoców jest bardzo błyszcząca, jak pociągnięta lakierem:

I ta błyszcząca skórka sprawia wrażenie wilgotnej.

Dzięki WAM i ja mogę cieszyć się pomidorowymi zbiorami

Aniu Perłę Małopolski mogę podziwiać (jedną też posmakować) dzięki Forumowym Darczyńcom. Chociaż nie jestem (właściwie nie byłam) zbyt wielką fanką drobnoowocowych pomidorów, to od tego sezonu muszę zmienić zdanie. Do tej pory drobne pomidorki pełniły rolę bardziej dekoracyjną - sadziłam kilka odmiany Vilma do doniczek i na rabatkach z kwiatkami Malinowy Kapturek.
Na Forum było tyle pozytywnych opinii na temat drobnych pomidorków, że nie potrafiłam się oprzeć i mam oprócz Perły jeszcze Matę Hari i K-127 Rudy.
Perła przypomina smak pomidorów z dzieciństwa słodki, delikatnie kwaskowy - pyszny. Nie tylko błyszczy jak perła, ale dla mnie to prawdziwa perła smaku.
Pozostałe dwa słodziutkie, pyszniutkie znikają zanim jeszcze dobrze dojrzeją.

Perła

Mata Hari

Pozostałe pyszne Oazowe skarby aż trudno się zdecydować od którego zacząć