Forum Ogrodnicze Oaza

Będąc w Polsce w lipcu zauważyłem ze na rynku czy gdzieś przed sklepami ludzie sprzedają pomidory jako niby swojski , naturalne oczywiście za odpowiednia cenę , a te pomidory identyczne jak w biedrze , nawet się nie czają by jakoś zakryć kartony po których widać ze to pedzone na chemi owoce z dużych szklarni . Oj nie ładnie

Dlatego najpewniej kupuje się na rynkach, na straganach: od razu widać, kto ma pomidorki z własnego ogrodu - zazwyczaj są nierówne, ze skazami na skórce, często powykrzywiane i sprzedawane przez starszych ludzi. Niewielka ilość będąca na sprzedaż też może wskazywać na swojskie pochodzenie uprawy.
Pamiętam, jak 20 lat temu udało mi się kupić warkocz czosnku, małe główki o cudownym aromacie - bardzo wiekowy Pan zapraszał mnie za rok, bo z pewnością ten czosnek będzie mi smakował. Miał rację: nigdy przedtem i nigdy potem takiego czosnku nie jadłam, prawdziwego, polskiego .... Nigdy potem, ponieważ w następnym roku nie znalazłam już na rynku starszego Ogrodnika....

Wiesz, myślę, że nie tylko w Polsce mają miejsce takie zachowania i dotyczą one nie tylko warzyw, niestety. Moda panująca na produkty eko, bio, etc. sprawia, że ceny za te produkty są niebotyczne, a nikt nie da Ci gwarancji, że faktycznie pochodzą z terenów ekologicznych.

to że kartony z biedy może nic nie znaczyć ,sam zastanawiałem się czy paru nie przygarnąć do dojrzewania ,ale jak te pomidory wyglądają tak jak opisujesz,to nawet jakbym widział tą eko-uprawę to bym nie kupił takich okrąglaków .

Teściowa kupiła właśnie takie z bazaru piękne malinowki , no bo córeczka ( no może i zięć czyli ja) przyjechała z Ameryki wiec musi pojeść naturalnych polskich pomidorów , nie chciałem robić teściowej przykrości ale te pomidory smakowały gorzej niż trawa. Wybaczcie ale będąc prawie co roku w Polsce zauważam ze coraz trudniej znaleźć dobrej jakości żywność , a nie wiecie ile się naszukałem by znaleźć taki prawdziwy chleb razowy źytni kwaskowaty taki jak pamietam z dzieciństwa .

Pod folią a nawet w gruncie na pewno nie wyhodujemy żadnego chlebka a nawet bułeczek czy rogalików.A że przyjmujemy coraz bardziej styl życia tam gdzie mieszkasz stąd i taka a nie inna nasza żywność.To co stare przestało się podobać.Taka moda.

Chleb nie urośnie pod folią , ale można go zrobić w piekarni uczciwie nie oszukując w ten sposób ze dodając do niego kakao jako barwnik i sypiać tony najtańszego słonecznika dla wróbli byle się nachapać kasy najszybciej , podobnie z wędlinami czy pomidorami , nawet amatorzy co maja foliaka na 200 krzaków kupują nasiona pomidorów holenderskich płacąc za nie gruby hajs , nie liczy się smak a plon i wygląd i długość przechowywania bo każdy chce zarobić sorry ale pisze to co widziałem będąc w kraju.

Mnie bardziej chodzi o to,że zmieniamy swoimi wpisami żelazny temat tego wątku.Jest nim Uprawa pomidorów itd..a nie wypiek chleba bez względu na to czy to pszenny czy żytni czy rogaliki czy chałka.Bo to nijak ma się do tytułu tematu Uprawa pomido........

No w sumie racja ale nawiązałem jakością pomidorów na tle innej żywności , najwyżej moderator wykasuje posty.

2 Perły Małopolski




548g- jeden z największych u mnie (Mazarini albo Anna Russian- nie pamiętam)




od lewej Mazarini, Pudovik, 2 szt. Cosmonaut Vołkov, niżej: 2 Perły Małopolski i Malinowy Rodeo





Wszystkiego po trochu.



Co do smaku napiszę tyle, że dałem kilka pomidorów bratowej, to jej babcia zabrała podarowane pomidory (również dla niej), a bratowej dała kupione na rynku.


Pan Mietek w wcześniejszym poście oferował mi odmiany Corazon, Fatima (podobno ma duże wzięcie) i Cuor di Bue. Ktoś z Was je uprawiał? Jak je prowadzić, jaką macie opinię o tych odmianach?

Po raz pierwszy wysiałem w tym sezonie tą odmianę i totalnie mnie zaskoczyła




Podobnie K-37. Wysiewam go corocznie od paru lat i w żadnym sezonie nie miał tak dużych owoców

W ubiegłym roku uprawiałam Fatimę - prowadzona na dwa czy trzy pędy okazała się być dla mnie pewnym wyzwaniem, ponieważ jest wiotkołodygowa, a przy tym niezwykle plenna, rodząca duże pomidorki na licznych gronach. Obowiązkowe palikowanie , podwiązywanie łodygi i gron. Ale, jak zaznaczam, było to moje amatorskie podejście Owoce bardzo smaczne, soczyste, słodkie.

Corazona mam pierwszy raz w tym roku i już wiem, że zostaje na przyszły rok; krzak rośnie bezproblemowo, silny, ale aż tak masywny jak np Portos czy Bawaria nie jest, raczej zrównoważony we wzroście, konieczne palikowanie, ładnie wiąże na każdym piętrze, u mnie największe owoce miał na dolnych piętrach. Idealny na przetwory. Smak bardzo ciekawy, mocno pomidorowy.

Pierwszego egzemplarza nasiennego przytargałem dziś z działki

Pani Aniu Fatima jest samokończąca, że była prowadzona na 3 pędy?

Następne dwa egzemplarze do pozyskania nasion

Paweł, mam na imię po prostu Ania
Moim skromnym zdaniem Fatima nie jest samokończąca, a prowadzenie na trzy pędy wynikało z mojego braku umiejętności postępowania z tym pomidorkiem. Wtedy pogubiłam się z mnóstwem krzaków i nie zapanowałam nad wszystkimi.
W tym roku Mietek ma Fatimkę, więc z pewnością będzie bardziej wiarygodny.

U mnie najbardziej "tłusty" Corazon miał bodajże 320 g, pozostałe owoce są mniejsze, szczuplejsze i bardziej przypominają sakiewki.
Warty polecenia, uprawy i ... smakowania


p.s. zapisuję się na listę chętnych na Fatimę ( to naprawdę femme fatale ) - nie pozyskałam nasion w ub. roku

Nasion Fatimy będzie multum, jako, że chyba wszystkie egzemplarze po pobraniu nasion pójdą na keczup.

Bardzo, bardzo się cieszę, że Fatima zagości na Straganiku i będzie dostępna dla wszystkich chętnych. To będzie jej debiut na Oazie.
Dziękuję za reaktywację - jako Świstak ....

Słyszeliście o pomidorku Old Italian( stary włoski) befsztyk o typowym pomidorowym smaku , znalazłem otwartą paczkę wiec musiałem go wysadzać tyle ze nie pamietam.