Forum Ogrodnicze Oaza

I jeszcze takie plamki na niektórych... :/
Zwijanie liści nastąpiło po drugim nawozeniu ( nawozilam ponad tydzien temu)

Obetnij te dziwne liście i czubki i przestań nawozić
i poczekaj 2 tygodnie z wysadzeniem i może się wypuszczą zdrowe bo może te zarazy nie weszły w całe pomidory

Pomidory w gruncie mają się ok
Mata Hari



a w szklarni rosną w ekspresowym tempie

Powiedzcie mi, czy usuwacie/ powinno się usuwać te duże staśmowane kwiaty ?

Generalnie tak, bo rosną z nich duże zdeformowane owoce, które obciążają grono. Ale ja czasami zostawiam takie owoce z ciekawości co z nich wyrośnie, lub gdy w przypadku odmian o dużych owocach chcę wyhodować pomidora o rekordowej wadze. Trzeba tylko pamiętać, żeby nie zbierać nasion z takich owoców.

A dlaczego nie zbierać z nich nasion

Posadziłam wczoraj do szklarni 2 szt. pomidorów i 4 szt. papryk;) O godz. 1 w nocy leciałam przenosić rozsadę do domu, a te posadzone nakrywać, bo temperatura spadła do 5 stopni;) Byłabym zaskoczona gdyby nad ranem pojawił się przymrozek, ale szkoda zmarnować sześciotygodniową rozsadę... Przez te ciepłe i słoneczne dni kusi już strasznie, żeby uwolnić sadzonki z doniczek, bo widać, że zaczynają się męczyć... Ale zapasu zniczy nie mam, więc kilka dni jeszcze się wstrzymam:P

Wiem jak to stracić rozsade ja rok temu straciłem 3 miesięczną rozsade poza jednym krzaczkiem
który postanowił przetrwać przymrozek a te umrożone krzaczki miały dużo owoców i wszystko umarzło przy 3 stopniowym przymrozku w tym roku moje pomidory miały 0,3 stopnie przymrozku w tunelu bo tam jest termometr na polu było zimniej i wszystko przetrwało. U mojej ciotki jest dobrze bo ma tunel pod ścianą i przymrozek nie wejdzie bo do -7 nie przepuści przymrozku raz miała pomidory w listopadzie kiedy w dzień było tak koło 0 i śnieg leżał a w nocy -7

Przy pomidorach w tunelu pokazały się już pierwsze grona kwiatowe.

Dwa dni temu koty zwaliły mi 3 duże skrzynki pomidorów ze schodów... Z uratowanych wyszła jedna bezimienna.Od razu posiałam natępne z etykietkami. Pomyślałam sobie ,że skoro można siać po 15 maja bezpośrednio do gruntu,to dlaczego by nie posiać jeszce do doniczek - i tak będą owoce wcześniej.Mam nadzieję ,ż to pocieszy te osoby,które mają jeszce małe pomidorki.

Anielko, dobry duszku Mam nadzieję, że Twój wpis pocieszy wiele osób, ale przede wszystkim chylę czoła przed Twoim zaangażowaniem i pogodą ducha

Pomidorki, które wsadziłam do gruntu parę dni temu, przeżyły. Noce na działce były chłodne, temperatura nad ranem wynosiła około 4 stopni, ale wszystkie dzielnie dały radę

Rosną, kwitną nadal ...

... i znalazłam nawet zawiązek owocu

a ja jednak poczekam z zasiedleniem drugiego foliaka pierwszy zasiedlony pomidorkami w wiaderkach w perlicie
zośka przymrozi i to pewne tak myślę
rok jest inny niż wcześniejsze

Aniu-czy stosowałaś już jakiś oprysk na swoje pomidorki?

Nie Marysiu, niczym nie pryskałam. Jedynie kwiaty dostały oprysk Borasolu.
Pierwszy oprysk PW planuję w następny weekend, 12 maja.
Nigdy nie robiłam "prysznica" w pierwszym tygodniu po wysadzeniu, zawsze czekam te parę dni, aż roślinki się zaadoptują

Dzisiaj wsadziłam też kilka karłowych pomidorków ( i papryczek ) w donice i wszystkich zaprosiłam do nowego domu, razem z rozsadami sałat Od tego momentu nakręciłam na siebie bicz - wyjazdy na działkę staną się częstsze.

Patrycja, wysadzaj U mnie w nocy było 7 stopni.
Od jutra w nocy ma być 10 i wyżej. Jutro popołudniu sadzę do tunelu

Planuję oprysk IF.Od godz.czytam o stosowanych opryskach i jestem coraz głupsza.Spore mam te pomidory i nie chciałabym popełnić błędu.PW czy IF?

Moje też już wszystkie wysadzone do gruncie i w tunelu ,a w nocy ma być 7*C, Mam nadzieję że nic im nie będzie ,męża nie ma więc i na działkę nie mogę pojechać aby okryć roślinki .Do tego jeszcze tunel jest otwarty

Pestko bez paniki u mnie było kilka razy po 7 i wszystko żyje.