Forum Ogrodnicze Oaza

Przyczyny mogą być dwie: zbyt wczesny termin wysiania lub zbyt wysoka temperatura w pomieszczeniu przy jednoczesnej nie wystarczającej ilości światła (stanie w domu). Może też być kombinacja tych dwóch przyczyn. Kiedy wysiewałeś te pomidory i jaką masz temperaturę w tym pomieszczeniu?

Ooo Faktycznie szczuplutkie te Twoje pomidorki. Wydaje mi się, że mimo wszystko muszą mieć jednak za ciemno (w odniesieniu do temperatury i wilgotności podłoża). Istnieje korelacja między tymi trzema rzeczami - im cieplej i bardziej mokro tym jaśniej muszą mieć. Obniżenie temperatury powietrza i wilgotności podłoża nieco hamuje wzrost i wtedy mogą mieć trochę mniej światła. Jaką masz temperaturę w domu? I kiedy siałeś? Myślę, że warto wystawiać je też na dwór nieco wcześniej, nie tylko tuż przed wysadzeniem. Jak im wiaterek zawieje, słoneczko zaświeci, to ciałka trochę nabierają Aha.. no i jeszcze, jak je przesadzasz z wielodonic do doniczek, to dobrze wsadzać pod same liścienie. A nawet czasami, jeżeli rozsada jest bardzo wybujała, można oberwać liścienie i wsadzić jeszcze głębiej. Pomidor łatwo wypuszcza korzonki z łodygi (dodatkowo, zakopanie go głębiej, na jakiś czas hamuje jego wzrost - roślina skupia się na wytworzeniu tych korzonków). Jeżeli bzdury piszę i jakaś mądra głowa chciałaby naprostować, to bez skrępowania:)
Powodzenia Kurzys!

edit. oo:) spóźniłam się trochę

Ja też nie jakiś fachowiec ale dotychczasowa wiedza (min. z Oazy) podpowiada że Patrycja ma dużo racji. Też miałam taki problem w tym roku, pomidorki mi wybiegły, tylko były dużo mniejsze. Za radą bodajże Pomodoro, udzieloną innej Forumce, posadziłam dużo głębiej i rosną, choć na razie jeszcze gonią pozostałe

Pomidory są takie bo jeden drugiego chce przerosnąć tak samo jak jodły w lesie wysokie i cienkie a jak rośnie jodła sama to jest gęsta tak samo z twoimi pomidorami też tak dawniej miałem a w tym roku jak każdy miał odstęp 30 cm to rosły ładnie gęsto

No i Adrian ma rację,tzn wszyscy maja, ale tego światła jest mało, bo rosną za gęsto. Teraz jednak większy rozstaw nie pomoże. Spróbuj je przesadzić. Łodyga musi być w ziemi po pierwsze liście , aby to uzyskać sadz je po skosie prawie poziomo.

kurzys12345 wrote:
Czy one rosną od strony południowej?
Czynniki powodujące wybiegnięcie: za ciepło, za ciemno, za mokro, za gęsto i zasobność ziemi w składniki pokarmowe.
Wg mnie masz 2 wyjścia
1. wywal to i kup sobie coś co da Ci owoce, chyba że te pomidory to tylko jako ozdoba ?
2. zaryzykuj i posadź to tak żeby jak najmniej te "wykałaczki" wystawały z ziemi, na płasko (10-15cm), bo w głąb to do chin byś się dokopał Czym szybciej tym lepiej.

PS ja bym tego nie sadził, raz że dużo roboty, dwa dziadostwo Ale to już Twój wybór.

Tak mniej więcej powinna wyglądać rozsada (ta akurat jest trochę opóźniona w rozwoju), zwróć od razu uwagę na średnicę doniczki:


tak wygląda posadzona 7 dni temu, już ma pąki rozwinięte, a ta w donicy się męczy i jest jeszcze zwarty i słabo widoczny:



Daria3012 wrote: U Ciebie również rozsada wygląda na wybiegnietą, a w dodatku ze zmianami. Moja rada to zakup nowej, nie baw się w ukorzenianie, chyba że planujesz zbiory w grudniu. Być może ten magiczny nawóz co masz ma w sobie jakieś pozostałości po ŚOR (jeśli powstał ze słomy zbóż), warto było by zachować ostrożność i na wszelki przetestować na kilku krzaczkach.


Miragoral wrote:
albo chemicznie np:

WG ETYKIETY: Antywylegacz płynny 675 SL działa hamująco na wzrost zapobiegając nadmiernemu "wyciąganiu się" roślin. Opryskana rozsada pomidora łatwiej przyjmuje się w gruncie i stanowi lepszy materiał, zwłaszcza do mechanicznego sadzenia.
TERMINY STOSOWANIA I DAWKI
Opryskiwać lub podlewać rozsadę, gdy rośliny mają wysokość około 10 cm i wykształcone 4-5 liści, stosując środek w ilości 1-2 ml w 5 l wody.
Stosując opryskiwanie grubokropliste pod niskim ciśnieniem zastosować 0,5 l cieczy użytkowej/m2, a do podlewania 2,5-3 l/ m2 .
W przypadku opryskiwania wskazane jest wykonanie drugiego zabiegu, jeżeli następuje opóźnienie terminu sadzenia roślin. Wykonać je wówczas po 10-14 dniach, lecz nie później niż na 3-4 dni przed sadzeniem.
Uwaga: Środka nie stosować w warunkach silnego nasłonecznienia i w temperaturze powyżej 25oC.

Dzięki za info.

Może tak być po trosze, jak piszecie (wszyscy).

Jeśli chodzi o odległości, to w sumie doniczki nie są małe, choć stoją blisko siebie. Wg. Ciebie Adrian9, należałoby krzaczki trzymać po 30 cm każdy od siebie??

Jeśli idzie o sadzenie, to faktycznie nie kotwiczyłem ich głębiej, tak zrobię teraz, wsadzając do ziemi.

Kwestia korelacji trzech czynników: światło, wilgotność, temp. W domu zasadniczo było 21 st. C, ale czasami i 23 st.C, w zależności od pogody. Mam dom energooszczędny i tak to wygląda w słoneczne dni. Wilgotność do końca marca była niska, pomimo pracy nawilżacza, tj. wahała się na granicy komfortu (ok. 30 - 40 %), za dnia rosła. Od marca wilgotność w porządku 50, a czasem więcej procent. Poziom jasności bardzo wysoki, a to przez wspomniane cechy domu. Salon (gdzie stały pomidory) jest przeszklony od południa i zachodu (na zdjęciach widać część okna w kierunku zachodnim z domieszką południa. Nie widać na zdjęciach, ale od lewej jest wielkie okno skierowane na południe z domieszką wschodu). Pomidory częściowo wyzierały zza roślin domowych i były blisko siebie, ale pomieszczenie gdzie stały jest bardzo widne.

Sadziłem je pod koniec lutego do wielodoniczek.

Ale naskrobałem. Dzięki każdemu, kto przebrnie do końca.

kurzys12345 wrote:
I to jest clue całego problemu. Pomidory do gruntu lub nieogrzewanego tunelu siejemy najwcześniej w połowie marca, a jeszcze lepiej koło 20-o marca. Inaczej bez doświetlania wybiegną. I nieważne jak jasny masz salon. Po prostu dzień jest za krótki i rozsada ma za mało światła.

kurzys12345

literatura podaje takie przedziały:
W okresie kiełkowania należy utrzymywać temperaturę 20-27°C nie dopuszczając do spadków. Po wschodach obniża się ją do 18-20°C nocą i 20-22°C w ciągu dnia.
inne podaje takie wartości:


A od siebie dodam, że przy takich temp musisz bezwzględnie opóźnić termin siewu. Tu już musisz samemu sprawdzić jaki termin będzie odpowiedni. Na następny raz zrób jak podaje Betula i posiej 20 marca, a może nawet 25 (lepsza mniejsza niż przerośnięta). Zawsze możesz doświadczalnie posiać w kilku terminach.

Ja sieje zwykle 10 marca ale przez cały czas mają 16-17 stopnie oraz południowe okno i też potrafią wybiegnąć jak jest pochmurna pogoda

Ja wysiałem 2 stycznia w 30 cm odstępach i rosły bardzo ładne i gęste nie wyrastały takie cieniutkie tylko takie grube łodygi miały i zakwitły w marcu teraz jeden owoc dojżewa ale to też od ziemi troche zależy bo w ziemi z biedrąki nie lubią rosnąć najlepsza jest taka zwykła leśna ziema pod jodłą wymieszana z gnojem. I jeszcze czasem zależy od tego gdzie się mieszka bo jak ktoś np. mieszka w Gdańsku gdzie cała zima jest pochmurna i nie ma śniegu który rozjaśnia bo od śniegu światło się odbija to w domu ciemno i pomidory rosną gorzej a u mnie w zimie zawsze jest śnieg poza wyjątkiem 2015 roku co śnieg był tylko 2 miesiące to pomidory rosną jak w zimie śnieg

garden wrote:
Dziekuje za rady. Chyba kupie w sobote sadzonki...

Daria nie zniechęcaj się. Posadzisz je b. głęboko, po ukosie, co najmniej do pierwszych liści i będzie dobrze. Po prostu jeśli masz w domu ciepło, to przy pikowaniu trzeba wsadzać do liścienie, albo nawet do pierwszych liści, co ci zahamuje wzrost i wzmocni rośliny. Więcej pikowań, co jest pewnym utrudnieniem, tez bardzo pomaga.
Z własnych pomidorów, nawet niedoskonałych jest wielka satysfakcja.
Aga

Dojrzewa mi pomidor wysiany w styczniu

Daria Ty chyba nie piszesz poważnie. Twoje pomidory może nie sa najładniejsze ale nic im nie dolega, a jest dopiero początek maja.Moje maja dopiero drugie liście i wcale się nie martwię.

Ach, bo juz się zniechęcilam... najpierw żolknely dolne liscie, przepikowaam do wiekszych dobiczek, podlalam nawozem dwa razy to znow liscie gorne zaczely sie zwijac... poobcinalam je teraz wszystkie, narazie jest ok... posadze je i zobaczymy, sadzonki zawsze mozna dokupic

Przyda się początkującym:

Daria3012 Przesadziłaś z nawozem i moze być ciężko.
Trzymaj się nawozenia rozsad tego co jest napisane w tytule na czerwono w tym poście... forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/5...tu-i-pod-oslony-cz-3

Nawozem podlalm dopiero pare dni po pikowaniu..