Forum Ogrodnicze Oaza

Ciepło i słonecznie.

kazko47 wrote:
Kazik, z całym szacunkiem i nawet z przymrużeniem oka , ale nie wierzę, aby ktoś, kto ma w avatarze kowalika, chciał strzelać ( choćby z korkowca ) do ptaków.

Za moment rozpocznę dokarmianie skrzydlatych głodomorów; karmnik na parapecie już przyjmuje pierwszych gości.

W Poznaniu od kilku dni pogoda pod tzw. psem, czyli zimno i deszczowo, szaro i buro. Z tego jednak, co niesie poczta pantoflowa wynika, że za kilka dni będzie bardzo nieprzyjemnie, a w niedzielę możliwy kolejny huragan i gwałtowny spadek ciśnienia. Ale my się nie damy

W ten weekend zmieniamy czas na zimowy

Już zmieniamy ?! dopiero się do tego przyzwyczaiłam a już każą zmieniać, ech...

Agusia, pytałaś o okrywanie drzewek i krzewów; róże radziłabym już obsypać ziemią.
Z pozostałymi poczekałabym jeszcze - po co masz narażać rośliny za przedwczesne ciepło, skoro na zewnątrz nie ma jeszcze mrozu. Śnieg roślinkom nie zaszkodzi - co innego silny mróz bez okrywy śniegowej.

Smażę właśnie placki z cukinii ( a'la ziemniaczane ) - zawsze doprawiam na ostro i zjadam posypane cukrem

Agusiak wrote: Ja bym jeszcze nie okrywała. Silnych mrozów na razie nie zapowiadają, a pod zbyt wcześnie zrobione osłony mogliby się wprowadzić niechciani lokatorzy (myszy, nornice).
Nowe długoterminowe prognozy zapowiadają ciepłą i deszczową zimę. Jeśli taka pogoda miałaby się sprawdzić, to osłony sprzyjałyby chorobom grzybowym.

Aniu róż jeszcze nie mam dziś tylko na kradzieży byliśmy i jak się przyjmą szczepki to w następnym roku będę miała pole różane
Dzięki dziewczyny za podpowiedzi, bo już się przestraszyłam prognoz Mietka, mi śnieg zawsze z mrozem się kojarzy. Próby glebowe dziś pobrane teraz tylko czekać.

Mam nadzieję, że nie będziesz czekać na wynik badania tak długo jak ja ( niemal 2 tygodnie )....

Aniu jest taka możliwość, ponieważ w programach rolnośrodowiskowych i ekologicznych rolnicy muszą robić próby i praktycznie każdej jesieni jest spina. Mi Pan Dareczek powiedział że w tydzień będą ale zdaję sobie sprawę że mogą sie w tydzień nie wyrobić

Aniu - jak mówił mój nauczyciel historii "Herb zobowiązuje".

Co tam sroki, gorzej że te mniejsze się wystraszą. Z tej całej ciciubabki z ptakami, dwie takie historie.

Kiedyś nie chciało mi się nalać wody do balii, zajeżdżamy na drugi dzień na działkę, a tam ptaki siedzą na drutach
linii elektrycznej i jakby na coś czekały. Nalałem wody do pełna i poszliśmy coś robić. Za jakieś kilkanaście minut
te wszystkie ptaki siedzą na brzegu balii i piją wodę.

Nie miałem pomysłu jak odstraszyć sroki i powiesiłem dzwonki wietrzne. Jakoś na drugi dzień jesteśmy na ogrodzie,
wieje wiatr, dosyć mocne podmuchy, dzwonki dzwonią. Przyleciał samiec pleszki, usiadł na ogrodzeniu, jakieć kilka metrów
od dzwonka i zaczyna śpiewać. Jak mocniej dzwonki dzwonią, to on się nastroszył i też mocniej śpiewa. Tak próbował
przegonić konkurenta przez kilka minut.

Cały urok działki

Pozdrawiam.

Kazik było to nagrać, dobre Ja jedynie i aż tyle to widziałam jak dwulatek próbował przegadać gulgoczącego indyka i jeszcze machał ręką jakby próbował mu wytłumaczyć że ma rację
Dziś+10, pochmurno całą noc zlewa. Nie ma wiatru więc w miarę ciepło. Kradzione róże jakoś stoją na parapecie więc miejmy nadzieję że się przyjmą
Wszystkim dziś życzę udanego dnia i taka propozycja na dziś : www.mojewypieki.com/przepis/slodkie-bule...niowo---pomaranczowe. Przepis sprawdzony jedyny zamiennik to konfitura z pomarańczy zastąpiona marmoladą wieloowocową. Wspaniały dodatek do porannej lub popołudniowej kawki

Leje 10 * .

+ 7 i ciepły wiatr. W nocy padało, teraz chyba nie, ale chmury takie "perłowe" więc może padać...
Ptaki są mądre... "Moje" sikorki i kowalik "ogłosiły sezon karmnikowy" dobijając się do okien. I to tam gdzie w danym momencie mnie widziały.
No to mają
I karmników nie muszę sprawdzać - jak są braki to też się dobijają i "służba" leci uzupełnić.
Dobrze mnie wytresowały

Zdjęcia "świeże" tylko muszę jednak robić z obiektywem...




Czy to jest kowalik?

No i poranne "puzzle"

O piątej rano lało. Teraz się uspokoiło, ale jest pochmurnie i wiatr coraz silniejszy. Do ogrodu znowu nie da się wejść
Nie wiem, jak się postępuje z różami, ale młode drzewka owocowe osłaniamy dopiero, gdy temperatura w dzień wynosi ok. -5* a w nocy -10*

Od wczesnego poranka zaczęło padać.Teraz deszcz zamienił się w mżawkę i dalej jest mokro i przykro.Prace w ogródku odpadają,do lasu nie ma jak jechać.W nocy 12,5*C,aktualnie 12,4.Pozostaje i chyba

Przygotujcie się na mocne podmuchy wiatru w niedzielę, a na Mazurach również w poniedziałek.

pl.sat24.com/pl/forecastimages/europa/forecastwind

No kiecka w niedziele odpada

Raczej kiecka zostaje tylko majtki niepotrzebne wtedy

jak to ? bez majtek w niedzielę