Emalia112 wrote:
... dwa lata temu w podobny sposób straciłam połowę papryki, ale wyraźnie ziemia którą kupiłam w Briko była felerna. Drugi rok sieję w perlicie.
Jako podłoża do produkcji sadzonek w domu używam sterylnego piasku osobiście kopanego przez mnie, mieszanki ziemi ogrodowej z działki, kompostu własnej produkcji oraz kupnego torfu odkwaszonego.
Podłoże nawilżam odstała wodą z kranu. Do litrowej butelki daję jedną granulkę saletry amonowej na początku. Jak listki mają bladą zieleń zwiększam ilość saletry amonowej.
Kompost własnej produkcji stoi co najmniej rok czasu na szafce w WC przy kratce wywiewowej w dwu obciętych 5 litrowych pojemnikach po wodzie mineralnej. Co pół roku go ważę. Jak straci na wadze na skutek odparowania wody nawilżam odstała wodą z kranu. Do litrowej butelki daję jedną granulkę saletry amonowej.
Kompost ten zbadałem w Stacji Chemiczno-Rolniczej gdy dopracowywałem technologię jego produkcji w warunkach domowych. Miał odpowiedni pH i ilości fosforu, potasu i magnezu.
Ziemię na działce też zbadałem w Stacji Chemiczno-Rolniczej. Miała odpowiedni pH i ilości fosforu, potasu i magnezu.
Miesiąc przed siewem ziemię i piasek oddzielnie gotuję w dużym garnku emaliowanym przez godzinę na kuchence gazowej. Przekładam do wygotowanych, gorących jeszcze litrowych twistów i zakręcam.
Torf z 120 litrowego worka też zbadałem w Stacji Chemiczno-Rolniczej. Miał odpowiedni pH i ilości fosforu, potasu i magnezu.
W czystym naczyniu mieszam ziemię, torf i kompost 1:1:1.
Do małego naczynia szklanego wsypuję nasiona i szczyptę zaprawy nasiennej T ze starych kilkuletnich, a może nawet jeszcze starszych zapasów. Przez potrząsanie doprowadzam do pokrycia nasion zaprawą nasienną T.
Nasiona wysiewam do starannie wymytych 500 g wysokich kubków po jogurcie. Najpierw wsypuję do kubka do pełna podłoże. Potem je nawilżam aż na powierzchni po wlaniu ostatniej dawki wody pojawi się woda. Kładę wtedy kubek poziomo na godzinę, aby wyciekł z niego nadmiar wody. Uzupełniam podłoże aż do krawędzi kubka suchą mieszanką. Lekko ugniatam dużą łyżką stołową aby uzyskać płaską powierzchnię kilka milimetrów poniżej krawędzi kubka. Sypię kilku milimetrową warstwę piasku. Na niej układam nasiona. Sypię kilku milimetrową warstwę piasku tak aby nasiona nie wystawały. Lekko ugniatam dużą łyżką stołową aby uzyskać płaską powierzchnię" milimetr" poniżej krawędzi kubka. Kubek przykrywam sterylną folią spożywczą z rolki i obciskam naokoło kubka recepturką.
Do momentu wschodów nie zdejmuję folii. Folię zdejmuję gdy kiełkujące siewki ją podnoszą.
Sukcesywnie przesadzam siewki do skrzynki z identycznym podłożem.
Aby wyjąć siewki z kubka nalewam do niego wody do pełna. Jak woda rozluźni podłoże podważam wąskim, spiczastym nożem siewkę od spodu. Siewkę ciągnę nie za łodygę, a za jeden z liścieni. Potem kładę kubek na boku aby nadmiar wody wyciekł.
Sterylne podłoże, kubki, skrzynka, folia, bardzo oszczędne podlewanie, światło słoneczne oraz doświetlanie LED’ami 2 godziny przed wschodem słońca i 3 godziny po zachodzie słońca, temperatura otoczenia dostosowana do wymagań siewki chronią moje siewki przed chorobami grzybowymi.
Nie udaje się uprawa tuż koło siebie roślin preferujących niższe temperatury niż pokojowa z roślinami wymagającymi wyższych temperatur niż pokojowa.