Forum Ogrodnicze Oaza

Melduję wykonanie większości zaplanowanych na dzisiaj zadań; do najbardziej stresujących należało pikowanie selera ( zdjęcia w wątku perlitowym forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/5...ch?start=3708#646184 ).

Pozostałe czynności: wysiewy, pikowanie i umieszczanie skiełkowanych nasion w podłożach poszły całkiem sprawnie, a siew pietruszki naciowej, wyłożenie na waciki kolejnych papryk i pikowanie sałaty kozulkowej zostawiłam sobie na wieczór.

W międzyczasie na parapecie stanęła szklarenka z bezcenną zawartością. Obok zmieściły się jeszcze donice z ubiegłorocznymi, przezimowanymi ostrymi paprykami.

Aniu, przepraszam, że się wtrącam, ale tak się zastanawiam, czy folia na szklarence, na parapecie wewnętrznym, to dobry pomysł... Zapewne dzięki niej jest cieplej, na pewno wilgotniej, ale za to ogranicza światło... już same szyby sporo zabierają, a tu jeszcze folia...

Ładne gile

Ika, bardzo słuszna uwaga - już tłumaczę ( się ): - folia jest tylko chwilowo, aby zabezpieczyć rozsady przed zapędami kocich łapek. Okno ma wystawę wschodnio-południową, więc światła jest dosyć, ale jak widzisz - i tak palety ustawione są pod kątem do szyby. Temperatura w środku wynosi 18 stopni, więc i tak jest chłodno.
Kiedy zacznie przygrzewać słońce, folię obowiązkowo zdejmę, aby maluchy nie zaparzyły się wewnątrz.

Wiesz ... prawdę mówiąc, chcę nacieszyć się choć dwa, trzy dni czymś, czego nigdy nie miałam i szans na wystawienie jej na zewnątrz nie mam żadnych.

Na razie to eksperyment, a jak będzie w "praniu" - czas pokaże. Jestem przygotowana na każdą ewentualność

Oj, chęć nacieszenia się jest całkowicie zrozumiała No i argument kocich łapek też niebagatelnej wagi.
Podziwiam, jak sobie radzisz z tymi rozsadami, to naprawdę wyższa szkoła jazdy. Ja mam kawałki z doświetlaniem, balkon w odwodzie i żadnych szkodników a i tak nieźle się muszę nagimnastykować z zaplanowaniem wszystkiego, więc wyobrażam sobie, o ile trudniej jest u Ciebie!

Kilka lat użytkowałem tej szklarenki dopóki nie podziurawiła się folia i faktycznym minusem jest to że górne rośliny mocno zacieniają te dolne. No i wysokość między półkami dla niektórych sadzonek też była za mała.

Ania Adasiowa swoją szklarenkę wystawiła na parapet- ja dysponuję trochę większą, z której korzystałam do hartowania na balkonie rozsad kwiatów balkonowych. U mnie wystawienie szklarenki do światła się nie sprawdzało - mieszkamy w kamienicy i tego światła dochodzi dla roślin zdecydowanie za mało.

W ten weekend zakasałam rękawy i zamontowałam w szklarni lampy cob led ze światłem białym- korzystałam z nich już z powodzeniem do szykowania sadzonek pelargonii. Boki szklarni są aktualne wyłożone materiałem który wykłada się na ścianę, za kaloryfery – cienkim styropianem powleczonym srebrną folią – świetnie działa jako odbłyśnik.

W szklarence stała temperatura 22-23’C, ja tylko wietrzę, przeglądam i w razie potrzeby podlewam

Ja już drugą szklarenkę tego typu tylko 4-półkową w weekend postawiłam - jedna na balkonie, a druga w mieszkaniu. Ja również mam tak jak Ania dwa koty, które uwielbiają rozgrzebywać ziemię, dlatego obie szklarenki są zakryte folią - na balkonie przed zimnem, w domu przed kotami.
Ponieważ również mam mało światła w mieszkaniu, a pod drzwiami balkonowymi nie mogę postawić, bo koty wychodzą na balkon więc zamówiłam na alledrogo wczoraj lampy ledowe w formie długiej świetlówki do wzrostu roślin - akwarystyczne, gotowe z zasilaczem, tylko do gniazdka włączyć (światło nie tylko białe, ale diody mieszane z czerwonymi i niebieskimi). Każde piętro dostanie swoje oświetlenie - te w domu oczywiście. Świetlówki są z polecenia znajomego, który już je wypróbował.
Znalazłam też na alledrogo podstawki, które po dwie świetnie pasują na dno mojej szklarenki, wypełniając półkę całkowicie, żebym mogła uprawiać w perlicie i postawić podziurowane kubki na nich.
Co do odbłyśnika, zobaczę czy będzie potrzebny, ale w zeszłym roku gdy rozsada stała w starym akwarium z powodzeniem wykleiłam ściany folią spożywczą aluminiową.
Polecam
Ania

Bardzo dziękuję wszystkim za cenne spostrzeżenia, uwagi i opinie - obiecuję dostosować się do Waszych porad.

Ponieważ czas na nacieszenie się całokształtem szklarenki upłynął, więc dzisiaj w folii, która ogranicza dostęp światła przylegając do szyby okiennej, wytnę otwór analogiczny wielkością do tego, który jest roletką. Koty nadal nie będą miały dostępu, a roślinom dostanie się tyle światła, ile miały przed umieszczeniem ich wewnątrz.
W każdym razie, kiedy po powrocie od weterynarza, podciągnęłam roletę, ze środka wydobyło się miłe ciepło ( rankiem świeciło słoneczko ), rozsady wyraźnie zadowolone, co uświadomiło mi, jak wspaniałą rzeczą byłby choć podgrzewany parapet. No ale cóż, musimy radzić sobie, jak możemy.

Teraz, gdy muszę być w domu i aktywność zawodową ograniczyłam do zera, opieka nad roślinami nie stanowi żadnego problemu. Znacznie gorzej było, gdy rozsady były pozostawione same sobie przez 10 godzin dziennie. Ale też daliśmy radę

Jeśli chodzi o temperaturę polecam kabel grzejny terrarystyczny + regulator r2tc bodajże

Moja szklarenka stoi już na balkonie ,a ponieważ dzisiaj jest bardzo ciepło więc wystawiłam do niej moje rozsady cebulki odm. AILSA CRAIG i EXHIBITION, pory BARTEK i MESSELBURGH ,selera ZAGŁOBA i ALBIN ,mix sałat masłowych i rzymskich, oraz kwiaty
Jeśli na noc będzie prognozowana temperatura powyżej 5* to zostawię je w szklarence.


A tak prezentuje się całe towarzystwo.

Kochani, podpowiedzcie mi, poproszę, kiedy robimy rozsadę aksamitek ?
Do tej pory albo wysiewałam nasiona wprost do gruntu, albo kupowałam na ryneczku. Co roku obsadzam nimi grządki z pomidorami, a w tym sezonie chciałabym spróbować wyhodować kilkanaście własnych.

Aniu ja już wysiałam w miniona sobotę

green_bee w identyczny sposób korzystam ze swoich dwóch szklarenek co ty

Adasiowa wrote:
Ja zawsze wysiewam w połowie marca. To łatwa rozsada do wyhodowania.

Ania, nie śpiesz się z rozsadą aksamitek. Ja zawsze robię na początku kwietnia(na opakowaniu też tak pisze) i do gruntu wysadzam po zmarzluchach. Tak postępuje z rozsadą aksamitki pomarańczowej itp. W tym roku mam również białą aksamitkę Albatros, którą wysiałem w połowie lutego(takie zalecenia na opakowaniu) i są z nią małe problemy bo zaczyna wybiegać i muszę ją pikować coraz głębiej. Także lepiej trochę poczekać aż będziemy mieli więcej światła.

U mnie na waciki dzisiaj wyłożone: por, sałatki z AWN dubaja i simson, musztardowiec i cebula exhibition, której pierwsza partia wysiana bezpośrednio do perlitu nie skiełkowała. Zobaczymy czy na dekoderku da radę

W połowie marca będę wysiewał cynie,a robię to po raz pierwszy.Mam nadzieję,że uda mi się.

Józiu, parę lat temu robiłam rozsadę z cynii; skoro mnie się udało, to Tobie tym bardziej. Piękne, dostojne kwiaty, takie typowe dla sielskich ogródków, uwielbiam cynie... jedyny mankament to podatność na mączniaka podczas deszczowego lata.

Obmyśliłam sobie, że kiedy ze szklarenki wyprowadzę sałaty, pietruszkę, pory, cebulkę i inne rozsady znoszące chłody, wówczas wysieję aksamitki, a to przypadnie mniej więcej pod koniec marca. Bardzo Wam dziękuję za odzew w kwestii kwiatowej

Niebawem rozsada bobu zostanie wyekspediowana na zewnątrz - nasiona włożone 5 dni temu w pierścienie właśnie wzeszły. Przepikowałam nareszcie sałatę Kozuli, a do podkiełkowania wyłożyłam nasiona kalarepy.
Wysiałam też pietruszkę korzeniową i marchewkę.
Przepikowane selery Maxim przeżyły, na swoją kolejkę czeka też seler Makar - jeszcze rachityczny jest jakiś ....
Porom rośnie trzeci liść, cebule także jeszcze dzielnie znoszą warunki lokalowe.

W kiełkowniku - ciastkarni zaczynają się wschody słodkich papryk.
Właściwy wysiew pomidorków już za 20 dni